W tym roku pielgrzymka miała charakter szczególny, bowiem dąbrowskie sanktuarium jest kościołem jubileuszowym.
Skoncentrowani na Jezusie
– Jest w nas zapisana taka prawda, że jesteśmy dziećmi Boga i nie będziemy szczęśliwi, dopóki nie nawiążemy relacji z Ojcem – powiedział w homilii biskup sosnowiecki. Nawiązując do listu św. Jana Pawła II Rosarium Virginis Mariae, przypomniał, że Różaniec to modlitwa kontemplacyjna i żeby nie była wielomówstwem, musi być skoncentrowana na Jezusie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jeśli będziemy ją tylko odmawiać ustami, to będzie to jak ciało bez duszy – na zewnątrz ma to wygląd, jesteśmy zadowoleni, że się pomodliliśmy, ale brakuje ducha. Dodał następnie: – Kontemplacja to jest skupienie uwagi na naszym Panu.
Reklama
– Kiedy rozważamy poszczególne tajemnice i myślimy o nich, to uobecniamy Jezusa, bo wspomnienie to nie jest tylko pamiątka i opowieścią o tym, co było. To jest uaktualnianie dziś tego, co stawało się kiedyś. – Jak Maryja mamy układać puzzle naszej historii w historii zbawienia – podkreślił, dodając, że powinniśmy uczyć się Chrystusa razem z Matką Bożą oraz upodabniać się do Niego na Jej wzór. Zwrócił też uwagę, że ważne jest, by w naszej modlitwie nie skupiać się wyłącznie na Bogu, ale także na ludziach, za których się modlimy. – Żywy Różaniec to szczególna modlitwa za sprawy Kościoła, Ojca Świętego, misje – przypominał biskup, apelując o dawanie świadectwa wśród najbliższych.
Droga nadziei
Po Mszy św. konferencję pokazującą modlitwę różańcową jako drogę nadziei wygłosił ks. Karol Nędza, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Kurii Diecezjalnej. – Właśnie dziś potrzeba świadków nadziei, których siłą nie są wielkie słowa, ale cicha, wierna i pokorna modlitwa różańcowa. – Maryja jest ikoną nadziei. Przeszła przez chwile niezrozumienia, bólu, ciemności – ale nie przestała ufać. W Fatimie, w Lourdes, w Gietrzwałdzie – zawsze wskazuje na Różaniec. Dlaczego? Bo wie, że w tej modlitwie jesteśmy najbliżej Jej Syna – powiedział ks. Nędza, przypominając, że ta modlitwa rodzi w nas pokój serca, który przemienia nasze wnętrze, myślenie, spojrzenie.
Świadectwa
Członkowie wspólnot różańcowych mogą wiele powiedzieć o łaskach, jakie udało im się uprosić podczas ufnej, wspólnotowej modlitwy. – W codziennej modlitwie różańcowej, przez każde serdeczne i ufne „Zdrowaś”, oddaję cześć Maryi i Jezusowi oraz powierzam wstawiennictwu Najlepszej Matki doczesność i wieczność moją, bliskich oraz Kościoła. To jest potężna broń, którą walczy Armia Maryi o pokój w naszych sercach, rodzinach, dla Polski i całego świata pod sztandarem Bożej Hetmanki. Należąc do tej wspólnoty, ewangelizuję Różańcem – przyczyniam się do zwycięstwa dobra nad złem i jestem dumna, że mogę czynić to na Chwałę Bożą – mówi Grażyna, zelatorka Róży Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju.
Wtóruje jej Jakub z Róży Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy, który do Żywego Różańca należy od trzech lat: – Odkąd należę do wspólnoty, zauważyłem u siebie poprawę systematyczności modlitwy w ogóle, w czym poczucie obowiązku na pewno pomaga. Ale oczywiście, to nie tylko obowiązek. Uczestnictwo w codziennej modlitwie, która wyprasza wiele łask, jest czymś, co mogę ofiarować Panu Bogu i Kościołowi, a także darem Bożym dla wszystkich rozważających codziennie zbawcze tajemnice.