Reklama

Polska

Abp Hoser o największych wyzwaniach wychowawczych

"Terroryzm relatywizmu" i kryzys ojcostwa to dziś największe wyzwania w procesie wychowawczym - powiedział abp Henryk Hoser w czasie Zjazdu Ojców Duchownych Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych z całej Polski. Obrady odbywają się w budynku Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej pod hasłem „Ubóstwo w formacji kapłańskiej”.

[ TEMATY ]

Kraków

zjazd

diecezja.waw.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie homilii abp Hoser podkreślił rolę ojców duchownych na drodze życia wewnętrznego. Powiedział, że od nich zależy jakość kapłaństwa tych, których wychowują. - Naszym zadaniem jako duszpasterzy jest nie tylko nauczać, ale przede wszystkim modlić się za tych, do których Bóg nas posyła, żeby Ten który przychodzi, przygotował teren - czyli serca, umysły i sumienia ludzi do których się zawracamy. To Jezus przygotowuje nam sytuacje, w których będziemy Go głosić otwierając ludziom oczy i uszy - mówił bp warszawsko-praski.

Zwrócił uwagę, że nie tylko słowa nawracają drugiego, ale jeszcze bardziej sposób istnienia tego, który przepowiada. - Doświadczenie pokazuje, że dzieci mniej słuchają tego, co do nich mówią rodzice, zwłaszcza jeśli mają zapędy kaznodziejskie, ale bardziej tego, jak się zachowują w sytuacjach życiowych, jakie są ich reakcje, postawy, jaka jest ich prawda wewnętrzna. Wy, ojcowie duchowni, też jesteście ikoną, której się przypatrują wasi wychowankowie - powiedział abp Hoser.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mówiąc o zagrożeniach, z jakimi trzeba się zmierzyć w procesie wychowawczym młodego pokolenia, wymienił przed wszystkim zakłamanie antropologiczne. – Reformacja oznaczała negacje Kościoła, a więc i odrzucenie tradycji. Z kolei Rewolucja Francuska zanegowała Boga Ojca co zaowocowała tzw. "śmiercią ojcostwa" - wskazał.

Tymczasem obecnie mamy do czynienia z daleko posuniętym relatywizmem. – Neguje się prawdę obiektywną na rzecz podkreślania prawdy subiektywnej, która postrzegana jest jako wyraz wolności. Ta nowo pojęta wolność ma polegać na tym, że w każdej chwili mogę coś nowego, innego sobie wybrać bez względu na dotychczasowe decyzje. Już Ojciec Święty Jan Paweł II mówił o relatywizmie prawdy, zaś Benedykt XVI nazwał to zjawisko wręcz "terroryzmem relatywizmu" - przypomniał biskup warszawsko-praski.

Zwrócił uwagę, że młodzi w tym również klerycy, mają dziś dużą łatwość przystosowania się do wymogów dyscyplinarnych życia w grupie. Niestety, kiedy zmieniają się warunki zewnętrzne, również ich zachowanie się zmienia.

Reklama

Podkreślił, że jedną z najistotniejszych cech kierownictwa duchowego jest umiejętność czytania znaków czasu, czyli odczytywania rzeczywistości w świetle Ewangelii. - Nauczanie Jezusa ma charakter uniwersalny, pasuje bowiem do wszystkich sytuacji ludzkiego życia. Stąd też, ten kto żyje Słowem Bożym, nigdy nie zejdzie z błędnej drogi - przekonywał abp Hoser.

Mówiąc o współczesnym kryzysie ojcostwa, zachęcał kapłanów, by stawali się autentycznymi przewodnikami. - Młodzież ma dziś wiele możliwości wyboru, ale niestety nie dysponuje kryteriami pozwalającymi im podejmować decyzje. Owocem tego jest, jak zauważył Tony Anatrella - niepokój wewnętrzny i depresja. W związku z tym jako starsi i mądrzejsi bądźcie wsparciem dla alumnów ukazując im kryteria wyborów zarówno tych życiowy jak związanych z codziennością - zaapelował abp Hoser.

Podkreślił, że towarzyszenie duchowe ma zawsze charakter indywidualny. - Waszym zadaniem jest pomoc klerykom dostrzegać rozwój ich powołania oraz poznawać siebie - swoje słabe i mocne strony, by nie byli tzw. hipokrytami którzy gra jakąś rolę, a w swoim wnętrzu są zupełnie innymi ludźmi. Do tego niezbędna jest atmosfera przyjęcia, zaufania oraz umiejętność słuchania drugiego tak, by młody człowiek mógł się otworzyć i mówić o sobie.

Przestrzegł kapłanów przed sprowadzaniem kierownictwa duchowego do pomocy psychologicznej, czy psychoterapeutycznej. - Na człowieka trzeba patrzeć całościowo uwzględniając jego sferę cielesną, psychiczną i duchową, jednak nie może to być uzależniane od jakiejś teorii psychologicznych. - Naszym zadaniem jest kształtowanie człowieka do celowo autonomicznego i dojrzałego, a pewnym wskaźnikiem tego jest umiejętność wzięcia przez daną osobę odpowiedzialności za innych. Jeśli tego zabraknie wówczas wszystkie scenariusze będą możliwe – ostrzegł abp Hoser.

Reklama

Zaapelował też o nauczanie alumnów roztropnego korzystania z sieci. - Internet nie jest przestrzenią intymności. Wszystko co tam wpada już nie znika, warto więc żeby młodzież miała tego świadomość. Trzeba też uczyć ich mądrego korzystania z nowoczesnych środków komunikacji społecznej by nie byli niczym odkurzacz który wciąga i pochłania śmieci ale wybierali to co ich buduje jako ludzi – zwrócił uwagę abp Hoser.

Zjazd Ojców Duchownych Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych zakończy się 31 września. W programie poza wspólną modlitwa i dzieleniem w grupach przewidziano kilka wystąpień. Referaty wygłoszą: s. Małgorzata Chmielewska, ks. prof. Waldemar Chrostowski i ks. prof. Janusz Mastalski, natomiast konferencję ascetyczną ks. Henryk Zieliński. Zjazd zwieńczy 31 sierpnia Msza św. pod przewodnictwem bp. Marka Solarczyka.

2017-08-29 10:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W polskiej debacie cenię o. Rydzyka

Artur Stelmasiak - Na Zjeździe Gnieźnieńskim chrześcijanie różnych wyznań dyskutują i łączą siły. Czy takie spotkania i Debaty mają wpływ na otaczającą nas rzeczywistość?

O. Dariusz Kowalczyk SJ: - Gdybym nie widział sensu takiej rozmowy, to chyba mnie by tu nie było…. (śmiech). Przyznam, że jak zrobiłem doktorat w Rzymie w 1998 roku i wróciłem do Warszawy, to miałem dużo większy entuzjazm do debatowania z różnymi środowiskami. Jednak z biegiem lat byłem coraz bardziej rozczarowany postawą ludzi, którzy tylko pozornie chcieli dialogować. Myślę, że rozmowa z takimi osobami jak prof. Magdalena Środa, czy prof. Jan Hartman była jedynie salonowym chwaleniem wzajemnej „otwartości”. Dziś stałem się sceptyczny wobec debatowania z takimi środowiskami.

- Ale tu w Gnieźnie chyba nie ma takich pozornych debat.

- Właśnie do tego chciałem nawiązać… Jeśli debata jest konstruktywna i jej tematyka może prowadzić do zbliżenia i wzajemnego poznania, to ma sens. Myślę, że Gniezno jest tego dobrym przykładem, bo ten kongres zaistniał w świadomości Polaków jako coś ważnego. Moim zdaniem, gdybyśmy takich debat nie prowadzili, to popełnilibyśmy grzech zaniechania.

- Ojciec prowadził warsztaty „między konserwatyzmem chrześcijańskim i progresywizmem”. Wiele mówi się też o Kościele otwartym i konserwatywnym. Ja osobiście znam wielu konserwatystów, którzy są jednocześnie otwarci, a może nawet progresywni. Jak ojciec postrzega ten podział?

- W Polsce często jest tak, że jak duchowny udzieli wywiadu Gazecie Wyborczej, to już jest uznany za „otwartego”, a jak się pojawi w Radiu Maryja, to jest „zamknięty”. Tymczasem wiele środowisk, które same uważają się za otwarte i obiektywne w rzeczywistości są najbardziej zamknięte. Ja osobiście wolę jak ktoś wychodzi z otwartą przyłbicą i mówi kim jest i co uważa za słuszne. Takie środowiska są bardziej szczere niż te, które udają kogoś, kim tak na prawdę nie są. Przytoczę przykład ojca Tadeusza Rydzyka. Jeśli weźmiemy jego sposób działania, to jest on bardzo nowoczesny, ale bez wątpienia jest też konserwatywny. Cenię go za szczerość, a nie udawanie. Wszyscy doskonale wiedzą, że są wartości, których jego środowisko zawsze będzie broniło.

- Zjazd Gnieźnieński wpisuje się w obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. Chyba uwaga Polaków powinny być skierowana w kierunku Gniezna?

- Nie sądzę, aby to wydarzenie zmieniło tak duchowo Polaków, jak Millenium w 1966 roku i program duszpasterski zaproponowany wówczas przez Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Dziś akcyjność nie zastąpi żmudnej pracy duszpasterskiej w parafiach i we wspólnotach.

- To nie powinniśmy obchodzić tego jubileuszu?

- Nie chce tego deprecjonować. To ważne wydarzenie i powinno zostać zauważone. Nie od niego będzie jednak zależeć przyszłość Kościoła w Polsce. O wiele więcej zależy od proboszczów, którzy będą otwierać się na inicjatywy w swoich parafian.

- Ale to jest jakiś klucz do otwarcia pewnej debaty publicznej o roli chrześcijaństwa w historii Polski. Uważam, że do ludzi powinno dotrzeć, że gdyby chrztu w 966 roku nie było, to nie byłoby też Polski. Możemy pokazać, że Kościół jest dla nas wszystkich instytucją państwowotwórczą, a wspieranie wartości chrześcijańskich w życiu społecznym to Polską racja stanu.

- Oczywiście. W tym sensie pełna zgoda… Od dawna mówię, że nie będzie Polski i nie będzie Europy bez tego wszystkiego, co nazywamy „korzeniami chrześcijańskimi”. I rzeczywiście nasza historia jest wyjątkowa, bo początek państwowości jest jednocześnie początkiem Kościoła katolickiego… Zupełnie tak jakbyśmy wyłonili się z niebytu.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Gwiazdo Jackowa z Przemyśla, módl się za nami...

2024-05-06 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Przy południowo – wschodniej granicy Polski, nad rzeką San leży pięknie położone miasto licznych kościołów – Przemyśl. Posiada ono dwa sanktuaria maryjne, w jednym z nich dzisiaj się zatrzymamy. Czas dzisiejszego rozważania spędzimy w bazylice katedralnej, gdzie znajduje się cudowna figura Matki Bożej Jackowej – Pani Przemyskiej.

Rozważanie 7

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję