Reklama

Pułapki nocnej aktywności

Jak to się dzieje, że ludzie młodzi, ale i ci w sile wieku, starają się zrobić z nocy dzień? Co sprawia, że rytm ustalony przez naturalny zegar biologiczny jest zaburzony nocną aktywnością, poświęconą zazwyczaj wynaturzonym i szkodliwym formom przyjemności? Wielu ludzi uwielbia nocą odwiedzać wszelkiego rodzaju lokale, puby i dyskoteki; inni całe godziny spędzają przy komputerze, żeglując po Internecie i wpadając w różne pułapki, zniewolenia - np. przez prostytucję.

Niedziela kielecka 31/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Udokumentowany obraz egzystencji "dzieci nocy" próbuje stworzyć w swej książce, włoski dziennikarz Carlo Climati. Autor analizuje wszystkie przejawy nocnego życia, a wśród nich używanie extasy, szaleństwa sobotnich wieczorów, ucieczki w wymuszoną antykulturę.
Przy pobieżnej lekturze książka Climatiego może nas skłonić do pochopnego odetchnięcia z ulgą: "to przecież sprawy z odległej Italii, tego wszystkiego jeszcze u nas nie ma. Nas to nie dotyczy".
Ale wystarczy uważniej przestudiować poszczególne rozdziały, by znaleźć zatrważające odniesienie opisanych przykładów do naszej rzeczywistości.
Podłoże kulturowe, na którym sytuuje się zjawisko aktywnego przeżywania nocy, to obszar nowych rodzajów samotności, milczenia i braku komunikacji międzyludzkiej. Głównym niebezpieczeństwem dzisiejszej antykultury jest niezdolność rozpoznawania zła i beztroskie uczestniczenie w wielu niesprawiedliwościach tego świata. Weźmy choćby zjawisko młodzieżowego satanizmu. Włoski autor, wychodząc od pozornie beztroskich, zabawowych obrzędów Halloween, wskazuje na inspirowane tym świętem nocne odwiedzanie cmentarzy w celu dokonywania najpierw wygłupów, potem aktów wandalizmu, a w końcu rytuałów satanistycznych. Zjawisko satanizmu młodzieżowego nasila się także w Polsce. Sporo na ten temat mogą powiedzieć pracownicy i wolontariusze poradni uzależnień, choćby prowadzonych przez kielecką Caritas, gdzie realizowane są wcale nie jednostkowe terapie.
Satanizm, podobnie jak fenomen rozkwitu magii i czarów (np. wicca, magiczny kult głoszący pogańską ideę miłości do natury), lansują czasopisma dla nastolatków; rozpowszechniają je też pewne rodzaje muzyki i przede wszystkim niezwykle sugestywni idole młodzieżowi.
Osobą, która nieustannie stosuje prowokacje o podtekstach satanistycznych jest amerykański piosenkarz Marilyn Manson, zwolennik przeżywania życia tylko przez najsilniejszych, stawiający człowieka na równi z Bogiem. Regularnie biorący narkotyki "pod kontrolą", ale jawnie pogardzający uzależnionymi ("słabość"). Wielu młodych ulega fascynacji "ideałami" Mansona. Spotkać ich można na dyskotekach, przeważnie na czarno ubranych, z małymi nacięciami na ramionach.
Moje nastoletnie dziecko opowiedziało mi historię mansonowca, którego tak fascynowała własna siła (płynąca z kultywowania zła i negacji dobra) w stosunku do bezsiły rodziców, że tyranizował ich moralnie i fizycznie. Na pierwszy ogień poszły tak niegdyś kochane domowe zwierzaki...
Tymczasem rynek fonograficzny beztrosko zarabia miliony kosztem zdrowia, a nawet życia tysięcy młodych Polaków. Skutecznie pomagają w tym propozycje-pułapki, np. kolorowe pigułki extasy, rozprowadzane w lokalach dyskotekowych. Pigułka daje całkowicie iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa i siły, zwiększa odporność na głód, zmęczenie, sen. Jest źródłem poczucia absolutnej nicości i jako taka oddaje doskonale charakter pustki naszych czasów. "Extasy, muzyka i narkotyki stają się jednym konglomeratem, w którym żywią się i wspierają wzajemnie. Jedno nie może się obyć bez drugiego" - pisze Carlo Climati.

* * *

34,22% uczącej się młodzieży z naszego województwa próbowało różnych środków psychotropowych i toksycznych. Głównymi motywami brania narkotyków jest ciekawość i lekkomyślność młodzieńczego wieku, przeżywanie problemów rodzinnych, poczucie pustki i osamotnienia. Przeprowadzone badania młodzieży szkolnej z woj. świętokrzyskiego na próbie 5899 osób potwierdziły obecność wśród niej narkotyków i środków odurzających. Na obszarze naszego województwa występują wszystkie rodzaje narkotyków i substancji psychoaktywnych, jakie bierze się pod uwagę jako zagrożenie. Podejmowane są próby brania: amfetaminy, cracka, extasy, "grzybków", heroiny, LSD, marihuany, środków wziewnych, leków uspokajających, sterydów anabolicznych. Narkotyki i środki toksyczne, tzw. "wynalazki" łączone są bardzo często z alkoholem. Zagrożenie dzieci i młodzieży jest ogromne (Ks. Jan Śledzianowski, Alkoholizm, narkomania, nikotynizm wśród młodzieży szkolnej województwa świętokrzyskiego, "Jedność", Kielce, 2003).
Nie można zaprzeczyć niefrasobliwości wielu artystów, którzy lansują branie narkotyków lub propagują zły styl życia. Gdy słyszę, jak znana piosenkarka Kora twierdzi, że "Marilyn Manson to przecież tylko show", a jak ktoś woli, "to może słuchać Arki Noego" - wówczas zaczynam się bać.
Na szczęście dla przeciwwagi powstaje nieco muzyki czerpiącej z chrześcijańskich źródeł, inspirowanej miłością, szczęściem... Jest to o tyle przekonujące, że skłania się ku niej niemało gwiazd rocka czy heavy metalu. Jednak narkotyki, satanizm i specyficzne fascynacje muzyczne wydają się być nadal problemem mniej powszechnym, niż powiedzmy ogólnie - królowanie ekranu. Chodzi oczywiście o ekran telewizora i komputera. Zjawisko nadużycia w tym względzie dotyka niemal nas wszystkich.
Włoski dziennikarz przytacza wstrząsające przykłady młodych ludzi, spędzających noce w świecie wirtualnym, pełnym pustych obrazów. 24-letni student filozofii rozpoczął od niewinnego poszukiwania tekstów pożytecznych dla jego studiów i uczestnictwa w "mailing list" i "newsgroups" - dyskusyjnych klubach. Dwugodzinne dialogi wirtualne przeistoczyły się w całonocne aż do kontaktu ze stroną internetową kobiety, która go zafascynowała i doprowadziła do tzw. wirtualnej zdrady. Tu był już tylko krok do stałych kontaktów z wirtualnymi amantkami. "Adorowałem mój komputer. Dochodziło czasem do tego, że go nawet pieściłem. Tak, jakbym chciał mu podziękować za przyjemność, która mi dawał" - opowiada Luigi. Ostatnim etapem uzależnienia stało się "custom video", czyli pornograficzne kasety wideo, nagrywane wg scenariusza napisanego przez klienta, z udziałem wyszukanych w Internecie kobiet.
Nikt nie dostrzegł uzależnienia studenta (samotnie wychowywał go zapracowany, zamożny ojciec). Od porzucenia uniwersytetu odwiodła go dziewczyna.
Oczywiście, dalecy jesteśmy od stwierdzenia, że komputer jest zły. Jest narzędziem pracy i normalnej rozrywki, pod warunkiem, że jesteśmy świadomi jego pułapek. Tak jak skalpel jest dobrodziejstwem w rękach chirurga, a zagrożeniem w rękach szaleńca.
Co z tego, że najważniejsze polskie media opiniotwórcze krytycznie i demaskatorsko odniosły się do telewizyjnego Big Brothera, gdy miliony Polaków zasmakowały w podglądaniu przez dziurkę od klucza? I chyba najgorszą cechą Wielkiego Brata nie jest wulgarność (bo gdzie jej nie ma), tylko nacechowanie go elementami antypedagogiki, lansującej postawę "nic - nie robienia". Wielki Brat skłania widza do wierzenia, że grupa osób nie potrafiących śpiewać, tańczyć, a czasem nawet poprawnie mówić, może stać się bożyszczami i zarobić wielkie pieniądze. Po co zatem pracować czy studiować? Jest to niszczące przesłanie Wielkiego Brata: brak zaangażowania, bo liczy się łut szczęścia. Telewizja (w tym nocna) nie przegapia sytuacji, by jak najwięcej zarobić na promowaniu tego rodzaju "ideałów", kierowanych najczęściej do młodych, którzy chłoną je jak gąbka (np. popularne w MTV programy Jackass czy Sexy Dolls).
Zarysowane przeze mnie na podstawie książki Climatiego problemy - to zaledwie uchylenie drzwi do zgłębienia pułapek nocnych przyjemności i szaleństw, które autor starał się zdemaskować. A przecież była kiedyś zwykła noc - czas przeznaczony na odpoczynek po trudach dnia. Dzisiejsza tendencja do aktywnej nocy staje się coraz powszechniejsza - dla młodych i dojrzałych ludzi.
Towarzyszy jej "noc sumień". Noc wielkiej pokusy życia skierowanego wyłącznie na konsumpcjonizm. Dlatego zachęcam do lektury książki C. Climatiego, aby nie tylko przyjrzeć się zjawisku, ale próbować rozjaśnić ciemność tej nocy.

(Carlo Climati, Dzieci Nocy. Dyskoteki, extasy i alkohol: nowe rodzaje samotności czy ciemność wymagająca rozjaśnienia?; "Jedność", Kielce 2003).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Grecja: biskupi krytykują przekształcenie kościoła w Stambule w meczet

2024-05-17 16:25

[ TEMATY ]

Grecja

meczet

Stambuł

Smuldur/pixabay.com

Grecki Kościół Prawosławny skrytykował niedawne przekształcenie w meczet kościoła w stambulskiej Chorze, poinformował serwis informacyjny wiedeńskiej fundacji ekumenicznej Pro Oriente. W oświadczeniu wydanym przez Stały Synod Kościoła, który zebrał się w tych dniach w Atenach pod przewodnictwem arcybiskupa Hieronima, biskupi wyrazili głębokie zaniepokojenie. Zwrócili uwagę, że decyzję tureckiego rządu należy rozpatrywać w kontekście kilku podobnych wydarzeń w ostatnich latach: Hagia Sophia w Stambule (2020), Hagia Sophia w Trapezuncie (2013) i Hagia Sophia w Nicei/Izniku (2011) również zostały już przekształcone w meczety.

Prawosławni biskupi Grecji stwierdzili, że historyczne zabytki chrześcijańskie zostały w ten sposób przekształcone z miejsca światowego dziedzictwa w „symbol sprawowania władzy”, który oznacza separację i podział.

CZYTAJ DALEJ

18 maja Kościół wspomina św. Stanisława Papczyńskiego

[ TEMATY ]

O. Stanisław Papczyński

Arkadiusz Bednarczyk

Kościół Katolicki wspomina 18 maja św. Stanisława Papczyńskiego, założyciela Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Święty o. Stanisław Papczyński urodził się 18 maja 1631 r. w Podegrodziu k. Starego Sącza. Po ukończeniu szkoły podstawowej, kontynuował naukę u jezuitów i pijarów. W roku 1654 wstąpił do zakonu pijarów, gdzie dwa lata później złożył śluby zakonne.

CZYTAJ DALEJ

Święcenia kapłańskie w Przemyśl

2024-05-18 13:30

kl. Krzysztof Bilik

Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

Kapłan jutra ma mieć zatem serce podobne do serca Jezusowego, ma poznać swoje serce i mieć to serce otwarte tak jak serce Jezusa, otwarte na Pana Boga, na wolę Bożą, ale także na drugiego człowieka – mówił abp Adam Szal – metropolita przemyski w czasie święceń kapłańskich, w czasie których udzielił tego sakramentu sześciu diakonom Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu.

W czasie homilii abp Szal zwrócił się do kandydatów do święceń: „jesteście drodzy bracia diakoni w ręku Pana Boga, za chwilę przyjmiecie szczególną posługę jako kapłani jak przypomniał nas Chrystus. To On nas wybrał na tę służbę. Wybrał was po to, abyście szli w Jego imieniu na cały świat – mówił metropolita przemyski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję