W podziemiach kościoła Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie migały światła jak w dyskotece. Nikt nie protestował, że pieśń jest stara i niemodna. Tańczyli przy niej piękniej niż przy najnowszych przebojach. Chłopcy śpiewali najgłośniej i skakali najwyżej. Większość z nastolatków nie miała 18 lat, a ich opiekunami byli... pełnoletni nastolatkowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu