Reklama

Pielgrzymka łódzkiego WSD do Rzymu

13-24 września br. łódzkie Wyższe Seminarium Duchowne przeżywało jubileuszową pielgrzymkę do Rzymu. Odbyła się ona z okazji 25-lecia Pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II. Alumnom w pielgrzymowaniu wraz z księżmi przełożonymi i ojcem duchownym towarzyszyli abp Władysław Ziółek, ks. prał. Bartłomiej Rurarz oraz pracujący na Watykanie ks. prał. Konrad Krajewski. Pielgrzymka ta, jak wszystko, co pochodzi od Boga, stała się dla nas, alumnów, darem i zadaniem. Przeżyciem, w którym uczestniczyła duchowo cała archidiecezja łódzka.

Niedziela łódzka 42/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kres jest tak niewidoczny, jak początek.
Wszechświat wyłonił się ze Słowa i do Słowa też powraca.
(Jan Paweł II, „Tryptyk rzymski”)

Kiedy pielgrzymka się rozpoczęła? Duchowo właściwie już długo przed wyjazdem z Łodzi. Bowiem każdy z nas zobowiązany miłością do Kościoła i Ojca Świętego miał zawieźć do Rzymu konkretny duchowy dar. Dar i ofiarę serca. Bo przecież pielgrzymka to przede wszystkim doświadczenie serca. Spojrzenie ku górze, ku Bogu, gdzie mamy przygotowane trwałe mieszkanie. Spojrzenie zamknięte między niewidzialnym Początkiem i Kresem.
Nasze pielgrzymowanie do Rzymu rozpoczęliśmy w sobotę 13 września modlitwą w kaplicy seminaryjnej. Bezpośrednio z Łodzi pojechaliśmy do Padwy. Zmęczeni, lecz szczęśliwi dotarliśmy tam po południu w niedzielę. Wielu z nas wymknęło się na wieczorny spacer po stylowych i ciasnych uliczkach miasta św. Antoniego. Rankiem następnego dnia uczestniczyliśmy w Eucharystii celebrowanej w Sala del Capitolo - w jednej z części Bazyliki św. Antoniego, po czym zwiedziliśmy sanktuarium Świętego. Wieczorem wyjechaliśmy do Asyżu. 16 września był dniem naznaczonym w sposób szczególny duchem św. Franciszka. Wszystko zaczęło się od „źródła i szczytu Liturgii” - od Eucharystii, którą tym razem przeżywaliśmy w Asyżu, w Bazylice Dolnej. W drodze między Asyżem a Rzymem zwiedziliśmy katedrę w Orvieto, niegdyś wsławioną cudem eucharystycznym. Późnym wieczorem dotarliśmy do Wiecznego Miasta, które powitało nas słońcem tańczącym w barwach zachodzącej czerwieni. Zamieszkaliśmy niedaleko Rzymu we „Fraterna Domus” - kompleksie prowadzonym przez wspólnotę osób świeckich, której charyzmatem jest przyjmowanie pielgrzymek. Musieliśmy dobrze wypocząć, bowiem nazajutrz miało dojść na Placu św. Piotra do historycznego dla naszego Seminarium wydarzenia. Chyba nie przypuszczaliśmy, że ów dzień stanie się dla nas przełomowym w tak głębokim znaczeniu.
17 września ok. godz. 8.00 rano stawiliśmy się przed Bazyliką św. Piotra. Słońce dopiero co zbudzone krzątało się po placu. Czekaliśmy. Czekaliśmy na audiencję generalną, na spotkanie z Namiestnikiem Chrystusowym. Co więcej - zostaliśmy uhonorowani możliwością zajęcia miejsc niemal u stóp Ojca Świętego. Czekaliśmy i śpiewaliśmy. Z nieba na ziemię spływał słoneczny żar. A my czekaliśmy i modliliśmy się. Nagle Plac zaczął pulsować krzykami setek zgromadzonych na nim ludzi. Był to znak, że Papież Polak jest już między nami. Napięcie rosło. Wszyscy oglądali się we wszystkich kierunkach. W jednym momencie spomiędzy tłumu wyłoniła się czarna lancia, a w niej Ojciec Święty. Rozpoczęła się środowa audiencja generalna. Kiedy Piotr naszych czasów zaczął czytać przemówienie i pozdrawiać kolejne grupy obecne na Placu św. Piotra, my czekaliśmy na spojrzenie i słowo skierowane do nas. I stało się. Papieskie pozdrowienie natrafiło na śpiewaną odpowiedź z naszej strony. Słowa, które wówczas Ojciec Święty wypowiedział pod naszym adresem, dla wielu z nas stały się zadaniem na całe życie.
Bezpośrednio po audiencji zwiedziliśmy Bazylikę św. Piotra oraz uczestniczyliśmy we Mszy św. w kościele Ducha Świętego. Eucharystia stała się życiodajnym spoiwem łączącym dwa podniosłe wydarzenia. Spotkanie z Ojcem Świętym oraz niepowtarzalną wizytę w Kaplicy Sykstyńskiej i w kaplicy Redemptoris Mater. Należy podkreślić, że to dzięki staraniom ks. prał. Konrada Krajewskiego naszym udziałem stała się łaska nawiedzenia obu kaplic. „Jest w Watykanie kaplica, która czeka na owoc twego widzenia!”. Mowa o sykstynie, w której m.in. Michał Anioł wypisał Księgę Rodzaju „(...) nie słowem, ale bogactwem / spiętrzonych kolorów. / Wchodzimy, żeby odczytywać / od zdziwienia idąc ku zdziwieniu” (Tryptyk rzymski). Przy śpiewie Nieszporów daliśmy się porwać sykstyńskim widzeniom. A później w kaplicy Redemptoris Mater medytowaliśmy historię zbawienia zamkniętą w mozaikach uczynionych we wschodnim stylu.
18 września rozpoczął się Eucharystią sprawowaną przy grobie św. Piotra. Przewodniczył jej i słowo Boże wygłosił abp Władysław Ziółek. Następnie zwiedziliśmy Bazylikę San Giovanni i La Scala Santa oraz Bazylikę Santa Maria Maggiore. Dni płynęły coraz szybciej i intensywniej. W piątkowy poranek 19 września Liturgię Uwielbienia przeżywaliśmy w kościele św. Andrzeja na Kwirynale. Po niej wyruszyliśmy podziwiać starożytny Rzym, m.in.: Fontannę di Trevi, Panteon i Colosseum. W planie było więcej obiektów do zwiedzania, ale ów piątek stał się dniem wyjątkowym. Oto bowiem nieoczekiwanie zostaliśmy zaproszeni na spacer po ogrodach Castel Gandolfo, a po nim na audiencję prywatną z Ojcem Świętym!
Wieczorem ks. prał. K. Krajewski oprowadził nas po ogrodach Castel Gandolfo. Nadchodziła chwila spotkania. Cisza i koncentracja. Po chwili oczekiwania pojawił się nasz Umiłowany Rodak. Poruszenie serca, oklaski i śpiew. Następnie powitanie i podziękowanie wygłoszone pod adresem Ojca Świętego przez abp. Wł. Ziółka. Natomiast Papież skierował do nas ojcowskie słowo i przekazał na ręce Księdza Arcybiskupa osobny, skierowany do nas list. Ponadto nasze Seminarium na ręce rektora ks. Janusza Lewandowicza otrzymało od Ojca Świętego kielich i patenę. Później każdy z nas indywidualnie podchodził do Namiestnika Chrystusowego, aby otrzymać Boże błogosławieństwo. W tym czasie salę w Castel Gandolfo wypełniał śpiew, a serca pulsowały wzruszeniem i wdzięcznością.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy nawiedzeniem kościoła Quo Vadis oraz katakumb św. Kaliksta. Następnie udaliśmy się na Awentyn oraz do Bazyliki św. Pawła za Murami, gdzie abp Władysław Ziółek celebrował uroczystą Mszę św. i wygłosił do nas homilię. Modląc się u źródeł chrześcijaństwa i cywilizacji łacińskiej, czuliśmy, jak przeszłość splata się z teraźniejszością.
Ostatniego dnia pobytu w Wiecznym Mieście - w niedzielę 21 września - przeżywaliśmy Eucharystię w Bazylice św. Piotra, przy grobie bł. Jana XXIII. I także wtedy towarzyszył nam nasz Arcypasterz. Po Mszy św. udaliśmy się na Forum Romanum, do Bocca della Verita i do Więzienia Mamertyńskiego. Pożegnawszy się w Bazylice z brązowym posągiem św. Piotra, wyjechaliśmy do Rawenny.
W Rawennie uczestniczyliśmy we Mszy św. w kościele Santa Maria in Porto, gdzie znajduje się wizerunek Matki Bożej, patronki Rawenny. Udało się nam także zwiedzić inne zabytki tego miasta. W godzinach popołudniowych wyjechaliśmy do Wenecji. W blaskach zachodzącego słońca i w świetle weneckich latarni podziwialiśmy piękno Bazyliki św. Marka oraz urządziliśmy sobie spacer po tamtejszych, niezwykle wąskich i otoczonych wysokimi kamienicami uliczkach. Akcent wenecki zakończył naszą pielgrzymkę do Wiecznego Miasta. Około godz. 22.00 z sercami pełnymi wrażeń udaliśmy się w drogę powrotną do Łodzi.
Naszą jubileuszową pielgrzymkę zapamiętam jako czas łaski i „nowych narodzin”. Narodzin, które trwać będą tak długo, jak długo będziemy pamiętać o słowach Piotra naszych czasów. Jak długo będziemy nimi żyć na co dzień. Bo pielgrzymka to nie tylko zdjęcia, ale nade wszystko pokarm dla serca i doświadczenie wiary. Odkrycie śladów życia tych, którzy wyprzedzili nas w drodze do Nieba - Wiecznego Domu. Bo nawiedzenie grobów takich Świętych, jak: św. Franciszka i św. Klary z Asyżu, św. Antoniego z Padwy, św. Leopolda Mandica, św. Katarzyny ze Sieny, św. Karola Boromeusza, św. Łukasza Ewangelisty, św. Jana Chryzostoma, św. Grzegorza z Nazjanzu, św. Piusa X, św. Stanisława Kostki, św. Appolinarego, bł. Jana XXIII, bł. Łukasza Belludiego, a przede wszystkim św. Piotra i św. Pawła inspiruje do konkretnej refleksji nad historią nie tylko Kościoła, ale także nad własną historią i osobistym powołaniem. Pozostało serce pełne wspomnień i na nowo zapalone do poznawania i umiłowania Tego, w którym „żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”. Początek naszej doczesnej pielgrzymce dało Słowo - i także Słowo wyznaczyło jej kres. I Słowo ją ożywia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Wojciech Osial: religia ma niezastąpioną rolę w wychowaniu

2025-09-28 19:35

[ TEMATY ]

religia

bp Wojciech Osial

religia w szkole

ks. Marek Weresa / Vatican Media

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Podczas jubileuszowego spotkania katechetów w Rzymie bp Wojciech Osial, który towarzyszy pielgrzymom z Polski, podkreślił znaczenie katechezy w kształtowaniu młodego pokolenia. Wskazał na wyzwania, z jakimi mierzą się katecheci w Polsce, krytycznie odniósł się do decyzji władz o redukcji godzin religii w szkole oraz zaapelował o zachowanie nadziei w misji głoszenia Chrystusa.

Bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w rozmowie z mediami watykańskimi zaznaczył, że najważniejszym zadaniem katechetów pozostaje wprowadzanie młodych ludzi w świat wiary. „Na pierwszym miejscu jest wielka troska o wychowanie do wiary dzisiejszego człowieka” - podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną Górę! Abp Wacław Depo u Ojca Świętego

2025-09-27 12:00

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Abp Wacław Depo został przyjęty przez papieża Leona XIV na audiencji w sobotę 27 września 2025.

Arcybiskup jest na czele grupy pielgrzymkowej archidiecezji częstochowskiej, która pielgrzymuje do Rzymu z racji 100-lecia erygowania archidiecezji częstochowskiej oraz Roku Jubileuszowego. Abp Depo wręczył Ojcu Świętemu Leonowi XIV wyjątkowy dar - obraz Matki Bożej Częstochowskiej Królowej Polski.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

youtube.com

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję