Reklama

Audiencje Ogólne

Franciszek: jubileusz to święto międzyludzkiej solidarności

W okresie jubileuszu trzeba budować ład społeczny w oparciu o solidarność, która prowadzi do dzielenia się tym, co posiadamy, dokonując redystrybucji zasobów w oparciu o braterstwo i sprawiedliwość – powiedział papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie. W swojej katechezie Ojciec Święty przedstawił biblijną ideę jubileuszu. Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało dziś 12 tys. wiernych.

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Franciszek przypomniał, że starotestamentalne przepisy dotyczące jubileuszu zawarte są w 25 rozdziale Księgi Kapłańskiej. Wskazują one także na społeczny wymiar tego wydarzenia religijnego. Był to rodzaj „ogólnego darowania długów”, służący zwalczaniu ubóstwa i nierówności, zapewniając wszystkim godne życie oraz sprawiedliwy podział ziemi, na której trzeba było żyć i z której można się było utrzymać. „Główna idea jest taka, że ziemia pierwotnie należy do Boga i została powierzona ludziom (por. Rdz 1,28-29), a zatem nikt nie może przypisywać sobie jej wyłącznego posiadania, tworząc sytuacje nierówności” – stwierdził papież.

Ojciec Święty podkreślił, że jubileusz miał służyć ludowi pomocą, by żył konkretnym braterstwem, budowanym na wzajemnej pomocy. „Możemy powiedzieć, że jubileusz biblijny był «jubileuszem miłosierdzia», gdyż przeżywany był w szczerym poszukiwaniu dobra potrzebującego brata” - zaznaczył. Dodał, że innymi instytucjami służącymi doświadczeniu przez ludzi Bożego miłosierdzia były dziesięciny oraz składanie Bogu pierwocin, czyli pierwszej części zbiorów. Pismo Święte usilnie zachęca też do wielkodusznej odpowiedzi na prośby o pożyczki, nie czyniąc małostkowych obliczeń i nie domagając się niebotycznie wygórowanych procentów. „To nauczanie jest stale aktualne. Jakże wiele sytuacji lichwy zmuszeni jesteśmy oglądać i jak wiele cierpienia i udręki niosą one rodzinom! Jest to poważny grzech, wołający o pomstę do nieba. Pan natomiast obiecał swoje błogosławieństwo tym, którzy otwierają rękę, aby szczodrze dawać” – stwierdził Franciszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na zakończenie Ojciec Święty wskazał, iż przesłanie biblijne jest bardzo jasne: „trzeba odważnie otworzyć się, by dzielić się z innymi: między obywatelami, pomiędzy rodzinami, narodami czy kontynentami. Wniesienie swego wkładu, aby na ziemi nie było ubogich oznacza budowanie społeczeństw bez dyskryminacji, opartych na solidarności, która prowadzi do dzielenia się tym, co posiadamy, dokonując redystrybucji zasobów w oparciu o braterstwo i sprawiedliwość”.

Reklama


Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dobrego przeżycia Wielkiego Postu!

To piękne, a także wymowne, że odbywamy tę audiencję właśnie w Środę Popielcową. Rozpoczynamy wielkopostne pielgrzymowanie a dziś skupimy się na starożytnej instytucji „jubileuszu”. Jest to rzecz starożytna, o której mówi Pismo Święte. Znajdujemy ją zwłaszcza w Księdze Kapłańskiej, która przedstawia ją jako kulminacyjne wydarzenie życia religijnego i społecznego ludu Izraela.

Co pięćdziesiąt lat w „Dniu Przebłagania” (Kpł 25,9), kiedy nad całym ludem przyzywano Bożego miłosierdzia, dźwięk rogu zapowiadał wielkie wydarzenie wyzwolenia. Czytamy w Księdze Kapłańskiej: „Będziecie święcić pięćdziesiąty rok, oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz - każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu. [...] W tym roku jubileuszowym każdy powróci do swej własności” (25,10.13). Zgodnie z tymi przepisami, jeśli ktoś został zmuszony do sprzedania swojej ziemi lub swego domu, to w roku jubileuszowym mógł je odzyskać; a jeśli ktoś zaciągnął długi i nie mógł ich spłacić, czy został zmuszony do służby wierzycielowi, mógł swobodnie wrócić do swojej rodziny i odzyskać cały swój majątek.

Był to rodzaj „ogólnego darowania długów”. W ten sposób pozwalano wszystkim powrócić do swej pierwotnej sytuacji, anulując wszystkie długi, zwracając grunty i umożliwiając cieszenie się na nowo swoją wolnością członków ludu Bożego. Ludu „świętego”, gdzie nakazy, takie jak jubileusz, służyły zwalczaniu ubóstwa i nierówności, zapewniając wszystkim godne życie oraz sprawiedliwy podział ziemi, na której trzeba było żyć i z której można się było utrzymać. Główna idea jest taka, że ziemia pierwotnie należy do Boga i została powierzona ludziom (por. Rdz 1,28-29), a zatem nikt nie może przypisywać sobie jej wyłącznego posiadania, tworząc sytuacje nierówności. Możemy dziś nad tym się zastanowić i przemyśleć na nowo. Niech każdy zastanowi się w swym sercu, czy nie ma zbyt wielu rzeczy. Dlaczego by nie zostawić tym, którzy nic nie mają dziesięć procent, a może pięćdziesiąt procent? Niech Duch Święty natchnie każdego z was.

Reklama

W związku z jubileuszem ten, kto stał się ubogim zyskiwał na powrót to, co konieczne do życia, a ten kto się wzbogacił, oddawał ubogiemu to, co od niego wziął. Celem było społeczeństwo oparte na równości i solidarności, gdzie wolność, ziemia i pieniądze ponownie stawały się dobrem dla wszystkich, a nie tylko dla niektórych, jak ma to miejsce obecnie. Jeśli się nie mylę, chociaż dane te nie są pewne, ale osiemdziesiąt procent bogactw ludzkości znajduje się w rękach mniej niż dwudziestu procent ludzi. A jubileusz - mówię o tym, przypominając naszą historię zbawienia - ma służyć nawróceniu, aby nasze serce stało się większe, hojniejsze, abyśmy byli bardziej dziećmi Bożymi, bardziej żyli miłością. Coś wam powiem: jeśli to pragnienie, jeśli jubileusz nie dotrze do kieszeni - to niej jest prawdziwym jubileuszem. Czy zrozumieliście? To znajdujemy w Biblii. Ten papież nic sobie nie wymyśla! To znajduje się w Biblii! Jak powiedziałem, celem było społeczeństwo oparte na równości i solidarności, gdzie wolność, ziemia i pieniądze ponownie stawały się dobrem dla wszystkich, a nie tylko dla niektórych. W istocie jubileusz miał służyć ludowi pomocą, by żył konkretnym braterstwem, budowanym na wzajemnej pomocy. Możemy powiedzieć, że jubileusz biblijny był „jubileuszem miłosierdzia”, gdyż przeżywany był w szczerym poszukiwaniu dobra potrzebującego brata.

Reklama

Podobnie także inne instytucje i inne przepisy regulowały życie ludu Bożego, aby można było doświadczyć miłosierdzia Pana za pośrednictwem miłosierdzia ludzi. Wśród tych norm znajdujemy wskazania aktualne i dziś, skłaniające nas do refleksji. Na przykład prawo biblijne nakazywało przekazanie „dziesięciny”, przeznaczonej dla tych, którzy mieli sprawować kult, a nie mieli ziemi, oraz dla ubogich, sierót i wdów (por. Pwt 14,22-29). Przewidywano, że dziesiąta część zbiorów lub dochodów z innej działalności, miała być przyznawana osobom pozbawionym ochrony i potrzebującym, aby w ten sposób promować warunki względnej równości wśród ludu, w którym wszyscy powinni zachowywać się jak bracia.

Istniało także prawo dotyczące „pierwocin”: cóż to jest? To pierwsza część zbiorów, część najcenniejsza, która miała być dzielona z Lewitami i cudzoziemcami (por. Pwt 18,4-5; 26,1-11), którzy nie posiadali pól, tak aby także dla nich ziemia była źródłem pożywienia i życia. „Ziemia należy do Mnie, a wy jesteście u Mnie przybyszami i osadnikami” mówi Pan (Kpł 25,23). Wszyscy jesteśmy goszczeni przez Pana, oczekując niebieskiej ojczyzny (por. Hbr 11,13-16; 1 P 2,11), powołani by czynić możliwym do życia i ludzkim goszczący nas świat. A jakże wiele „pierwocin” mógłby dać ten, któremu się poszczęściło ludziom przeżywającym trudności. Ile pierwocin! Pierwociny to nie tylko owoce pól, ale także wszelkich innych produktów pracy, wynagrodzeń, oszczędności, wielu posiadanych rzeczy, które niekiedy są marnowane. Dzieje się tak również dzisiaj. Do Urzędu Papieskiej Dobroczynności dociera wiele listów z pewną sumą pieniędzy, choć jest ich niewiele, o nic jest to rzecz mała, z karteczką: „to część mojej wypłaty, by pomóc innym”. To piękne: pomagać innym, instytucjom charytatywnym, szpitalom, domom opieki i przekazywać dziesięciny; dawać także cudzoziemcom, obcym i uchodźcom. Jezus był wygnańcem w Egipcie.

Reklama

Myśląc właśnie o tym Pismo Święte usilnie zachęca do wielkodusznej odpowiedzi na prośby o pożyczki, nie czyniąc małostkowych obliczeń i nie domagając się niebotycznie wygórowanych procentów: „Jeżeli brat twój zubożeje i ręka jego osłabnie, to podtrzymasz go, aby mógł żyć z tobą przynajmniej jak przybysz lub osadnik. Nie będziesz brał od niego odsetek ani lichwy. Będziesz się bał Boga swego i pozwolisz żyć bratu z sobą. Nie będziesz mu dawał pieniędzy na procent. Nie będziesz mu dawał pokarmu na lichwę” (Kpł 25,35-37). To nauczanie jest stale aktualne. Jakże rodzin znajduje się na ulicy będąc ofiarami lichwy! Proszę was, módlmy się, aby w tym czasie jubileuszu Pan usunął z serc nas wszystkich tę chęć posiadania więcej z lichwy. Bądźmy na nowo wielkoduszni, wspaniałomyślni. Jak wiele sytuacji lichwy zmuszeni jesteśmy oglądać i jak wiele cierpienia i udręki niosą one rodzinom! A wiele razy jak wiele osób popełnia samobójstwo, bo nie dają już rady i nie mają nadziei, nie ma wyciągniętej do nich ręki, która by ich wspomogła, a tylko rękę domagającą się od nich spłacenia procentów. Jest to poważny grzech, lichwa, to grzech wołający o pomstę do nieba. Pan natomiast obiecał swoje błogosławieństwo tym, którzy otwierają rękę, aby szczodrze dawać (por. Pwt 15,10). On nam da dwakroć tyle, może nie w pieniądzach, ale w czym innym. Pan zawsze daje w dwójnasób.

Drodzy bracia i siostry, przesłanie biblijne jest bardzo jasne: trzeba odważnie otworzyć się, by dzielić się z innymi: a to jest miłosierdzie! A jeśli chcemy Bożego miłosierdzia, zacznijmy sami je czynić. Zacznijmy je czynić między obywatelami, pomiędzy rodzinami, narodami czy kontynentami. Wniesienie swego wkładu, aby na ziemi nie było ubogich oznacza budowanie społeczeństw bez dyskryminacji, opartych na solidarności, która prowadzi do dzielenia się tym, co posiadamy, dokonując redystrybucji zasobów w oparciu o braterstwo i sprawiedliwość. Dziękuję.

2016-02-10 11:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: Ewangelia nie zezwala na użycie siły w celu szerzenia wiary

[ TEMATY ]

Franciszek

Anioł Pański

Grzegorz Gałązka

Słowo Ewangelii nie zezwala na użycie siły w celu szerzenia wiary. Jest dokładnie odwrotnie: prawdziwą siłą chrześcijanina jest moc prawdy i miłości, która prowadzi do wyrzeczenia się wszelkiej przemocy. Wiara i przemoc są nie do pogodzenia - mówił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym południową modlitwę Anioł Pański na placu św. Piotra w Watykanie.

Drodzy bracia i siostry!
W dzisiejszej liturgii słyszymy następujące słowa Listu do Hebrajczyków: "Winniśmy wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala" (Hbr 12,1-2). Jest to wyrażenie, które należy szczególnie podkreślić w obecnym Roku Wiary. Także i my przez cały ten rok patrzymy na Jezusa, ponieważ wiara, która jest naszym "tak" dla synowskiej relacji z Bogiem, pochodzi od Niego: On jest jedynym pośrednikiem tej relacji między nami a naszym Ojcem, który jest w niebie. Jezus jest Synem, a my w Nim jesteśmy dziećmi.
Ale słowo Boże dzisiejszej niedzieli zawiera również pewne słowo Jezusa, które stawia nas w trudnej sytuacji, i które należy wyjaśnić, w przeciwnym razie może zrodzić ono do nieporozumień. Jezus mówi do swoich uczniów: "Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam" (Łk 12,51). Co to znaczy? Oznacza to, że wiara nie jest czymś dekoracyjnym, ozdobnym. Nie jest przyozdobieniem życia odrobiną religii. Nie! Wiara pociąga za sobą wybranie Boga jako podstawowe kryterium życia, a Bóg nie jest pustką, nie jest czym neutralnym, Bóg jest miłością! Po przyjściu Jezusa na świat nie możemy działać tak, jakbyśmy nie znali Boga. Bóg ma oblicze, ma imię: Bóg jest miłosierdziem, jest wiernością, jest życiem, które daje siebie. Dlatego Jezus mówi: przyszedłem, aby przynieść rozłam. Nie znaczy to, że Jezus chce dzielić ludzi między sobą, wręcz przeciwnie, Jezus jest naszym pokojem, jest pojednaniem! Ale ten pokój nie jest neutralnością, nie jest kompromisem za wszelką cenę. Pójście za Jezusem oznacza wyrzeczenie się zła, egoizmu i wybranie dobra, prawdy, sprawiedliwości, nawet gdy wymaga to poświęcenia i rezygnacji z własnych interesów. A to dzieli, wiemy o tym, rozbija nawet najbliższe więzi. Ale uwaga: to nie Jezus dzieli! On ustanawia kryterium: żyć dla siebie albo żyć dla Boga i dla innych, być obsługiwanym lub służyć, być posłusznym własnemu "ja" lub być posłusznym Bogu. Właśnie w takim sensie Jezus jest "znakiem sprzeciwu" (por. Łk 2, 34).
Tak więc to słowo Ewangelii nie zezwala na użycie siły w celu szerzenia wiary. Jest dokładnie odwrotnie: prawdziwą siłą chrześcijanina jest moc prawdy i miłości, która prowadzi do wyrzeczenia się wszelkiej przemocy. Wiara i przemoc są nie do pogodzenia.
Drodzy przyjaciele, nawet wśród krewnych Jezusa byli tacy, którzy w pewnym momencie nie podzielali jego sposobu życia i głoszenia, jak nam mówi Ewangelia (por. Mk 3, 20-21). Ale jego Matka zawsze wiernie za nim szła, kierując wzrok swego serca na Jezusa, Syna Boga najwyższego i na Jego tajemnicę. I w końcu, dzięki wierze Maryi, krewni Jezusa staną się częścią pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej (por. Dz 1,14). Prośmy Maryję, aby pomogła także nam byśmy wzrok mieli utkwiony w Jezusie i szli za Nim zawsze, nawet wtedy, gdy to kosztuje.

[po modlitwie:] Drodzy bracia i siostry!
Pozdrawiam was wszystkich z miłością, Rzymian i pielgrzymów, rodziny, grupy parafialne, młodzież...
Pozdrawiam polską grupę folklorystyczną z Edmonton w Kanadzie.
Specjalne pozdrowienia kieruję do młodych z Brembilla koło Bergamo, i błogosławimy pochodnię, którą zaniosą pieszo z Rzymu do swego regionu. Pozdrawiam także młodych z Altamura.
Wszystkim życzę miłej niedzieli i smacznego obiadu! Do zobaczenia!

CZYTAJ DALEJ

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego życia

2024-04-15 13:31

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 18-21.

Sobota, 4 maja. Wspomnienie św. Floriana, męczennika

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję