Reklama

Niedziela Wrocławska

Kapłan całym sobą ma być głosem Jezusa

[ TEMATY ]

święcenia

Tomasz Lewandowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– My mamy dawać więcej. To jest wielkością kapłańskiego posłannictwa. Mamy dawać to, o co człowiek nie pyta i czego często nie zna, a co jest jego właściwą potrzebą. Dawać w imię Jezusa Chrystusa. I owo Imię jest tym, czego ludzkość pragnie i potrzebuje, nawet jeśli sama tego nie wie – mówił abp Józef Kupny w katedrze wrocławskiej. 27 maja Metropolita wrocławski udzielił święceń prezbiteratu 14 diakonom archidiecezji oraz jednemu diakonowi ze Zgromadzenia Księży Klaretynów. Za wzór stawiał im apostołów Piotra i Pawła: – Pomimo upływu tysięcy lat przykład apostołów Piotra i Pawła nadal do nas przemawia w sposób bardzo wyrazisty i pozwala nam pojąć, co w posłudze kapłańskiej jest najistotniejsze. Naszym zadaniem nie jest dawanie światu tego, co do niego należy, ale zaspokajanie tych ludzkich potrzeb, których świat zaspokoić nie potrafi.

Reklama

Arcybiskup przestrzegał przed pokusą przekształcenia kapłaństwa w służbę charytatywną, socjalną czy polityczną. Przypominał, że kapłaństwo to nieustanne głoszenie Chrystusa, całym sobą i o każdej porze: – „Oto kładę moje słowa w twoje usta” - powiedział Bóg do Jeremiasza u początku jego powołania. Dokładnie to samo mówi w tej godzinie do was. Głoszenie w imieniu Jezusa jest ogromnym wyróżnieniem i poważnym wyzwaniem. Nie można wyznaczać Jezusowi godzin, w których użyczymy mu głosu, a potem użyjemy go w celach prywatnych. Kapłan całym sobą ma być głosem Jezusa, jeśli tak nie jest, staje się niewiarygodny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Metropolita skierował także do wszystkich wiernych prośbę o modlitwę za kapłanów: – Módlcie się za kapłanów, a zwłaszcza za nowo wyświęconych. Dziś kapłan niczego bardziej nie potrzebuje jak modlitwy za niego. Bardzo ważna dla niego jest świadomość, że wierni pamiętają o nim i troszczą się o niego, zanosząc do Boga modlitwy w jego intencji. Wasza modlitwa jest jak dobra ręka, która nas podtrzymuje.

Tomasz Lewandowski

Również 27 maja w parafii Chrystusa Króla we Wrocławiu święcenia kapłańskie z rąk bp. Jacka Kicińskiego przyjęło pięciu salezjańskich zakonników. Biskup pomocniczy naszej archidiecezji tłumaczył im, że jako kapłani są zobowiązani, by w codziennej posłudze naśladować Chrystusa, czyli przyjąć Jego sposób myślenia, patrzenia i działania. Podkreślał także, że dobry pasterz ma być na czele owczarni, pośród owczarni, ale i z tyłu. Ma pachnieć owcami i do owczarni nieść zapach Boga. - W dzisiejszym świecie potrzeba duszpasterstwa obecności. Tę obecność będziecie realizować poprzez codzienną posługę kapłańską. Wychodząc na peryferie ludzkiego życia, znajdziecie tam człowieka potrzebującego dobrej nowiny. Takie jest kapłaństwo Jezusa Chrystusa - mówił bp Jacek. Za wzór kapłana i zakonnika postawił św. Jana Bosko, założyciela salezjanów i prosił, by nowi księża byli ekspertami w dziedzinie spotkania człowieka z Bogiem i w dziedzinie wychowania, oraz by wpatrywali się w swojego założyciela.

2017-05-30 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica święceń biskupich

[ TEMATY ]

święcenia

bp Tadeusz Lityński

ks. Adrian Put "/Niedziela"

Dokładnie 8 lat temu ks. prał. Tadeusz Lityński przyjął święcenia biskupie w gorzowskiej katedrze. 16 czerwca 2012 roku przeszedł do historii Kościoła na naszych ziemiach. Nasza diecezja otrzymała kolejnego – piątego już w kolejności biskupa pomocniczego.

Ksiądz prał. Tadeusz Lityński – dotychczasowy proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla w Gorzowie został wprowadzony w urząd apostolski przez abp. Celestino Migliore – nuncjusza apostolskiego w Polsce, bp. Stefana Regmunta oraz abp. Andrzeja Dzięgę – metropolitę ze Szczecina. Uroczystości rozpoczęły się o godz. 10:00 modlitwą w kościele pw. Chrystusa Króla w Gorzowie. W świątyni – obok biskupa Lityńskiego – zgromadzili się kapłani z dekanatu, kapłani koledzy kursowi oraz parafianie i goście. Po litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa i modlitwie za nowego biskupa wszyscy procesyjnie udali się do katedry gorzowskiej. Tu o godz. 11:00 rozpoczęła się uroczysta Msza św., której przewodniczył abp Migliore w koncelebrze biskupów i kapłanów. Wiernych, którzy pragnęli uczestniczyć w obrzędach było tak wielu, że większość musiała zadowolić się przygotowanymi wcześniej ławkami przed katedrą. Tu i w wielu innych miejscach można było śledzić przebieg liturgii z kilku ekranów.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Toruń: Zmarł ks. prałat Stanisław Kardasz, działacz społeczny i opozycyjny

2025-09-23 18:29

[ TEMATY ]

działacz społeczny

opozycjonista

ks. prałat Stanisław Kardasz

Diecezja toruńska

Zmarł ks. prałat Stanisław Kardacz

Zmarł ks. prałat Stanisław Kardacz

Zmarł ks. prałat Stanisław Kardasz, wieloletni proboszcz parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej i Świętego Jerzego w Toruniu, działacz społeczny i opozycyjny związany z Solidarnością. Miał 88 lat – poinformowała we wtorek kuria diecezji toruńskiej.

Ks. Kardasz urodził się 29 października 1936 r. w Gdyni. W 1960 r. ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Pelplinie, a w 1968 r. – historię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Był m.in. wikariuszem parafii św. Jakuba w Toruniu i parafii św. Krzyża w Grudziądzu, a w latach 1976-2013 proboszczem parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej i Świętego Jerzego w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję