Reklama
24 lutego br. przypadała 120. rocznica urodzin sługi Bożego o. Anzelma Gądka, Karmelity Bosego. 22 lutego w niedzielę poprzedzającą tę rocznicę w Niegowici, w rodzinnej parafii o. Anzelma, Mszę św. sprawował
o. dr Szczepan Praśkiewicz, prowincjał Krakowskiej Prowincji Karmelitów Bosych, a Słowo Boże wygłosił prowincjał Warszawskiej Prowincji, o. Marian Stankiewicz. Liturgię Słowa i oprawę muzyczną Mszy św.
przygotowały Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus z domu łódzkiego. W uroczystości wzięli udział wierni parafii Niegowić, członkowie rodziny Gądków, Karmelici Bosi z różnych klasztorów oraz ponad 40
Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus na czele z matką generalną Narcyzą Chmurą.
Po Mszy św. wszyscy goście udali się do niedalekich Marszowic, gdzie pod przewodnictwem proboszcza parafii w Niegowici - ks. Pawła Sukiennika, odbyło się poświęcenie fundamentów budowanego Domu
Pamięci Sługi Bożego o. Anzelma Gądka. Siostry Karmelitanki odśpiewały pieśń wdzięczności Bogu za dar świątobliwego życia założyciela ich zgromadzenia oraz pieśń ludową znaną kiedyś w jego rodzinnych
stronach pt. Żurawie (słowa Marii Konopnickiej), którą o. Anzelm często śpiewał z siostrami podczas rekreacji.
Dom Pamięci Sługi Bożego powstaje dokładnie w miejscu, na którym stał dom rodziny Gądków, gdzie sługa Boży przyszedł na świat i spędził swoje dzieciństwo. Będzie to rekonstrukcja domu rodzinnego o.
Anzelma. Znajdzie się tam sala przeznaczona na gabloty z fotografiami oraz informacjami dotyczącymi jego życia i działalności, z którymi będą mogli zapoznać się, zwiedzający to miejsce. Dom Pamięci usytuowany
jest na „Szlaku papieskim”, który przechodzi przez Marszowice.
Ze względu na to, że o. Anzelm był wielkim czcicielem i apostołem Boskiego Dzieciątka Jezus, przed Domem Pamięci zostanie umieszczona figurka Dzieciątka Jezus błogosławiącego wszystkim ludziom. Prowincjał
o. Marian Stankiewicz w słowach kazania, wygłoszonego podczas wspomnianej Mszy św., przywołał postać o. Anzelma Gądka, podkreślając jego związki z rodzinną parafią. „Kiedy śledzimy pierwsze lata
życia o. Anzelma, nie natrafiamy na nic nadzwyczajnego: zdrowy, z dużą dozą humoru, pełen wigoru dziecięcego. W domu rodzinnym uczył się zasad ewangelicznego postępowania, kształtował swoją wrażliwość
na piękno, które odnajdywał w otaczającej go przyrodzie. Nie stronił od ludzi, był dzieckiem radosnym, pragnął się uczyć i posiadał ku temu zdolności.
Mając 11 lat, Maciej opuścił swoją rodzinną miejscowość, udając się do Wadowic. Odtąd rodzinne strony były coraz rzadziej przez niego nawiedzane. Rodziło się bowiem w nim powołanie do całkowitego
oddania się Bogu, na które wpływ wywarł zapewne kontakt ze św. Rafałem Kalinowskim. O. Anzelm chętnie tę łaskę powołania przyjął. Wielokrotnie jednak wyrażał swoje przywiązanie do najbliższych, których
pozostawił, i do rodzinnej parafii. Po ukończeniu formacji i studiów w Rzymie powrócił w rok po swoich święceniach, które otrzymał w Rzymie 25 lipca 1907 r., aby po raz pierwszy stanąć jako kapłan
Chrystusa przy ołtarzu w rodzinnej świątyni. Oddając swoje serce Chrystusowi i sprawom Królestwa Bożego, żył przeświadczeniem, że nie powinien szukać dla siebie żadnych przyjemności. Dlatego świadomie
nie prosił przełożonych o wyjazdy do rodziny ani nie wykorzystywał tej możliwości, kiedy sam był przełożonym. Jednak wiadomość o chorobie ojca postawiła go ponownie w rodzinnym domu. Przy jego łóżku spędził
długie godziny na rozmowach. Po śmierci ojca stał się ostoją wszystkich członków rodziny. Choć rzadko bywał w rodzinnych stronach, tak mało okazji miał do bezpośrednich relacji z najbliższymi, to jednak
duchem był z nimi związany. Urobiony duchowo potrafił znaleźć dla każdego słowo czy gest, które budzą nadzieję, wskazują drogę i koją ból. Z zażyłości z Chrystusem i z Matką Najświętszą, których całym
sercem czcił, wyrastała jego wielkość. Umiłował szczególnie tajemnicę prostoty i dziecięctwa Chrystusowego, uczył się pokory, stąd i pełnego zawierzenia Bogu Ojcu we wszystkich okolicznościach życia.
Tym charyzmatem podzielił się z założonym przez siebie Zgromadzeniem Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, które po dziś dzień na jego bazie rozwija szeroką działalność apostolską.
Już same epizody z życia o. Anzelma dotyczące jego stosunku do rodziny i do miejsca dzieciństwa są świadectwem tego, że świętość nie rodzi się na górskich szczytach, ale między nami, że wyrasta jak
małe ziarnko gorczycy, by stać się wielkim drzewem, pod gałęziami którego wszyscy mogą się schronić, że wyrasta w naszych rodzinach, że zaczyna się przy każdej chrzcielnicy. To właśnie przy
chrzcielnicy zaczyna się dla każdego z nas przygoda z Chrystusem, który wytycza nam wszystkim duchowy, królewski szlak. Od naszej wiary i miłości zależy czy wytrwamy na nim, czy on nas doprowadzi
do bram nieba. Sługa Boży o. Anzelm jeszcze jako młody nowicjusz w czerneńskim klasztorze zapisał w swoim notatniku: »Daj mi łaskę, o Jezu, za przyczyną Maryi, bym umarł w życiu dla siebie, a ożył
w śmierci dla Ciebie«. On wybrał ten królewski szlak jako młody człowiek i całe życie pragnął na nim pozostać, nieustannie weryfikując swoje działania, myśli, słowa, pragnienia, aby wszystko służyło
temu wyborowi, którego raz dokonał”.
Proces beatyfikacyjny sługi Bożego o. Anzelma Gądka rozpoczął się w archidiecezji łódzkiej 2 lutego 2002 r. Przesłuchano już świadków jego życia, obecnie w Postulacji trwają prace nad badaniem
pism i dokumentów sługi Bożego.
***
Wszystkim, którzy pragną włączyć się w dzieło budowy Domu Pamięci Sługi Bożego o. Anzelma Gądka w Marszowicach i chcą pomóc Siostrom Karmelitankom w realizacji tego przedsięwzięcia, podajemy numer konta, na które można przysyłać dar serca:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bank PKO S.A.
V /O w Łodzi,
nr konta:
12 1240 1545 1111 0010 0097 7640
z dopiskiem:
„Dar na budowę Domu Pamięci”
Postulacja sługi Bożego
o. Anzelma Gądka OCD
ul. Złocieniowa 38,
91-358 Łódź
tel./fax (0-42) 659-24-97