Reklama

Wiara

Grób Racheli

Niemal każda droga w Ziemi Świętej prowadzi do miejsc obecnych na kartach Biblii, a nie zawsze dostępnych dla pielgrzymów. Odkrywamy je razem, przemierzając ziemię Jezusa krok po kroku.

Niedziela Ogólnopolska 33/2025, str. 24-25

[ TEMATY ]

wiara

Ks. Krzysztof P. Kowalik

Żydzi modlący się przy cenotafie – symbolicznym grobie Racheli

Żydzi modlący się przy cenotafie – symbolicznym grobie Racheli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opuszczamy klasztor Eliasza i ruszamy w kierunku Betlejem. Mijając znane nam wzgórze i znajdujące się na nim budowle instytutu Tantur, zauważamy niewielkie zabudowania po lewej stronie drogi. To dawny punkt kontrolny między strefą Autonomii Palestyńskiej a terytoriami całkowicie zarządzanymi przez Izrael. Został zamknięty, a jego rolę przejęły dwa inne: jeden usytuowany przed Betlejem, a drugi – na drodze z Hebronu do Jerozolimy. Nastąpiło to po wybuchu drugiej intifady 28 września 2000 r. Punktowi kontrolnemu w Betlejem towarzyszy wysoki mur. Na lewo od niego znajduje się sanktuarium, o którym chcemy opowiedzieć. To grób Racheli, małżonki patriarchy Jakuba.

Wstyd Jakuba?

Biblia podaje, że Rachela umarła w okolicach Efraty i została pochowana przy drodze do Betlejem. Zmarła po narodzinach syna. Jakub na miejscu jej pochówku postawił kamień. To pierwsza biblijna wzmianka o kamieniu nagrobnym. Znaczna odległość od Hebronu zdecydowała o tym miejscu pogrzebu. Z kolei późniejsza tradycja żydowska taki pochówek tłumaczy wstydem Jakuba przed przodkami pochowanymi w Hebronie, wynikającym z faktu, że miał on dwie żony jednocześnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

O Racheli wspomina prorok Jeremiasz, pisząc o jej płaczu po utracie swych dzieci. Miał on na myśli deportowanych, których Nabuchodonozor przed wymarszem do obcej ziemi zgromadził na północ od Jerozolimy. To odwołanie jest pośrednim nawiązaniem do miejsca pochówku Racheli na południe od stolicy kraju.

O jej grobie nieopodal Betlejem wspomina tradycja chrześcijańska w IV wieku. Pisze o nim Euzebiusz z Cezarei w swym dziele Onomastikon, wymieniają go Pielgrzym z Bordeaux i św. Hieronim. Miejsce to określano jako budowlę wzniesioną z kamieni na kształt piramidy. Anonimowy Pielgrzym z Piacenzy w swych zapiskach z VI wieku zauważa, że nad tym miejscem wzniesiono kościół. Zapiski z końca VII wieku dokonane przez Arcfula i Bedę sugerują jednak, że miejsce to stało się ruiną, a grób upamiętniał kamień z wyrytym imieniem Racheli.

Kopuła Racheli

W X wieku geografowie opisujący Ziemię Świętą pomijają to miejsce milczeniem. Odrodziło się ono w czasach krzyżowców. Z tego okresu pochodzą zapiski o dwunastu kamieniach, symbolu dwunastu pokoleń Izraela, złożonych na grobie Racheli. Żydowska legenda głosi, że gdy je przenoszono, to jeden z nich – z imieniem Jakub – odnajdywano następnego dnia na miejscu grobu. Kto odnowił grób? Jedni przypisują to krzyżowcom, inni – muzułmanom. Faktem jest, że wpierw powstała budowla na planie kwadratu o boku 7 m. Tworzyły ją cztery filary złączone gotyckimi łukami. Całość wieńczyła kopuła. Arabowie przejęli to miejsce w XV wieku i dokonali przebudowy: zamurowali arkady, dobudowali przedsionek i umieścili niszę modlitewną – mihrab. To sprawiło, że budowla ta stała się muzułmańskim mauzoleum nazywanym Kopułą Racheli.

Reklama

Tu przychodzili modlić się żydzi, chrześcijanie i muzułmanie. Kobiety miały zwyczaj zabierać stąd kamyk, wierząc, że posiadanie go ulży im w trudzie codziennej pracy. W czasie paschalnym żydzi swą modlitwę łączyli z radosnym tańcem i spożywaniem posiłku. Powstała też legenda o nadaniu im prawa do tego miejsca przez Mahmeda Paszę w XVII wieku. Faktycznie w 1625 r. przeprowadził on remont i przyczynił się do upiększenia budynku. Późniejsze informacje wspominają o licznych naprawach lub zaniedbaniach budowli. W pewnym momencie zaczęto ją zamykać, a przychodzący tu musieli płacić arabskiemu dozorcy za otwarcie.

Spór o posiadanie

Punktem zwrotnym stał się rok 1828, gdy syjonista i filantrop Mojżesz Montefiore i jego żona przybyli tu, by się pomodlić w miejscu pochówku umiłowanej żony Jakuba. Była to dla nich szczególna wizyta, gdyż byli bezdzietni. Kolejna wizyta w 1839 r. ukazała im budynek ze śladami zniszczeń po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło tutejszą okolicę. Dwa lata później Montefiore odnowił tę budowlę i nabył klucz do jej drzwi. Żydzi jednak w dalszym ciągu musieli się modlić na zewnątrz i mogli spoglądać na wnętrze jedynie przez otwór w ścianie. Problemu nie rozwiązało dobudowanie pomieszczenia z mihrabem i miejscem do przygotowywania pochówku, jako że obok znajdował się muzułmański cmentarz. Obie strony uważały, że jest to ich wyłączne sanktuarium.

Reklama

W momencie powstania państwa Izrael ONZ ogłosiło rezolucję, na mocy której wszystkie miejsca w Ziemi Świętej miały być ogólnodostępne. Sprawę komplikowała jednak zmiana granic. Do 1967 r. grób Racheli znajdował się na terenie Jordanii, po wojnie sześciodniowej zaś znalazł się na terytorium Izraela. Władze tego kraju stopniowo przejmowały nad nim kontrolę, aż stał się wyłącznym miejscem modlitwy dla Żydów. Na to nigdy nie godzili się arabscy mieszkańcy Betlejem. Wszelkie międzynarodowe mediacje nie przyniosły rozwiązania. W efekcie okolica ta stała się terenem konfliktów i walk. Po drugiej intifadzie Izrael zdecydował się na wybudowanie potężnego betonowego muru odgradzającego grób Racheli od Betlejem; do grobu Żydzi lub turyści mogą udać się drogą prowadzącą wzdłuż tego muru, nie można jednak iść pieszo – na to nie pozwolą żołnierze. Trzeba podjechać samochodem lub autobusem, mimo że odcinek jest bardzo krótki.

Miejsce modlitwy

Jeśli ktoś ma w pamięci dawne ilustracje przedstawiające grób Racheli, to teraz trudno byłoby mu go poznać. Otrzymał on bowiem współczesną elewację, która chroni stare mury budowli i gromadzących się w niej ludzi. Zdobią ją prostokątne wapienne płyty. Powstała po wojnie z 1967 r., stąd na pierwszy rzut oka mamy wrażenie, że stoimy przed współczesnym, niedawno wzniesionym budynkiem. Dostęp do dawnego sanktuarium umożliwiają wejścia. Na pozór nic w tym szczególnego poza wyraźnym rozgraniczeniem: bliższe są przeznaczone dla mężczyzn, dalsze – dla kobiet. Wynika to z religijnego przepisu, według którego mężczyźni i kobiety nie mogą modlić się razem w jednym pomieszczeniu.

W środku, w centralnym punkcie, znajduje się cenotaf – symboliczny grób Racheli. Ma on kształt prostopadłościanu o półkolistym sklepieniu. Jego północna część jest dostępna dla mężczyzn, południowa – dla kobiet. Po jego prawej i lewej stronie znajduje się drewniane przepierzenie, tak by modlący się po jednej stronie nie widzieli modlących się po drugiej. Cenotaf przykryty jest ozdobnymi kapami, dodatkowo zabezpieczonymi folią. W części przeznaczonej dla mężczyzn znajduje się wyposażenie typowe dla synagogi: szafa do przechowywania zwoju Tory, podwyższone miejsce dla jej uroczystego odczytywania, półki z modlitewnikami. Wśród modlących się osób przeważają kobiety, gdyż żydowskie kobiety przychodzą tu, by za wstawiennictwem Racheli prosić o potomstwo, szczęśliwy poród i opiekę.

Na koniec wspomnijmy o jeszcze jednym. Przedstawienia grobu Racheli często znajdujemy w synagogach. Taki fresk możemy zobaczyć np. w warszawskiej synagodze przy ul. Targowej. Pozwalał on modlącym się kierować swe serce ku miejscu, do którego nie mogli udać się bezpośrednio. Jest to świadectwo tego, jak ważne ono było, gdyż Rachelę – zarówno wtedy, jak i dziś – uważa się za symboliczną matkę Izraela.

2025-08-12 14:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zrozumieć wiarę

Niedziela Ogólnopolska 42/2012, str. 18

[ TEMATY ]

wiara

BOŻENA SZTAJNER

Słowa: „Serce ma swoje racje, których rozum nie zna” pochodzą z „Myśli” Pascala. Przypominają, że do prawdy prowadzą różne drogi, a racjonalność rozumu to tylko jedna z nich. Kiedy słyszysz pytanie: „Kochasz mnie?”, pytający oczekuje nie tyle racjonalnego stwierdzenia, ile raczej szczerej odpowiedzi pochodzącej z samego serca. Podobnie w wyznaniu: „Wierzę”, „Jestem wierzący” nie może kryć się kalkulacja, lecz doświadczenie miłości i łaski. „Wiara bowiem rośnie, gdy przeżywana jest jako doświadczenie otrzymanej miłości i kiedy jest przekazywana jako doświadczenie łaski i radości” („Porta fidei”, 7). Czy wiara potrafi jednak obejść się bez rozumu? „Fides querens intellectum” - wiara szuka zrozumienia, formuła ta, którą zawdzięczamy św. Anzelmowi z Canterbury, wskazuje, że wiara szuka wglądu w swoje podstawy, punktem wyjścia jest jednak zawsze sama wiara. Wiara nie boi się rozumu, ale szuka jego pomocy. Jak łaska opiera się na naturze, tak wiara opiera się na rozumie i go doskonali („Fides et ratio”, 43).W przykazaniu miłości Boga znajdujemy również z jednej strony formułę: „Będziesz miłował Boga swego całym swoim sercem”, z drugiej zaś: „… i całym swoim umysłem”. Młode chrześcijaństwo zaprezentowało się światu jako wiara odwołująca się do rozumu, ale i szukająca zrozumienia samej siebie, zrozumienia swojej podstawy i swojej treści. Otrzymane od Boga słowo postrzegane jest w wierze jako przejaw rozumu i sensu, a więc prawda. „Szukanie prawdy przez wierzącego odbywa się w ruchu, w którym wciąż na nowo słuchanie przepowiadanego słowa łączy się z poszukiwaniami rozumu” (J. Ratzinger). Prawda o istnieniu Pana Boga jest zarówno prawdą rozumu, jak i prawdą wiary. Różne drogi mogą prowadzić do Jego poznania. Wiara chrześcijańska jest sposobem poznawania Boga. Jej siła poznawcza opiera się na autorytecie Boga. Czy to oznacza, że pewność wiary jest silniejsza od pewności rozumu? Z pozoru mogłoby się wydawać, że tak właśnie jest. Trzeba jednak pamiętać, że „nadprzyrodzonej pewności co do istnienia Boga posiada dany człowiek tyle, ile posiada wiary” (bł. Jan Paweł II). Wiara jest darem, ale natura tego daru domaga się troski, pielęgnacji, by jej nie tylko nie zmarnować, lecz nieustannie ją rozwijać i w niej wzrastać. Podstawowe znaczenie ma zatem współpraca człowieka z łaską Bożą. Bez niej bowiem wyznanie: „Jestem wierzący” może stać się pustym słowem. Chrześcijaństwo w swej mądrości nie tylko przerzuciło most między rozumem i wiarą, ale doprowadziło do jeszcze ważniejszej syntezy: rozumu, wiary i życia. Wiara chrześcijańska prowadzi więc człowieka nie tylko do zrozumienia otaczającego go świata, ale także do rozumienia siebie samego. Jest nie tylko poznaniem szukającym głębszego zrozumienia, ale również - życiem. Wiara uczy świata i uczy życia w świecie. Zrozumienie wiary nie może więc pozostać dla nas czymś dalekim, abstrakcyjnym, zarezerwowanym dla nielicznych, nawet jeśli nie możemy jej uzasadnić, „gdyż to właśnie ona nas uzasadnia, jest od nas pierwotniejsza i poprzedza wszelkie nasze myślenie” (J. Ratzinger). Wiara chrześcijańska, jeśli ma być autentycznym poznaniem Boga i przylgnięciem do Niego, musi szukać zrozumienia. Inaczej będzie tylko zwyczajem, mglistym uczuciem religijnym lub zabobonem.
CZYTAJ DALEJ

Św. Tomasz Becket, biskup i męczennik

[ TEMATY ]

św. Tomasz Becket

Giogo / pl.wikipedia.org

Św. Tomasz Becket

Św. Tomasz Becket
Tomasz Becket, ang. Thomas Becket, Tomasz Kantauryjski (ur. ok. 1118 w Londynie, zm. 29 grudnia 1170 w Canterbury) – męczennik, święty Kościoła katolickiego, arcybiskup Canterbury (1162-1170) i kanclerz Anglii.
CZYTAJ DALEJ

Nadzieją jest Jezus

2025-12-29 14:26

Biuro Prasowe AK

– Życie ludzkie ma być przeniknięte nadzieją. A nadzieją jest Jezus. Tak potrzebna jest intronizacja Jezusa w rodzinie, bo często się gubimy, bo często Jezus jest gdzieś zmarginalizowany. Potrzeba umocnienia rodziny poprzez modlitwę – mówił bp Janusz Mastalski w katedrze na Wawelu, gdzie zamknięto obchody Roku Jubileuszowego 2025 w Archidiecezji Krakowskiej.

Na początku Mszy św. proboszcz wawelskiej katedry, ks. Paweł Baran powitał bp. Janusza Mastalskiego, bp. Jana Zająca, Krakowską Kapitułę Katedralną z jej dziekanem ks. Jackiem Urbanem, środowisko akademickie Krakowa z rektorem Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II ks. prof. dr hab. Robertem Tyrałą, przedstawicieli duchowieństwa, Zakon Rycerski Świętego Grobu w Jerozolimie, osoby życia konsekrowanego i wiernych świeckich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję