Reklama

Agonia lecznictwa wyzwaniem dla KSLP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

... Jakże bardzo samarytański jest zawód lekarza czy pielęgniarki, czy inne podobne! Ze względu na ewangeliczną treść, jaka się w nim zawiera, skłonni jesteśmy myśleć bardziej o powołaniu nie tylko o zawodzie.
(JP II Salvifici doloris 29)

Papież w liście apostolskim odkrywającym sens ludzkiego cierpienia wyraża powszechne przeświadczenie, że ludzie ze sfery lecznictwa nie uprawiają zwyczajnych zawodów, ponieważ w ich rękach spoczywa zdrowie i życie doczesne tych, których dotknęło doświadczenie cierpienia w chorobie. Lekarzom, którym na co dzień przychodzi ocierać się o tajemnicę życia i śmierci, od prawie pięćdziesięciu lat dane jest żyć w nienormalnych warunkach. Przez dziesięciolecia byli zakładnikami totalitarnych systemów. Podobnie jak i inne grupy zawodowe, pozbawieni byli podmiotowości i możliwości samostanowienia, co stanowiło podłoże dla destrukcyjnego działania grzechu. Poprzeczka wymagań wobec lekarzy jest systematycznie ustawiana coraz wyżej. Podyplomowe wieloletnie kształcenie, choćby tylko poprzez zdobywanie stopni specjalizacyjnych, premiowane jest pracą w fatalnych warunkach, niskimi zarobkami i czasem pracy niespotykanym w innych grupach zawodowych, aprobowanym przez Kodeks Pracy słynnym już określeniem: „z wyjątkiem lekarzy”. Broniąc się przed pauperyzacją, pracują na dwóch, trzech etatach. Są przy tym pod ciągłym obstrzałem ocen, sądów, najczęściej środowisk mało kompetentnych, które na swoje usługi z łatwością pozyskują środki społecznego przekazu. Wobec faktu rosnącej agresji medialnej, coraz wyższych wymagań pacjentów znających coraz lepiej swoje prawa, wspomaganych przez wyspecjalizowane firmy prawnicze w sferze działań roszczeniowych, lekarze i pielęgniarki żyją w stałym stresie i dyskomforcie. Pracownicy lecznictwa nie są i nie będą aniołami, gdyż jak wszyscy inni ludzie, pomimo swego heroizmu osobistego i zawodowego, poddani są strukturze grzechu i nie zmieni tego pochopność ocen medialnych czy powierzchowność oceny prawnej.
Z danych Komisji Etyki Naczelnej Rady Lekarskiej wynika, że świadomość etyczna lekarzy w Polsce i zaangażowanie w wykonywanie zawodu jest i tak o wiele wyższe niż w niektórych krajach wysoko rozwiniętych. Proporcje między lekarzami autentycznymi i tymi tylko „z imienia” i tak są lepsze niż w krajach, które nie przeżyły tak trudnych czasów jak Polska. Są kraje, jak chociażby Holandia, gdzie normalnością jest przyjęcie i wykonanie zlecenia eutanazyjnego. Z kolei lekarze amerykańscy nie udzielają pomocy w nagłych wypadkach drogowych w obawie przed procesami o odszkodowania. Natomiast w polskich realiach opieka medyczna jest zakładnikiem w rękach polityków, którzy przeprowadzają reformy, później reformują reformy, a w konsekwencji nie wypracowują jednolitej i rozsądnej strategii podejścia do tak kluczowego problemu społecznego. Do „starej biedy” doszła jeszcze „nowa” - urynkowienie medycyny. Powszechne stało się określenie „usługa medyczna”, którą można kupić. Odgórnie ustalono limity „na chorego”, całkowicie zresztą niewystarczające i paraliżujące proces leczenia. Nie mówi się o lecznictwie, ale o rynku usług medycznych. Jako że język kształtuje myślenie i mentalność, zanika świadomość, że leczenie to posługa. Utwierdza się przekonanie, że o wszystkim decydują pieniądze. Pieniądz staje się istotą i rdzeniem lecznictwa i miarą jego efektywności.
Patologia polskiej medycyny jest wyzwaniem także dla Kościoła, w tym także dla laikatu czynnie zaangażowanego w jego działalność. Zawsze opieka nad chorym była uznawana za ważny obowiązek religijny każdego wierzącego, za posługę, która zamyka lub otwiera drogę do nieba. Zobaczyć w chorym Chrystusa to postulat sformułowany już przez samego Mistrza. Opieka nad chorym była ważnym dziełem miłosierdzia inspirowanym przez Kościół chociażby poprzez powstawanie zakonów, które w swoim charyzmacie miały posługę niesienia ulgi w cierpieniu. W ciągu wieków zakładano szpitale, gdzie doskonalono sztukę medyczną. Rozwój pewnych dziedzin medycyny wiąże się z posługą zakonów szpitalnych. Pielęgniarstwo ukształtowało się jako odrębna dziedzina dzięki kamilianom, zaś początki psychiatrii wiążą się z posługą zakonu bonifratrów. Jest rzeczą zastanawiającą, że te właśnie zgromadzenia zostały wyrugowane przez władze ze swoich dziedzin działania. Ważną dziedziną posługi Kościoła są hospicja prowadzone przez zakony, Caritas, diecezje i stowarzyszenia katolików świeckich. Jest już ich w Polsce ponad 100. Tajemnicą powodzenia placówek i szpitali prowadzonych przez podmioty kościelne jest wizja człowieka jako całości cielesno-duchowej. Sama obecność zakonnicy przy chorym przypomina, że istnieje inny świat i jakże wspanialszy od tego, który nieuchronnie przemija. Choroby duchowe bywają niejednokrotnie dotkliwsze od fizycznych. Nieraz wystarczy rozmowa osoby konsekrowanej przy łożu boleści, a okres czasowej lub terminalnej hospitalizacji kończy się po wielu latach pojednaniem z Bogiem. Kaplice szpitalne, których w Polsce jest ponad 1500 na 2000 placówek leczniczych, są miejscem sprzyjającym głębszemu spojrzeniu na życie, szukania jego sensu i zrozumieniu sensu cierpienia. Szpitale związane z Kościołem przyczyniają się do humanizacji medycyny. Lekarze, po jedynie 30 godzinach zajęć z etyki w okresie studiów, koncentrują się w pracy na podnoszeniu kwalifikacji i walce o materialny byt. Sprawy duchowe schodzą na dalszy plan. W tej sytuacji zadaniem Kościoła jest niesienie pomocy lekarzom, którym przyszło pracować w czasie niszczonego przez struktury administracyjno-polityczne etosu zawodowego i przywrócenie etyki zawodowej, która jest ponadkonfesyjna. Nie tylko przysięga Hipokratesa, ale i Dekalog są fundamentem etyki lekarskiej. Płaszczyzną porozumienia medyków, niezależnie od ich światopoglądów, winno być dobro pacjenta godność człowieka i godność zawodu lekarskiego. Odbudowa etosu lekarskiego nie jest jedynym zadaniem, jakie ma do spełnienia Kościół wobec środowisk medycznych. Z tą misją wiążą się pamiętne słowa Jana Pawła II wypowiedziane w 1997 r. w Krakowie „Niewiele jest rzeczy równie ważnych w życiu człowieka i społeczeństwa, jak posługa myślenia. Posługa myślenia, o której mówię, to w swej istocie nic innego jak służba prawdzie w wymiarze społecznym. Każdy intelektualista, bez względu na przekonania, jest powołany do tego, by kierując się wzniosłym i trudnym ideałem spełniał funkcję sumienia krytycznego wobec wszystkiego, co człowieczeństwu zagraża lub go pomniejsza...” (JP II, Kraków, 8 czerwca). W przypadku medyków owa „posługa myślenia” byłaby filozoficzną i teologiczną podbudową ich działalności zawodowej oraz źródłem odpowiedzi na pytanie o cel i sens niesionej posługi. Przybliżenie nauki papieskiej kierowanej ku środowiskom medycznym to wyzwanie, przed którym stanęli ludzie Kościoła. Encyklika Jana Pawła II Evangelium vitae, poświęcona świętości życia ludzkiego od początku do naturalnej śmierci, czy Fides et ratio, która wskazuje na potrzebę odnowienia przymierza wiary i rozumu, są drogocennymi drogowskazami nie tylko dla każdego naukowca, ale wytyczają szlaki dla osobistej formacji każdego członka społeczności lekarskiej. Dotarcie do środowisk medycznych z wielkim dorobkiem intelektualnym Jana Pawła II nie jest łatwe. Przed takim wyzwaniem stanęło Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich, liczące ok. 2 tys. członków na ok. 170 tys. medyków w całej Polsce. Każdy z jego 17 oddziałów organizuje sesje naukowe, dni skupienia oraz rekolekcje zamknięte, które przybliżają myśl Jana Pawła II i z pewnością humanizują spojrzenie na wiele zagadnień związanych z medycyną. Przed środowiskiem medyków rodzą się nowe wyzwania i problemy. Dla ich rozwiązania nie wystarczy tylko ustawicznie pogłębianie współczesnej wiedzy medycznej, ale i formacja duchowości. Dlatego też w imieniu Zarządu KSLP Diecezji Legnickiej zapraszam lekarzy diecezji legnickiej i archidiecezji wrocławskiej do Sanktuarium Maryjnego w Krzeszowie w niedzielę 14 września. O godz. 11.00 poprzez uczestnictwo w Eucharystii wypraszać będziemy dary Bożej łaski, nie tylko dla medyków, ale i dla bliźnich, którzy doświadczając cierpienia, pozbawiani są systematycznie opieki medycznej na poziomie adekwatnym do światowych osiągnięć współczesnej medycyny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś rozpoczyna się proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć

2024-05-10 08:01

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Rozpoczyna się proces beatyfikacyjny świeckiej misjonarki i wolontariuszki Heleny Kmieć. W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału. Helena została zamordowana 24 stycznia 2017 r. podczas misji w Cochabambie w środkowej Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci. W chwili śmierci miała zaledwie 25 lat. - Ona pokazuje, że w XXI w. świętość ludzi młodych jest możliwa i jest realna - mówi KAI przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski.

Kim była Helena Kmieć?

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Oddane w opiekę Niepokalanej

2024-05-10 13:13

Archiwum prywatne

Uroczystość niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia ub.r. to oficjalne zawiązanie wspólnoty DSM

Uroczystość niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia ub.r. to oficjalne zawiązanie wspólnoty DSM

W parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Pocieszenia we Wrocławiu działa Dziewczęca Służba Maryjna (DSM). Prowadzi ją s. M. Laureta Turek ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej.

– Duchowość Zgromadzenia, do którego przynależę, jak już wskazuje sama jego nazwa, jest „przepojona duchem Maryi, Służebnicy Pańskiej”. Matka Boża najgłębiej wniknęła w tajemnice Chrystusa i żyła Jego życiem. To właśnie Ona na Boże wezwanie odpowiedziała z prostotą i pełnym zaufaniem: „Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” – mówi s. M. Laureta i podkreśla, że założyciel zgromadzenia bł. Edmund Bojanowski w sposób szczególny umiłował Maryję. Krocząc Jej śladami, miał przekonanie, że Maryja jest najpewniejszą drogą prowadzącą do Jezusa. – Dlatego powierzył nas, Służebniczki w Jej ramiona, czyniąc Ją główną patronką Zgromadzenia – mówi siostra.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję