Reklama

Pielgrzymi świadkami wiary

Hasło tegorocznej IX Łowickiej Pieszej Pielgrzymki Młodzieżowej na Jasną Górę brzmiało: „Zaufaj Chrystusowi”. Jej program duchowy oparty był o główne prawdy wiary.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak co roku pielgrzymka wyruszyła rankiem 6 sierpnia - w Święto Przemienienia Pańskiego. Rozpoczęła się Mszą św. w bazylice katedralnej w Łowiczu, koncelebrowaną przez biskupa łowickiego Andrzeja F. Dziubę, bp. Józefa Zawitkowskiego, ks. prał. Mieczysława Iwanickiego, ks. prał. Wiesława Skoniecznego - proboszcza parafii katedralnej, oraz wszystkich kapłanów biorących udział w pielgrzymce. Eucharystii sprawowanej na rozpoczęcie pielgrzymki młodzieżowej na Jasną Górę przewodniczył po raz dziewiąty ks. Alojzy Orszulik - biskup senior.
Biskup Orszulik powiedział na rozpoczęcie Mszy św.: „Jest moją wielką radością, że po raz dziewiąty, w rozpoczęcie Łowickiej Pieszej Pielgrzymki Młodzieżowej na Jasną Górę, mogę sprawować w tej katedrze Najświętszą Ofiarę. Pielgrzymka to przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Z jednego świętego miejsca, jakim jest katedra, do drugiego świętego miejsca - Jasnej Góry. Idziemy do Matki Syna Bożego, idziemy z ufnością i oddaniem. Idziemy do miejsca zbawionych... Spoglądamy na oblicza nasze: czy są promienne, czy smutne? A jeśli smutne, to dlaczego? Niech się rozpromieniają, jak oblicze Pana, o którym usłyszymy w dzisiejszej Ewangelii”.
Następnie, wszystkich zgromadzonych w świątyni i na placu ją otaczającym, powitał ks. Robert Kwatek, główny przewodnik pielgrzymki. Przypomniał on hasło pielgrzymki - „Zaufaj Chrystusowi” - i dodał: „Pierwszy dzień pielgrzymki będzie przebiegał pod hasłem »Wierzę«. Chcemy tego dnia spojrzeć na nasze osobiste przeżycie wiary. Codziennie będziemy rozważali jedną prawdę wiary. Mam ogromną nadzieję, że Duch Boży będzie nam towarzyszył, abyśmy ożywieni w wierze wymodlili potrzebne nam dzisiaj łaski: dla kapłanów naszej diecezji, sióstr zakonnych, dla wszystkich, którzy kroczą drogą wiary”.
Ks. Kwatek poprosił ks. proboszcza Wiesława Skoniecznego o ustawienie na świeczniku pierwszej płonącej świecy - symbolu krzewu gorejącego. „Ten świecznik to symbol naszej wiary i nadziei. Krzew gorejący naszej pielgrzymki będzie się powoli rozpalał, żebyśmy u końca naszej pielgrzymki byli zjednoczeni przekonaniem, że w każdej sytuacji naszego życia możemy ufać Chrystusowi”.
Po wyznaniu wiary przewodnicy trasy pielgrzymki podeszli do Księży Biskupów i obecnych w prezbiterium kapłanów i wręczyli im znaczki pielgrzymkowe - w ten widoczny sposób zaznaczyła się jedność wspólnoty pielgrzymiej. Moment ten i gest przyjęty został przez pielgrzymów gromkimi brawami.
Homilię podczas Mszy św. na rozpoczęcie IX ŁPPM wygłosił biskup łowicki Andrzej F. Dziuba. „Dzień dzisiejszy, który Kościół przeżywa jako Święto Przemienienia Pańskiego, jest dla nas wszystkich, zwłaszcza dla naszej diecezji, wyjątkowym dniem. Oto wyrusza pielgrzymka diecezjalna. Przez te dni, w Was, którzy pójdziecie na Jasną Górę jako pielgrzymi, chcemy głębiej uświadamiać sobie prawdę naszego ziemskiego pielgrzymowania. Bo przecież życie każdego z nas jest pielgrzymowaniem - poprzez czas, zmieniające się zdarzenia, doświadczenia...”.
Ksiądz Biskup podkreślił, że pielgrzymi mają być znakiem wiary. „Bo wiara wymaga zewnętrznych znaków i postaw ewangelizacyjnych, świadectwa, obrazu, którym my będziemy dla innych. My także, którzy pozostajemy, powinniśmy nieść to znamię: być znakiem Chrystusa, świadczyć o Nim”.
Zwracając się do pielgrzymów Biskup Łowicki powiedział jeszcze: „Niech to Wasze pielgrzymowanie przyczyni się do Waszej przemiany. Abyście w miarę, jak będziecie coraz bardziej zmęczeni fizycznie i może przyszarzali zewnętrznie, jeszcze bardziej się przemieniali wewnętrznie, jaśnieli podobnie jak Chrystus przemieniony i abyście poprzez to potrafili oddziaływać na innych. My wszyscy, którzy zostajemy, prosimy Was, abyście pamiętali o nas, bo my o Was pamiętamy. Abyśmy dzięki temu potrafili wspierać się w przemienianiu nas samych!”.
Na zakończenie Eucharystii ks. Robert Kwatek podziękował księżom biskupom i kapłanom odprawiającym Mszę św. na rozpoczęcie pielgrzymki. „Ja tylko chcę powiedzieć, że mamy być świadkami wiary - mówił. - To świadectwo będzie się dokonywało, kiedy zechcemy pamiętać o tym, że należymy do Chrystusa w każdej sytuacji naszej drogi. Idziemy razem za znakiem. Naszym znakiem jest krzyż. Grup pielgrzymkowych jest dziewięć. Jest i dziesiąta grupa, to jest kadra. Im chcę już w tym miejscu podziękować, bo żeby pielgrzymka mogła wyruszyć przepracowaliśmy razem wiele dni!”. Słowa te zostały przyjęte oklaskami pielgrzymów.
Ksiądz Kwatek wyraził nadzieję i przekonanie, że w miarę trwania pielgrzymki jej uczestnicy będą stawać się coraz bardziej wspólnotą i choć coraz bardziej przykurzone, to ich oczy zapalą się szczególnym blaskiem. Będą sobie dawali ciepło i życzliwość, dzielili się chlebem i przeżywali niezapomniane chwile - jak on sam, pielgrzymujący w tym roku już po raz 23. Ksiądz Kwatek Zachęcił też pielgrzymów do korzystania z posługi duszpasterskiej licznie pielgrzymujących w tym roku kapłanów i sióstr zakonnych. Wszak pielgrzymka to „rekolekcje w drodze”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję