Reklama

Od sumienia do oczekiwania

Niedziela przemyska 18/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

19 i 25 marca br. w kościele parafialnym Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Ustrzykach Dolnych odbyło się Misterium Drogi Krzyżowej, przygotowane przez Stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” oraz oazę działającą przy tej parafii.
Misterium nie było żadnym przedstawieniem teatralnym, a Drogą Krzyżową (przedstawiono poszczególne stacje, w których każdy mógł czynnie uczestniczyć). Różnił się natomiast sposób jej prowadzenia, gdyż obok czytanych rozważań wprowadzono podkłady refleksyjnej muzyki instrumentalnej.
Misterium rozpoczęło się spowiedzią Piotra i Judasza - dwóch zupełnie przeciwstawnych postaci. Pierwsza wierzy, że zostanie mu wszystko wybaczone, druga natomiast uważa, że nie ma żadnych szans. Bierze od szatana powróz i kończy swoje życie. Do kościoła wraz z Jezusem, trzymającym w dłoniach Pismo Święte, wchodzi dziecko niosące „Światło”. Od tego momentu rozpoczyna się Droga Krzyżowa, a jej poszczególne stacje zawierają przesłania.
Stacja I - sumienie. Stacja pokazała nam, jak w prosty sposób każdy z nas może „pobrudzić” swoje sumienie.
Stacja II - twój krzyż. Ta stacja powinna nam uświadomić, że to właśnie Jezus zdecydował się nas odkupić, biorąc na swoje ramiona Krzyż pełen ludzkich grzechów. Nikt z nas nie byłby w stanie udźwignąć takiego ciężaru, ale za to możemy dźwigać nasze codzienne krzyże. Wystarczy tylko chcieć...
Stacja III - upadek. Każdy z grzechów jest naszym upadkiem, zostawiającym ślad w naszym sumieniu. To, co dalej zrobimy zależy do nas...
Stacja IV - Mama. Podczas tej stacji szukaliśmy wśród uczestników Jezusa... Pamiętajmy, że Maryja jest i naszą Matką. Zawsze się o nas troszczy i „nigdy nie pozwoli ci odejść za daleko”.
Stacja V - pomoc. „Mówią na mnie Szymon - to znaczy pomagać. Moja twarz to twarz Jezusa. To On kocha przeze mnie, to On pomaga, to On pozwala innym widzieć we mnie swoją twarz”. Pamiętaj o tym i bądź takim Szymonem...
Stacja VI - twoja twarz. „(...) Twoja twarz ma być twarzą Chrystusa. Znajdź ją!”.
Stacja VII - upadek. Kolejny grzech, kolejny upadek i kolejny brudny ślad na sumieniu...
Stacja VIII - sól. „Płacz, łzy cierpienia, łzy nawrócenia są słone. Posól mnie Panie, posól, żebym nie stracił smaku, smaku Twojej miłości”. To mobilizacja do tego, abyśmy wiernie trwali przy Panu i wciąż umacniali swoją wiarę...
Stacja IX - upadek. Jeśli nie widzisz w sobie grzechu, to znaczy, że nie potrzebujesz Jezusa. Jeśli jednak znajdujesz w sobie choć jeden grzech - pokaż to. Przy tej stacji każdy mógł podejść do płótna i pozostawić na nim ślad, pokazując w ten sposób, że chce iść dalej za Jezusem...
Stacja X - rozedrzyj. „Rozedrzyj swoje serce!!! Rozedrzyj je z grzechów...”. Płótno zostało rozdarte, symbolizując co się może stać z naszym sumieniem, gdy nie pozbędziemy się grzechu...
Stacja XI - pozwól. Każdy z grzechów jest gwoździem, który przybija nas do krzyża. Podczas tej stacji płótno-sumienie zostało przybite do krzyża...
Stacja XII - wykonało się!!!...
Stacja XIII - twój Pan. Występujący, a później chętni mogli „zdjąć Jezusa z krzyża i przyjąć go do serca”. Wystarczyło podejść i ucałować krzyż...
Stacja XIV - oczekiwanie. To bardzo tajemnicza i przeszywająca ludzkie wnętrze stacja. Zgasły światła, a świece zdmuchnął szatan. Nie zgasł jedynie Paschał - symbol zmartwychwstania. Szatan nie ma takiej mocy...
Po ostatniej stacji nastała burza (efekty dźwiękowe). Z głębi kościoła, ze świecą w rączkach, wyłoniła się postać dziecka prowadzonego przez aktora-Jezusa. Jezus zmartwychwstał. Alleluja!!! Misterium zakończyło się modlitwą.
W misterium udział wzięli: Agnieszka i Patrycja Bulwan, Alicja Chytkowska, Natalia Mikita, Sylwia Skwara, Karolina Słoboda, Magdalena i Maria Wiaderek, Szymon Bulwan, Daniel Fendryk, Mateusz Gryga i Radosław Malicki.
Chciałbym bardzo gorąco podziękować s. Ines za okazaną pomoc, czuwanie nad odpowiednim oświetleniem; Ryszardowi Orłowskiemu za życzliwość i uwiecznienie naszej Drogi Krzyżowej na kasecie oraz innym osobom, bez których misterium nie mogłoby się odbyć. Serdeczne „Bóg zapłać”.
Mam nadzieję, że każdy biorący udział w naszym Misterium Drogi Krzyżowej odczytał symbolikę w nim zawartą i choć część jego przesłania wniesie w swoje dalsze życie.

W parafialnym Misterium wykorzystano scenariusz Misterium Drogi Krzyżowej autorstwa Piotra Zielińskiego, Adama Szóstaka i Rafała Kowalskiego z Częstochowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

O komiksach Juliusza Woźnego w szkole

2024-04-29 22:29

Marzena Cyfert

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Uczniowie starszych klas SP nr 17 we Wrocławiu gościli Juliusza Woźnego, wrocławskiego historyka i autora komiksów. Usłyszeli o Edycie Stein, wrocławskich miejscach z nią związanych, ale też o pracy nad komiksami.

To pierwsze z planowanych spotkań, które zorganizowały nauczycielki Barbara Glamowska i Marta Kondracka. – Dlaczego postanowiłem robić komiksy? Otóż z myślą o takich młodych ludziach, jak Wy – mówił Juliusz Woźny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję