Reklama

Lublin, muzeum na zamku

Dalego wizja piekła i nieba

Salwador Dali był znany ze skłonności do skandali, ale i ze swej religijności. Jako artysta zasłynął dzięki obrazom przedstawiającym surrealistyczne wizje. Z jego twórczością możemy zapoznać się za pośrednictwem zorganizowanej w lubelskim Muzeum na Zamku wystawy „Salwador Dali i Inni”, która potrwa do 7 listopada br.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilkadziesiąt prezentowanych barwnych grafik ilustruje Boską komedię Dantego Alighieri. Zaliczane są one do najlepszych prac tego typu, jakie wyszły spod ręki artysty w ciągu jego prawie 90-letniego życia. Pochodzą ze zbiorów państwowych Muzeum Narodowego w Warszawie oraz Muzeum Narodowego w Kielcach i z prywatnych kolekcji Jakuba Lepa i Jana Fejkiela.
Hiszpan Salwador Dali był jednym z najsłynniejszych malarzy surrealistów. W jego obrazach pojawiały się więc tak nierealne wizje, jak płonące żyrafy z szyjami ozdobionymi wysuniętymi szufladami czy rozpływające się wielkie tarcze zegarowe, ułożone na skraju przepaści. Stanowią one typową surrealistyczną poetykę. Niezwykła pomysłowość, którą popisywał się Dali w swoich dziełach, przyciągała publiczność. Składali się na nią wielbiciele jego talentu oraz zainteresowani życiorysem pełnym skandali. Często wyreżyserowane były one przez uwielbianą żonę Galę (niegdyś żona francuskiego surrealisty, Paula Eluarda). Celem była oczywiście chęć zwrócenia uwagi na swoją twórczość. W umiejętności korzystania z tego chwytu reklamowego Dali znalazł się „w czołówce światowej”, tuż po Pablu Picassie i Andy Warholu, którym nie dorównywał artystycznym talentem, ale stał się nie mniej od nich znany. W odróżnieniu od nich Salwador wykazywał niezwykłe uwielbienie dla religii. Wyrażał je oczywiście na swój artystyczny sposób, malując tak zadziwiające obrazy, jak Szybkość ponaddźwiękowa statyczna Madonny Rafaela.
Grafiki ilustrujące Boską komedię uznaje się za jedne z najdoskonalszych w twórczości Dalego, szczególnie wyróżnia się tu cykl Piekło. Stosował w nim chwyty formalne, znane z jego najsłynniejszych obrazów. W nich dochodzi do głosu głęboka wrażliwość i finezyjna umysłowość artysty, który za pomocą kilku syntetycznych kresek potrafił scharakteryzować przeróżne ludzkie postawy. Obcując dłuższą chwilę z grafikami, odkrywa się w nich bogactwo wiedzy artysty o świecie, która „zaklęta” jest w specyficznym ruchu przedstawianych postaci, w symbolicznie użytym kolorze, w deformacji. Treść grafik bezpośrednio wiąże się z ilustrowaną pieśnią.
Lubelską wystawę przygotowano z okazji stulecia urodzin i piętnastolecia śmierci Salwadora Dalego. Celem było pokazanie nieznanego oblicza artysty. Wystawę uznano za najciekawszą z dotychczas prezentowanych w Muzeum na Zamku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Entuzjazm głoszenia Ewangelii

2024-05-09 10:50

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Duchowy entuzjazm, z jakim apostołowie głosili prawdę o Chrystusie zmartwychwstałym, był znakiem dla innych, że mówili prawdę.

Wniebowstąpienie Pańskie Ewangelia (Łk 24, 46-53)

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję