chrześcijanom w Polsce i nie tylko, że z jednej strony wypełniają kościoły, a z drugiej zachowują się w sposób, który nijak nie da się pogodzić z tekstami Ewangelii, których co tydzień słuchają w kościele.
To ciężkie oskarżenie.
Można powiedzieć, że grzech jest nieodłącznie związany z człowiekiem, że my jesteśmy grzesznikami. Tak jak pisał św. Paweł: „Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię zło, którego nie
chcę”. Tak to prawda, jesteśmy grzeszni, tyle że bardzo często czynimy obiektywne zło i wcale nie uważamy tego za złe. Kard. Stefan Wyszyński mówił o piciu nieprawości jak wody. Ileż razy nam samym
się zdarzyło, że popełnionego kłamstwa nie uważaliśmy za zło, tak samo jak obmowy, braku szacunku dla starszych, podkładania nogi innym. Nie mówiąc już o poważnych grzechach, które są lekceważone. Bardzo
często w relacjach z przestępstw i zbrodni używa się sformułowania: Sprawca nie potrafi wytłumaczyć swojego zachowania. W tej sytuacji zastanawiam się, czy jest coś, co takie zachowanie potrafiłoby wyjaśnić,
co znaczy - jak rozumiem - w części usprawiedliwić. Oto do czego doszliśmy. Poszukiwanie usprawiedliwienia dla najohydniejszych zbrodni. Wydaje się, że w normalnym człowieku takie próby wzbudzają
naturalną odrazę. Izajasz przypomina nam: „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemność na światłość, a światło na ciemność, którzy przemieniają gorycz na słodycz,
a słodycz na gorycz”.
Po prostu biada nam.
Dając nam szkaplerz, Matka Boża zaprosiła nas do pracy dla Boga. Chciała, by wszystko odnalazło w nas wymiar nadprzyrodzony i wiązało się z intencją „dla zbawienia”. Wszystko ma służyć zbawieniu – także noc i sen.
Zarzucają nam, że nasza religijność jest skupiona na tym, co doczesne. Może rzeczywiście zaburzyliśmy nieco proporcje i częściej modlimy się o zdrowie, o pieniądze, o szczęśliwy związek niż o nasze zbawienie. Rzeczywiście, zwykle modlimy się o nie dopiero dla zmarłych! Więc... gdyby Matka Najświętsza oznajmiła nam, że kto nosi szkaplerz, będzie bogaty i szczęśliwy na tym świecie, czy można by się spodziewać, że byłby to ukochany strój milionów? Mam nadzieję, że niekoniecznie, bo rozumiemy, dlaczego Maryja doczesność pomija zazwyczaj milczeniem i wciąż mówi nam o wieczności. Niebo interesuje i nas! Wieczność nie stała się dla nas pojęciem pustym i abstrakcyjnym.
- Padają różnego rodzaju komentarze i gorzkie słowa, które rozgrzewają opinię publiczną i pogłębiają podziały. Nie mogę się z tym pogodzić - mówi abp Józef Kupny odnosząc się do napięć w relacjach polsko-niemieckich. - Jako następca Bolesława Kominka czuję się wręcz zobowiązany, by przypomnieć, iż to z właśnie Wrocławia wyszła niesamowita iskra pojednania polsko-niemieckiego. Pragniemy ją kontynuować - powiedział KAI metropolita wrocławski i zastępca przewodniczącego Episkopatu.
Podziel się cytatem
- Ten dokument, stworzony ręką wrocławskiego kardynała Bolesława Kominka, a podpisany w 1965 roku przez polskich biskupów (m.in. Karola Wojtyłę czy Stefana Wyszyńskiego), wydaje się dzisiaj coraz bardziej aktualny. Wobec przypomnianego ostatnio w debacie publicznej hasła: "Jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem", chciałbym w odpowiedzi zacytować wyżej wymienione orędzie, które wręcz woła o przypomnienie. To dokument przełomowy i tak bardzo potrzebny zarówno 60 lat temu - a jak się okazuje - także i dziś - oznajmia hierarcha.
W Roku Jubileuszowym pod koniec czerwca do Rzymu przybyli seminarzyści z ponad 50 krajów świata, aby wspólnie modlić się, słuchać papieskiego nauczania i umacniać wiarę przy grobach apostołów.
Wśród nich znaleźli się również alumni świdnickiego seminarium duchownego wraz z księżmi przełożonymi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.