Reklama

Peregrynacja wizerunku Chrystusa Miłosiernego w Trzebczu

Zakochać się w Chrystusie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnich dniach sierpnia peregrynujący po naszej diecezji obraz Jezusa Miłosiernego dotarł do parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Trzebczu. Wspólnota parafialna na spotkanie z Jezusem Miłosiernym przygotowywała się poprzez rekolekcje głoszone przez o. Pawła Stępkowskiego, paulina z Warszawy - trwając w tym czasie „w nauce apostolskiej, na modlitwie i łamaniu chleba”. O. Paweł starał się rozbudzić w uczestnikach pragnienie autentycznego i osobistego przeżycia spotkania z Jezusem, które zaowocowałoby rozkwitem przemieniającej człowieka miłości do Boga i ludzi.
Parafianie zachęceni przez proboszcza ks. Jacka Byrę licznie uczestniczyli w rekolekcjach, a radość z przybycia wizerunku Chrystusa Miłosiernego zamanifestowali m.in. udekorowaniem trasy przejazdu samochodu-kaplicy i swoich domów. Istotnym przeżyciem dla większości wiernych było przystąpienie do sakramentu pokuty i pojednania oraz wielkie zaangażowanie w liturgię celebrowanych nabożeństw. Organistka Katarzyna Kurzeja wytrwale uczyła śpiewu nowych pieśni, w czym pomagały także dziewczęta z parafialnego zespołu, szczególnie Dorota Stachewicz i Danuta Gdaniec.
Witając obraz w kościele, Wiesław Porożyński i Małgorzata Gdaniec podkreślili, jak ważnym darem dla ludzi naszych czasów jest Miłosierdzie Boże, ta wielka tajemnica wiary objawia nam bowiem w całej pełni Miłość Boga i przeznaczenie człowieka, który odnajduje prawdziwe szczęście, trwając w tej Miłości.
Mszy św. na powitanie obrazu przewodniczył bp Józef Szamocki, celebrując Najświętszą Ofiarę z kapłanami dekanatu unisławskiego. W czasie homilii Ksiądz Biskup podkreślił prymat Miłosierdzia nad ludzkim przyjmowaniem i pojmowaniem sprawiedliwości.
Wielu parafian, przeżywając rekolekcje i nawiedzenie obrazu Jezusa Miłosiernego, podkreślało, że na nowo odkryli znaczenie Ofiary Chrystusa, adoracji Najświętszego Sakramentu (nawet w godzinach nocnych kościół był bardzo licznie nawiedzany), a także jednoczącą siłę wiary w Boże Miłosierdzie.
W uroczystościach uczestniczyli Andrzej i Maria Ślascy, członkowie rodu dawnych kolatorów i dobrodziejów kościoła w Trzebczu, którzy - choć z daleka - czują się członkami wspólnoty parafialnej. Dla p. Andrzeja wieczór i noc spędzona w Trzebczu miała znaczenie szczególne, jako że przed laty właśnie 31 sierpnia 1939 r. musiał wraz z rodziną opuścić miejsce swego urodzenia.
Niewielka wspólnota parafialna w Trzebczu przeżyła swoje wielkie dni, dziękując Bogu za dar Chrystusa Miłosiernego. Na pamiątkę tego wydarzenia w kościele zostanie umieszczona kopia obrazu, przy którym Trzebczanie trwać będą na modlitwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg nie chce stracić żadnego ze swych dzieci, ale je wszystkie przygarnąć

2025-04-11 10:14

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 6, 35-40.

Środa, 7 maja
CZYTAJ DALEJ

Kiedy dym stanie się biały?

2025-05-07 11:45

[ TEMATY ]

konklawe

komin

Adobe Stock

Na kongregacjach generalnych przed konklawe ścierały się bardzo różne opinie. Jednak w Kaplicy Sykstyńskiej od dzisiaj sprawy mogą potoczyć się szybciej niż się spodziewamy. Nawet niezwykle dynamiczne konklawe z 1978 r. potrzebowało tylko ośmiu głosów, aby wybrać papieża.

Nowy papież powinien być „prawdziwym duszpasterzem” i przywódcą, który wie, jak „wyjść poza granice Kościoła katolickiego, promując dialog i budowanie relacji z innymi światami religijnymi i kulturowymi”. Takie dość banalne zdania można było znaleźć w codziennych komunikatach watykańskiego biura prasowego, które miały informować opinię publiczną o tematach poruszanych przez kardynałów na kongregacjach generalnych.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję