Reklama

Obraz Matki Bożej Pocieszenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kościele św. Marcina przy ulicy Piwnej w Warszawie znajduje się nie wszystkim znany a słynący łaskami obraz Matki Bożej Pocieszenia. Jest to w gruncie rzeczy obraz Matki Bożej Bolesnej. Znajduje się on w specjalnej kaplicy, zamykającej ciąg prawej nawy.
Ten późnogotycki obraz aż do Powstania Warszawskiego znajdował się w ołtarzu głównym tego kościoła. Jak się przypuszcza, obraz ten powstał wraz z odbudową kościoła po pożarze w 1478 r. Istnieje wprawdzie legenda, lecz jest ona w świetle historii sztuki nieprawdopodobna, że obraz ten był darem fundatora kościoła, ks. Ziemowita III Mazowieckiego. Nie mógł on jednak powstać w II połowie XIV w.
W 1489 r. biskup poznański Uriel Górka udzielił odpustu ołtarzowi Matki Bożej Pocieszenia. Tak napisała o tym obrazie Teresa Mroczko w publikacji o sztuce Warszawy, wydanej w 1986 r.: „Kompozycja obrazu uzależniona była od pierwowzoru graficznego Mistrza ES, użytego również jako wzór m.in. do obrazu Matki Boskiej Bolesnej w klasztorze franciszkanów w Krakowie oraz obrazu benedyktynek w Staniątkach. Postacie fundatorów klęczących u stóp Maryi wyobrażają może rodzinę mieszczanina warszawskiego Kaspra Rzepechy, kolatora ołtarza, na którego prośbę obdarzono ołtarz odpustem”.
Był to obraz późnogotycki, namalowany temperą na desce. Miecz o esowatym kształcie jelca, wbity w serce Maryi, pozwala datować obraz na koniec XV w. Postać Matki Bożej, ujęta w kontrapoście, ma twarz pełną przejmującego bólu, z oczu spływają łzy. Maryję otaczają postacie czterech aniołów trzymających tzw. Arma Christi, czyli insygnia Męki Pańskiej. Złote tło obrazu zdobiły motywy roślinne, tłoczone w zaprawie.
Gdy po wojnie siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża otrzymały ten zrujnowany niemal doszczętnie kościół, zaraz pomyślały o rekonstrukcji zniszczonego obrazu. Dokonała jej w r. 1950 malarka Zaborowska z Zakopanego na podstawie omawianej litografii. Obraz przechowywany był w Laskach, gdyż wówczas siostry zostały z kościoła czasowo usunięte przez władze komunistyczne.
Po odzyskaniu przez siostry kościoła urządzono jego wnętrze według całościowego projektu s. Almy Skrzydlewskiej, absolwentki WSSP w Poznaniu. Ten wystrój kościoła okazał się prekursorskim dziełem we współczesnej polskiej sztuce sakralnej.
Jako pierwsza ukończona została kaplica Matki Bożej Pocieszenia z tym cudownym obrazem, który został poświęcony przez Prymasa Wyszyńskiego 10 lutego 1957 r. Cała kaplica poświęcona została po pięciu latach. Obok obrazu w kaplicy znajdują się cztery polichromowane odlewy z dawnego ołtarza augustiańskiego, gdyż dawniej kościół był kościołem klasztornym augustianów.
Siostry kontynuują tradycję kultu obrazu Matki Bożej Pocieszenia. Jako dzień uroczystości odpustowej obrazu przyjęto pierwszą niedzielę po liturgicznym wspomnieniu św. Augustyna (28 sierpnia). Odpust poprzedza nowenna. Od 1981 r. w tę uroczystość przed obrazem śpiewany jest akatyst - długi hymn maryjny Kościoła wschodniego o niezwykłej piękności. Jest to jedna z ważniejszych uroczystości kościelnych w Warszawie. Na zakończenie tej uroczystości, gdy obraz oświetlają tylko świece, śpiewana jest Bogurodzica.

W okresie międzywojennym ks. prał. Marceli Godlewski zorganizował wokół obrazu duszpasterstwo rzemieślników i ludzi biednych. Rosnący kult obrazu spowodował wydanie niedużej, ale bardzo pięknej litografii barwnej, przedstawiającej ten obraz. Była ona wykonana bardzo precyzyjnie, na odwrocie umieszczona była modlitwa błagalna. Taki właśnie obrazek czciła moja babcia, która wychowywała mnie, bo oboje rodzice pracowali. Obrazek ten zafascynował mnie swoimi kolorami, ekspresją i przejmującą siłą duchową. Był on włożony do dużego modlitewnika babci. Na rok przed wojną babcia umarła, a ja zabrałem ten obrazek dla siebie, jako pamiątkę, a przede wszystkim przedmiot mojego szczególnego kultu. Oryginalnego obrazu nigdy nie widziałem, ponieważ mieszkaliśmy na Pradze, gdzie chodziłem do gimnazjum, i nieczęsto bywałem na Starym Mieście. Kiedy przyszła wojna, a wraz z nią okupacyjna bieda i zagrożenia, w obrazku tym szukałem ratunku w różnych sytuacjach życiowych. Z dzieciństwa zapamiętałem zdanie, które babcia często powtarzała mówiąc o przyszłości: „Jeżeli Bozia da doczekać...”. Mam głębokie przekonanie, że dzięki kultowi tego obrazka zaznałem wielu łask. Niestety ten niezwykły obraz został zniszczony w czasie Powstania Warszawskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44

2024-05-12 08:06

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Leszek Szymański

Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44 w Warszawie - poinformował w niedzielę rano PAP mł. bryg Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie. Dodał, że nikt nie odniósł obrażeń. Działania ratownicze prowadzi 50 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.

Straż Pożarna uspokaja, że dym nie stanowi już zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. „Nadal jednak zalecamy mieszkańców pobliskich domów do zamykania okien" – dodał Konopka.

CZYTAJ DALEJ

Polichna. Niebo otwarte dla wszystkich

2024-05-13 05:41

Małgorzata Kowalik

W niedzielę 12 maja, w kościele w Polichnie obchodzono odpust ku czci św. Izydora. Sumę odpustową odprawił i homilię wygłosił ks. Krzysztof Ciupak ( Puławy).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję