Reklama

Narodowa pielgrzymka do Lourdes 15-22 sierpnia 2002 r.

We wspomnieniach uczestników

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Michał Grzegorek
(wolontariusz):
Bardzo uderzyło mnie to, że Lourdes żyje osobami chorymi, że wezwanie Maryi, aby osoby chore przychodziły, żeby tam były obecne, jest realizowane. Praktycznie nie ma żadnych barier przy jakimkolwiek wejściu do bazyliki, poza tym jest rzesza wolontariuszy, którzy są zawsze obecni i nie ma problemu, gdy proszę kogoś o pomoc, ten ktoś od razu przychodzi z pomocą.

Ks. Janusz Malski
(współorganizator):
Będąc w Lourdes, mieliśmy okazję bardzo mocno doświadczyć Kościoła powszechnego. Były tam bowiem pielgrzymki z różnych stron Europy i świata. I ta różnorodność, którą najwyraźniej czuć było w wielojęzyczności, ukazywana też była w celebracji Eucharystii, w tak skonstruowanej Liturgii, by wszyscy mogli zrozumieć przesłanie Eucharystycznego stołu.
Tak wielu przyjeżdża do Lourdes, czekając na uzdrowienie fizyczne, ale tak naprawdę najważniejsza jest przemiana wewnętrzna, odkrycie swojego miejsca w Kościele. Celem tej pielgrzymki było właśnie pobudzenie parafii i diecezji do działania na rzecz osób niepełnosprawnych, aby mogli czuć się w swoim środowisku jak w Lourdes.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Andrzej
(uczestnik pielgrzymki):
Co mnie uderzyło? Co było ważne? My cały czas pielgrzymowaliśmy do Matki Bożej, ale w efekcie trafiliśmy do Jej Syna Jezusa, bo zawsze centralnym punktem dnia była przecież Eucharystia. Zauważyłem też siłę naszej wiary. Przy grocie widziałem młodą kobietę, która wyciągnęła z torby misia i zaczęła pocierać nim skałę - tak jak inni pocierali ręce - pewnie gdzieś daleko było jej dziecko i ona wierzyła, że ta zabawka, na której odciśnie się fragment cudownej skały, pomoże jej dziecku. Inne doświadczenie - gdy szedłem z moją niepełnosprawną córką, siostry od Matki Teresy, które szły naprzeciw, uklękły i pocałowały moją Darię w dłonie - zobaczyły w niej Chrystusa Ukrzyżowanego.

Krzysztof Kraśniewski
(uczestnik pielgrzymki):
Pozwolę sobie zacytować bp Stefana Regmunta, który w rozmowie z jednym z uczestników naszej pielgrzymki usłyszał od niego: „W Lourdes poczułem się człowiekiem”. Jest to wezwanie dla nas, by nasi niepełnosprawni w naszych miejscach zamieszkania mogli doświadczać tego samego.

Antoni Piątek
(uczestnik pielgrzymki):
Droga Krzyżowa. Rozważaliśmy mękę Pana Jezusa w bazylice podziemnej św. Piusa X. Symbolicznymi stacjami Drogi Krzyżowej były osoby na wózkach i ich opiekunowie. Asysta z krzyżem i świecami podchodziła kolejno do każdej stacji. Krzyż stawiano przed, a świece obok niepełnosprawnego na wózku. Za wózkiem stał z rozłożonymi rękoma rodzic albo opiekun. Ja z moim synem Tomaszem stanowiliśmy symbol stacji V o Szymonie Cyrenejczyku. Czy ktoś na wózku może pomagać Jezusowi dźwigać Krzyż? Nigdy się na tym nie zastanawiałem. Dopiero rozważanie tej Drogi Krzyżowej uświadomiło mi, że tak, i to w szczególny sposób. Zrozumiałem, jak ważne i odpowiedzialne zadanie postawił Pan Bóg przede mną i moją rodziną.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anioły księdza Dolindo

[ TEMATY ]

o. Dolindo

Aleksandra Zapotoczny

Ks. Dolindo Ruotolo – neapolitańskiego kapłana, który przykazał pukać w swój grób trzykrotnie, by otrzymać potrzebne łaski, nie trzeba przedstawiać. Jego modlitwa: „Jezu Ty się tym zajmij” w ekspresowym tempie „rozeszła” się po całej Polsce, a „Niedziela” na bieżąco informuje czytelników o najnowszych wiadomościach napływających prosto z Neapolu… Dzisiaj 6 października mija 140. rocznica jego urodzin, którą w Neapolu uczczono trzydniowym Triduum, a pamięć o neapolitańskim kapłanie podtrzymuje trzecie już z kolei pokolenie jego wychowanków, zrzeszone w Stowarzyszeniu o nazwie Aniołowie ks. Dolindo.

Aniołowie ks. Dolindo swoją siedzibę mają dosłownie kilka kroków od kościoła Św. Józefa i Matki Bożej z Lourdes w Neapolu, w którym znajduje się grób ks. Ruotolo. Pomysłodawcą zrzeszenia i prezesem jest Pasquale de Gennaro, rocznik ’89, który znając ks. Dolidno z opowieści swoich rodziców i dziadków, postanowił przenieść jego pamięć w przyszłość.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy kartuz

Święty Brunon – założyciel zakonu kartuzów, jednego z najsurowszych zakonów istniejących do dziś w Kościele, wybrał charyzmat milczenia, samotności i ciszy.

O zakonie kartuzów usłyszeliśmy zapewne dzięki filmowi Wielka cisza. Kim był jego założyciel? Brunon urodził się w Kolonii i pochodził ze znamienitej rodziny. Uczył się m.in. w szkole katedralnej w Reims, a także w Tours. Około 1055 r. przyjął święcenia kapłańskie. Rok później biskup Reims – Manasses I powołał Brunona, aby prowadził tam szkołę katedralną. Trwało to ok. 20 lat (1056-75). Wychował wielu wybitnych mężów owych czasów. W 1080 r. zaproponowano mu biskupstwo, nie przyjął jednak tej godności. Udał się do opactwa cystersów w Seche-Fontaine, by poddać się kierownictwu św. Roberta. Po pewnym czasie opuścił klasztor i w towarzystwie ośmiu uczniów udał się do Grenoble. Tam św. Hugo przyjął swojego mistrza z wielką radością i jako biskup oddał mu w posiadanie pustelnię, zwaną Kartuzją. Tutaj w 1084 r. Brunon urządził klasztor, zbudowany też został skromny kościółek. Klasztor niebawem tak się rozrósł, że otrzymał nazwę „Wielkiej Kartuzji” (La Grande Chartreuse). W 1090 r. Brunon został wezwany do Rzymu przez swojego dawnego ucznia – papieża bł. Urbana II na doradcę. Zabrał ze sobą kilku towarzyszy i zamieszkał z nimi przy kościele św. Cyriaka. Wkrótce, w 1092 r., w Kalabrii założył nową kartuzję, a w pobliskim San Stefano in Bosco Bruno stworzył jej filię. Tam zmarł. Kartuzję w Serra San Bruno odwiedził w 1984 r. św. Jan Paweł II. Uczynił to również Benedykt XVI 9 października 2011 r. W słowie do kartuzów podkreślił wówczas znaczenie charyzmatu milczenia we współczesnym świecie. Charyzmat kartuzji – powiedział – sprawia, że „człowiek wycofując się ze świata, poniekąd «eksponuje się» na rzeczywistość w swej nagości, eksponuje się na tę pozorną pustkę, aby doświadczyć Pełni, obecności Boga, Rzeczywistości najbardziej realnej, jaka istnieje, i która wykracza poza wymiar zmysłowy”.
CZYTAJ DALEJ

Pszenno. Kapłan z sercem pasterza. Pożegnanie ks. kan. Kazimierza Gniota

2025-10-06 17:33

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

diecezja świdnicka

pogrzeb kapłana

śmierć kapłana

ks. Przemysław Pojasek

kapłan diecezji świdnickiej

ks. Marcin Gęsikowski

ks. Kazimierz Gniot

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Bp Marek Mendyk podczas obrzędu ostatniego pożegnania śp. ks. kan. Kazimierza Feliksa Gniota w kościele św. Mikołaja w Pszennie.

Bp Marek Mendyk podczas obrzędu ostatniego pożegnania śp. ks. kan. Kazimierza Feliksa Gniota w kościele św. Mikołaja w Pszennie.

Wypełniony wiernymi kościół św. Mikołaja był świadkiem pożegnania wyjątkowego kapłana, który przez ponad dwie dekady prowadził miejscową wspólnotę z łagodnością, konsekwencją i głęboką wiarą.

6 października bp Marek Mendyk przewodniczył Mszy świętej pogrzebowej za śp. ks. kan. Kazimierza Feliksa Gniota, wieloletniego proboszcza parafii, który zmarł w 72. roku życia i 46. roku kapłaństwa. Żałobna liturgia, koncelebrowana przez blisko trzydziestu kapłanów z całej metropolii wrocławskiej, wśród nich wikariusza generalnego diecezji świdnickiej ks. kan. Arkadiusza Chwastyka i kanclerza legnickiej kurii ks. prał. Józefa Lisowskiego, była nie tylko modlitwą, ale i świadectwem wdzięczności za życie, które, jak przypomniał biskup świdnicki, było całkowicie zanurzone w Bogu i w ludziach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję