Reklama

Nowości „Gaudium”

Myśli św. Urszuli

Podczas sympozjum poświęconego św. Urszuli Ledóchowskiej w KUL odbyła się promocja książki „Myśli, zachęty, wspomnienia” św. Urszuli Ledóchowskiej. Ta majowa publikacja Wydawnictwa Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium” ukazała się jako 8. tom serii prezentującej postacie świętych i błogosławionych Kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biorąc do ręki małą, żółtą książeczkę mamy szansę poznać św. Urszulę jako zwykłego człowieka. Zbiór ułożono ze wspomnień św. Urszuli i fragmentów jej korespondencji. Krótkie fragmenty pism podzielono na trzy części: myśli, zachęty i wspomnienia. Jak twierdzi Andrzej Wojnowski, redaktor książki, zamiarem wydawnictwa było stworzenie czytelnikowi okazji do osobistego spotkania ze Świętą poprzez jej teksty. Pozycja nie jest biografią, nie znaczy to jednak, że nie daje okazji do prześledzenia głównych etapów apostolskiej działalności św. Urszuli. Znajdziemy tu wiele mądrych myśli-perełek, np.: „Nasza nędza jest naszą nadzieją, darmowym biletem do nieba” czy „Sądzę, że wtedy wiara jest najwyższa, gdy bez odczuwalnej pociechy, bez światła w sercu, jednak się wierzy”. Na kartach poznajemy osobę żarliwej polskiej patriotki otwartej na świat i każdego człowieka. Sentencje przemawiają autentycznością, bystrością i trafnością spostrzeżeń. Konkretny język sprawia, że lektura jest prawdziwą przyjemnością. Św. Urszula jawi się jako ogromna realistka. Uderza jej szczerość i swoiste poczucie humoru, radykalizm i dynamizm miłości ewangelicznej. Jest sympatyczną optymistką niezwykle poważnie traktującą życie wewnętrzne. Ostro postrzega kondycję człowieka na tym świecie. Dzięki lekturze myśli św. Urszuli zastanawiamy się nad tym, kim naprawdę jesteśmy, na ile jesteśmy autentyczni, gdzie jesteśmy, jakie jest nasze miejsce, na czym polega nasze zaangażowanie.
W słowie od wydawcy czytamy: „Wybraliśmy teksty, które mogą być w jakimś stopniu przydatne w życiu codziennym, w naszych zmaganiach, które pozwalają odkryć przynajmniej niektóre źródła naszego cierpienia, zachęcają do szczerości względem siebie i innych, do szukania prawdy o sobie, choćby zaskakującej i niewygodnej”. Spotkanie ze Świętą jest właśnie jak orzeźwiający powiew prawdy. Razem ze św. Urszulą patrzymy w stronę życiodajnego Źródła i razem się cieszymy. To bardzo ciekawa przygoda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy dym stanie się biały?

2025-05-07 11:45

[ TEMATY ]

konklawe

komin

Adobe Stock

Na kongregacjach generalnych przed konklawe ścierały się bardzo różne opinie. Jednak w Kaplicy Sykstyńskiej od dzisiaj sprawy mogą potoczyć się szybciej niż się spodziewamy. Nawet niezwykle dynamiczne konklawe z 1978 r. potrzebowało tylko ośmiu głosów, aby wybrać papieża.

Nowy papież powinien być „prawdziwym duszpasterzem” i przywódcą, który wie, jak „wyjść poza granice Kościoła katolickiego, promując dialog i budowanie relacji z innymi światami religijnymi i kulturowymi”. Takie dość banalne zdania można było znaleźć w codziennych komunikatach watykańskiego biura prasowego, które miały informować opinię publiczną o tematach poruszanych przez kardynałów na kongregacjach generalnych.
CZYTAJ DALEJ

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

2025-05-06 07:32

[ TEMATY ]

wypadek

Adobe Stock

Siedmiu młodych zakonników z nigeryjskiej wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów zginęło w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę na południu w górzystej części Nigerii.

Z oświadczenia wydanego w poniedziałek przez Johna-Kennedy'ego Anyanwu, kustosza klasztoru kapucynów w Enugu, wynika, że 13 zakonników z katolickiej wspólnoty w Ridgeway w stanie Enugu jechało na południe do Obudy, miasta leżącego w stanie Cross Rover, gdzie odpoczywali w górskim kurorcie Obudu Ranch Resort.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję