Proboszczem wspólnoty parafialnej od pięciu lat jest ks. Sławomir Kowalski, który mówi: – Nasza wspólnota parafialna liczy ponad 7 tys. osób. Są to rodziny wielopokoleniowe, z tradycją. Mamy też napływ młodych parafian do nowo oddawanych bloków. Cieszy mnie, że wszystkie pokolenia angażują się w życie parafii, ale zauważam duże trudności u 20– i 30-latków, jeśli chodzi o praktykowanie wiary.
Początki
Najpierw na Górce Borkowskiej stał drewniany kościółek Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. bp. Stanisława, męczennika. Kiedy książę metropolita Adam Sapieha podarował parafii dużą rzeźbę Matki Bożej, krakowskiego rzeźbiarza Konstantego Laszczki, parafianie wraz z proboszczem Władysławem Rybą zdecydowali, że figura stanie w ołtarzu głównym nowo wybudowanego kościoła. W ten sposób parafii nadano tytuł Matki Bożej Zwycięskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Jesteśmy jedyną parafią w archidiecezji krakowskiej z wezwaniem Matki Bożej Zwycięskiej – informuje ks. proboszcz i kontynuuje: – Równorzędnym patronem jest św. bp Stanisław, męczennik. Moi parafianie dają świadectwo, że Maryja w znaku zwycięstwa ofiarowuje swoim czcicielom opiekę, poczucie bliskości i nadzieję na przezwyciężenie ciężkich chwil w życiu. Poznałem kobietę, która przechodziła chemioterapię, ale kiedy tylko mogła, zatrzymywała się w naszej świątyni na modlitwę. Wyzdrowiała i powiedziała mi, że właśnie Maryja Zwycięska pomogła jej zwalczyć chorobę!
Duchowy parafianin
Kardynał Karol Wojtyła dwukrotnie wizytował parafię, a 26 października 1975 r. dokonał konsekracji kościoła. Wielu parafian doskonale pamięta jego postać.
– Są rodziny, z którymi kard. Karol jeździł na wyjazdy oazowe i spotykał się w Duszpasterstwie Akademickim. Borkowianie wiedzą, że przyszły papież nazywał siebie duchowym parafianinem borkowskim. Ilekroć mówił o swoim kapłaństwie, podkreślał, że to powołanie zrodziło się u nas w Borku, kiedy pracował w Krakowskich Zakładach Sodowych Solvay i modlił się w pierwszym drewnianym kościółku.
Leszek Tomaszewski, szafarz z parafii, wspomina: – U nas był zwyczaj, że to ks. proboszcz nakładał nowo przyjętym chłopcom komże. Ale w 1965 r. była akurat wizytacja. Podczas ceremonii przyjęcia na ministranta dostąpiłem zaszczytu, bo komżę założył mi osobiście przyszły Ojciec Święty. Kilka lat temu przekazałem tę pamiątkową szatę chłopcu w mojej rodzinie. Kiedy kard. Wojtyła konsekrował naszą świątynię, służyłem do Mszy świętej. Pamiętam, że na nas, ministrantach, przyszły papież wywierał duże wrażenie. Wyczuwaliśmy, że to była nieprzeciętna osobowość. Dziś wiem, że to był święty człowiek.
Reklama
Teresa Migdał, parafianka, opowiada, że kardynał ją ochrzcił, a jej siostrze udzielił sakramentu małżeństwa. Często bywał gościem rodziców, bo tatę znał z parafii w Niegowici, a mamę poznał w pracy, w Fabryce Solvay. – Mamusia wydawała w fabryce sody posiłki. Była sierotą i kiedy dowiedziała się, że młody robotnik nie ma rodziców, wzruszyła się i wydawała mu grubsze kromki (chleb krojono ręcznie), i piętki, które nie były wliczane w racje żywnościowe do posiłków – relacjonuje pani Teresa. Po latach wspomnienia jej rodziców, Stefanii i Franciszka Kościelniaków, ukazały się m.in. w książce Przez Podgórze na Watykan Marka Cholewki.
Wyżej niż Wawel
Widok budynku kościoła zna każdy, kto choć raz podróżował „Zakopianką” na południe Polski. Wyniosły, modernistyczny kościół Matki Bożej Zwycięskiej wieńczy wzniesienie i nie da się go przegapić. – Wiele osób jadących w góry lub nawiedzających Sanktuarium Bożego Miłosierdzia i św. Jana Pawła II, wstępuje do nas na chwilę modlitwy. Turyści lub pielgrzymi mówią, że jesteśmy bramą wjazdową do Krakowa – informuje ks. Sławomir i opowiada: – Modernizm to styl współczesny, ale kiedy kościół powstawał w 30. latach, jego architektura była awangardowa. Projektantem był Tadeusz Ruthie, a wnętrze kościoła (powstałe podczas kadencji proboszcza Józefa Kołodziejczyka) jest autorstwa prof. Jana Budziłły.
Tomasz Moskal, od ośmiu lat parafianin, z zawodu architekt, całym sercem zaangażowany w remont i przebudowę elementów wewnątrz świątyni, podkreśla: – Nasz kościół wyróżnia to, że dzięki położeniu na górze i wieży jako parafia jesteśmy bliżej nieba. Pan Tomasz angażuje się w świętowanie jubileuszu i pisze Historię parafii. Publikacja ukaże się w sierpniu, na odpust.
Ciekawostką jest fakt, że grzbiet Góry Borkowskiej, dokładnie w tym miejscu, gdzie stoi świątynia, ma wysokość 250 m n.p.m. Dla porównania, wzgórze wawelskie jest niższe o 22 metry.
Ewangelizacja słowem i jubileusz
Reklama
We wspólnocie od zawsze działały grupy teatralne. – Zamiłowanie do teatru towarzyszy mi już ćwierć wieku. Od studentów nauczyłem się, że zostaje coś bardziej w pamięci, jeśli przemawia do nas przez słowo i obraz na scenie. Czasami ludzie nie uczęszczają na Mszę św., a przychodzą do teatru w parafii i zostają w Kościele – mówi ks. Kowalski. Obecnie odremontowano salę teatralną i proboszcz planuje od jesieni znowu zacząć ewangelizację poprzez teatr, przy pomocy Marcina Kobierskiego, aktora, który od lat reżyseruje parafialne spektakle.
Pan Marcin napisał tekst do Oratorium Borkowskiego, które powstało z okazji jubileuszu. Muzykę skomponował Szymon Markiewicz, który od 2021 r. prowadzi chór parafialny Domina Victrix. – To jest duża forma muzyczna. Będzie wykonana przez chór Pueri Cantores Sancti Nicolai z Bochni, orkiestrę i solistów. Wśród instrumentów etnicznych usłyszymy m.in. bandurę ukraińską – informuje pan Markiewicz.
Proboszcz, pomysłodawca wydarzenia, podsumowuje: – Jubileusz zaczęliśmy w Wielkim Poście Misjami, które prowadził bp Janusz Mastalski. Potem była EDK wiodąca po miejscach związanych z historią parafii. We wrześniu planujemy pielgrzymkę do Gaju, naszej „matki”, bo od czasów zaborów miejscowość została przyłączona do parafii. Świętowanie 75-lecia pobytu sióstr franciszkanek na terenie parafii połączymy z wystawą zdjęć historii parafii. Radość Te Deum potrwa do października. Jubileusz ma pokrzepić ducha i sprawić, żeby lepiej poznać parafię. Moim celem jest wydobywać ze wspólnoty parafialnej talenty na chwałę Maryi! Wszystkich serdecznie zapraszamy na świętowanie, zwłaszcza na Oratorium Borkowskie, które zostanie zaprezentowane 24 maja, o godz. 19.30.