Skoro jesteśmy w pobliżu Betlejem, warto odwiedzić miasteczko Bajt Sahur położone na wschód od tej miejscowości. Gdy przez bramę w murze wjedziemy do Betlejem lub dostaniemy się tam przez przejście dla pieszych, udajmy się w stronę podziemnego garażu zbudowanego przed Jubileuszem Roku 2000. Tu zwróćmy uwagę na kamienny słup. To dawny drogowskaz. Znajdujące się na nim strzałki wskazują dwa kierunki: na wprost – do Bazyliki Narodzenia Pańskiego i w lewo – ku Bajt Sahur.
Miejsce czuwania
Bajt Sahur to niewielkie miasto. Jego współczesna arabska nazwa oznacza „miejsce straży” lub „miejsce czuwania”. Odnosi się ona do pasterzy strzegących swych stad, którym anioł oznajmił, że narodził się Zbawiciel. Miasto jest położone w obszarze Autonomii Palestyńskiej, a ściślej – na wzgórzach Judei o wysokościach od 600 do 700 m n.p.m. Liczy ok. 12,5 tys. mieszkańców. To Arabowie, z których 80% jest chrześcijanami, a pozostali są muzułmanami. Z czego się ci ludzie utrzymują? Głównie z ruchu pielgrzymkowego i turystycznego. Prowadzą hotele i restauracje lub w nich pracują, z poza tym wyrabiają i sprzedają pamiątki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Obecna nazwa tej miejscowości jest jednak dość późna. Pojawiła się w zapiskach z XIV wieku. W czasach bizantyjskich nie było tu miasta, o czym świadczą budowane tu od IV wieku klasztory, w których mnisi prowadzili życie pustelnicze. Jeden z nich – Epifaniusz określa to miejsce greckim słowem Poimnion, co oznacza „stado owiec”. Tym samym jego przestrzeń wiązano z pasterzami strzegącymi owiec, o których wspomina św. Łukasz. To wyjaśnia, dlaczego tu, w pobliżu Betlejem, a nie na terenie pustyni powstawały bizantyjskie eremy.
Przemierzając drogę zwaną Al-Quds (jest to arabska nazwa Jerozolimy, która dosłownie znaczy „święty”), docieramy do miejsca, w którym są dwie drogi do wyboru. Idąc w lewo, dotrzemy do punktu zwanego Sijar al-Ghanam, czyli do Pola Pasterzy. To sanktuarium katolickie. Opiekują się nim ojcowie franciszkanie. Inna droga, prowadząca w prawo, skieruje nas natomiast ku Deir er-Ra’wat. Ta arabska nazwa oznacza Klasztor Pasterzy. Klasztor jest pod opieką Greckiego Kościoła Prawosławnego. To właśnie tu chcemy się zatrzymać.
Pod dwugłowym orłem
Sanktuarium chroni mur z białych, wapiennych kamieni. Znajdujące się na nim reliefy pasterzy oraz owiec wskazują na chwilę, którą to miejsce upamiętnia. To był środek nocy, gdy pasterze usłyszeli Dobrą Nowinę o narodzinach Zbawiciela. W murze są brama wjazdowa do klasztoru oraz większa, ozdobna, prowadząca pielgrzymów do świątyni. Wieńczy ją trójkątny tympanon z krzyżem na szczycie. W jego centrum widzimy przedstawienie Bogarodzicy z Jezusem. Po bokach widnieją dwaj aniołowie, a na wstędze łuku zapisano po grecku hymn aniołów, który w Noc Narodzenia Pana usłyszeli pasterze: „Chwała na wysokości Bogu”. Na bramie i jej bokach widnieją też znane nam anagramy Bazyliki Grobu Pańskiego. Nie ma wątpliwości: wchodzimy na teren pod auspicjami greckiego patriarchatu Grobu Świętego. Przypomina o tym również dwugłowy orzeł – godło Cesarstwa Bizantyjskiego.
Reklama
Po przejściu przez bramę droga prowadzi nas dalej na dziedziniec. Po jego prawej stronie znajduje się współczesna cerkiew, po lewej zaś widać wykopaliska. Zanim gdziekolwiek pójdziemy, posłuchajmy o dziejach tego miejsca. Tutejsze sanktuarium, podobnie jak Bazylika Narodzenia, koncentruje się wokół groty. Powstała ona w sposób naturalny. Jak wiele innych mogła służyć jako schronienie dla trzody i pasterzy. W połowie IV wieku grota ta została ozdobiona mozaiką podłogową. Łatwo ją datować, gdyż wśród jej ornamentyki odnajdziemy znaki krzyża. Oznacza to, że została wykonana przed rokiem 427. Po tym czasie bowiem zaprzestano umieszczać znak krzyża na podłodze, uznając to za obraźliwe dla wiary. Odpowiada to tradycji, która mówi o niewielkim kościele zbudowanym tu w IV wieku na polecenie św. Heleny.
Spacer przez historię
Grota nie przetrwała, ponieważ usunięto skałę, by zbudować w tym miejscu kościół. Do dziś zachowało się jego sklepienie. Z racji konstrukcji określa się je jako kolebkowe. Obok powstał także bizantyjski klasztor. Za inicjatora jego wzniesienia uważa się opata Marcjana. Klasztor ten doświadczył dwóch najazdów: Samarytan w 455 r. i Persów w 614 r. W obu przypadkach jego zabudowania były niszczone. Dodajmy jeszcze, że ten kościół to jedyny kościół w Ziemi Świętej z V wieku, który przetrwał niezniszczony.
Nad kościołem wzniesiono następnie kaplicę. W VI wieku rozebrano ją, by zbudować na jej miejscu bazylikę. Dedykowano ją Matce Bożej i św. Józefowi, Jej Oblubieńcowi, określanemu też tytułem Sprawiedliwy. Niestety, została ona zrujnowana podczas najazdu perskiego w 614 r. Po wycofaniu Persów świątynię odbudowano. Odnowiono także znajdujące się w jej pobliżu budowle klasztorne. Całość przetrwała do X wieku. Ten przyniósł kolejny najazd i zniszczenie. Do dziś zachowały się jedynie mozaiki podłogowe świątyni i niewielkie fragmenty podstaw murów, które zostały odsłonięte przez archeologów. Każdy, kto zatrzyma się przy wykopaliskach, cieszy oczy pięknem pozostałości mozaiki. Dają one wyobrażenie, jak piękna musiała być wzniesiona tu świątynia, która była świadectwem miłości miejscowych chrześcijan do Świętej Rodziny.
Reklama
W 1347 r. miejsce to nabyli franciszkanie. Od XV wieku stało się ono własnością i miejscem modlitw Kościoła greckoprawosławnego. W 1989 r. naprzeciw krypty zbudowano nowy kościół, a mówiąc ściślej – cerkiew. Została ona dedykowana Bogu słowami, które wypowiedzieli aniołowie do pasterzy: „Chwała na wysokości Bogu”. Jest to 3-nawowa budowla z pojedynczą wieżą. Jej centralną część wieńczy kopuła pokryta, podobnie jak wieża, czerwoną dachówką. Swym stylem budowla nawiązuje do architektury grecko-bizantyjskiej.
Wnętrze świątyni składa się z trzech naw. Główna jest dedykowana Najświętszej Bogarodzicy. Dwie pozostałe – Wielkiemu Męczennikowi Pantelejmonowi oraz archaniołom. Wnętrze zdobią liczne freski. Jak zawsze zachwyca piękny rzeźbiony ikonostas, a z kopuły spogląda na nas Chrystus Pantokrator. W latach 1971-89 wzniesiono na tym terenie również klasztor. Jego budowa była efektem starań archimandryty Serafima Savvaitisa. Powstał jako metochion Ławry św. Saby. Określenie to oznacza klasztor związany z Ławrą (klasztorem) św. Saby, zwanym tu Mar Saba, który powstał w V wieku i znajduje się na Pustyni Judzkiej. Po dziś dzień trwa w nim nieprzerwanie życie monastyczne.
Gdy schodzi się do krypty, trudno dostrzec jej najstarsze elementy po dokonanych tu przebudowach. Znajdujące się po lewej stronie zejścia dwa niskie, przysadziste filary kierują nasz wzrok ku miejscu, które według tradycji jest miejscem pochówku pasterzy. Wykonany w 2017 r. fresk przypomina tajemnicę narodzenia Zbawiciela. Na przeciwległej ścianie możemy podziwiać ikonostas, a na posadzce – odsłonięte fragmenty starożytnej mozaiki.
Przed odejściem zatrzymajmy się jeszcze na chwilę przed relikwiami męczenników z 614 r. Poświęćmy też chwilę na obejrzenie wykopalisk i nawiedzenie współczesnej cerkwi.
Na koniec powiedzmy jeszcze o jednym. To miejsce upamiętnia również pole Booza. Na nim Rut, prababka Dawida, zbierała kłosy i tu poznała swego przyszłego męża, Booza.