Dyrektorzy i przewodnicy pielgrzymek na Jasną Górę spotkali się w Starym Sączu – w Diecezjalnym Centrum Pielgrzymowania Opoka. Uczestniczyli w rekolekcjach, które pomogą im w tegorocznym poprowadzeniu pątników z różnych części Polski do Czarnej Madonny.
Pod ołtarz papieski w Starym Sączu przyjechało ok. pięćdziesięciu kapłanów z różnych części kraju. Chodzi o to, żeby przewodnicy także mieli czas na refleksję, formację duchową i snucie planów na przyszłość. – Chcemy na nowo spojrzeć na misję, którą realizujemy – mówi ks. Paweł Broński, dyrektor Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej i dyrektor Opoki w Starym Sączu. – W trakcie pielgrzymki pomagamy iść ludziom; w przypadku Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej to 9 dni w drodze, a w przypadku innych pielgrzymek – od kilku do kilkunastu dni. Chcemy pątnikom służyć jak najlepiej, dlatego spotykamy się dwa razy w roku – wiosną i jesienią – na rekolekcjach, które są czasem formacyjnym i modlitewnym – informuje ks. Broński. Jak podkreśla, miejsce rekolekcji jest w tym roku szczególne: – Tutaj 25 lat temu pielgrzymował Jan Paweł II i cała ta okolica, także góry, jest przepełniona jego obecnością. Przychodzimy więc do tego wielkiego pielgrzyma z prośbą o nadanie kierunku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Być w drodze
Reklama
W trakcie rekolekcji kapłanom błogosławił biskup tarnowski Andrzej Jeż, który przewodniczył Mszy św. Zachęcał, aby zawsze być w drodze, bo to jest naturalne dla każdego człowieka: – W świecie, zdominowanym przez konsumpcję i powierzchowność, pielgrzymowanie jawi się jako jeden z ostatnich bastionów autentycznego poszukiwania sensu. Pielgrzymka to nie tylko religijna tradycja, ale też głęboko uzdrawiająca droga duchowa. Człowiek pielgrzymował od zarania dziejów. Wędrował do miejsc świętych, sanktuariów, przestrzeni duchowej ciszy.
Ordynariusz diecezji tarnowskiej przekonywał, że wzorem Marii Magdaleny, która pobiegła do grobu Chrystusa, chrześcijanin powinien być w nieustannym ruchu, duchowym, wewnętrznym. Przekonywał: – Stagnacja duchowa jest niebezpieczna. Przewodnik pielgrzymki, kapłan czy katecheta musi być przede wszystkim człowiekiem drogi, gotowym porzucić swoją strefę komfortu, by dojrzewać i prowadzić innych.
Pielgrzymi wracają na szlak
W Polsce wciąż wiele osób wybiera piesze pielgrzymki jako formę rekolekcji. Jak mówi ks. Marian Janus, krajowy koordynator pieszych pielgrzymek na Jasną Górę, ludzie zaczynają wracać do pielgrzymowania: – Po pandemicznej przerwie, która sprawiła, że pielgrzymki odbywały się w zupełnie innej formie, wiernych znów zaczyna przybywać na szlakach. Skala jest różna. Wiadomo, że pielgrzymka, która liczy 8 tys. wiernych, powiększa się o 200 osób, a jak ma ok. stu osób, to i pięciu nowych pątników to jest już dużo. W każdym razie ten wymiar duchowy jest.
Pielgrzymka to też szansa na pokazanie Kościoła i swojej wiary ludziom na zewnątrz. – Pielgrzymowanie to nie tylko rekolekcje, to także spotkania, a przede wszystkim dawanie świadectwa wiary. Pielgrzymi na swój sposób niosą orędzie Ewangelii. To nie jest przesada, że pątnicy idą znad morza i z gór, ze wszystkich stron naszej ojczyzny, na Jasną Górę – zaznacza ks. Janus.
W tle rekolekcji jest hasło tego roku: „Pielgrzymi nadziei”, jest też osoba zmarłego papieża Franciszka, który wybrał to hasło na Rok Jubileuszowy 2025. W rekolekcjach uczestniczył m.in. biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej Piotr Przyborek, przewodniczący Rady ds. Turystyki i Pielgrzymek Konferencji Episkopatu Polski.