Reklama

Trzecia edycja Dialogu Kultur

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wrześniu odbyła się w Łodzi trzecia już z kolei edycja Festiwalu Dialogu Czterech Kultur - stanowiącego pod względem najogólniejszych założeń, jak gdyby przedłużenie organizowanych wcześniej przez Łódzkie Towarzystwo Muzyczne prezentacji kultury polskiej, żydowskiej, niemieckiej i rosyjskiej. Można zauważyć, że od samego początku festiwal ten jest również polem ścierania się kultury masowej (popularnej) z tzw. kulturą wysoką. Widać to szczególnie wyraźnie w dziedzinie muzyki. Obok występów rockowych, czy włączonej do imprezy w 2002 r. parady techno, zdarzają się adresowane do wytrawnych melomanów koncerty kameralne (słynny, amerykański Kwartet „Kronos” dwa lata temu), symfoniczne (Israel Philharmonic Orchestra w roku ubiegłym), była nawet w trakcie zeszłorocznej edycji premiera odnalezionej ostatnio przez muzykologów opery Kamień Filozoficzny, której współautorem okazał się Mozart.
Wątpliwości budzi jednak dość swobodne traktowanie przez organizatorów kultur mających decydować o specyfice całego przedsięwzięcia. Nie określono, czy festiwal ma uwzględniać narodową kulturę (oczywiście nie tylko ludową, a więc folklor) obranych nacji (a to na pewno byłoby słuszne), czy też jakąkolwiek kulturę, bądź subkulturę, prezentowaną przez Polaków, Rosjan, Niemców lub Żydów. A cóż począć, gdy żadne z kryteriów nie jest spełnione? (jak np. w wypadku wspomnianego Kwartetu „Kronos”).
Głównym wydarzeniem muzycznym - bo były i inne - tegorocznego festiwalu był koncert z 6. września w kościele św. Mateusza. Orkiestra Kameralna Miasta Tychy „Aukso” pod dyrekcją Marka Mosia wykonała cykl Czterech modlitw (poranną, dzienną, wieczorną i nocną) Giji Kanczelego. Twórca jest Gruzinem i reprezentuje kulturę swego kraju, mimo że od kilku lat mieszka w Antwerpii. Czyżby w Łodzi uchodził za Rosjanina? Fakt pozostaje faktem, że koncert zrobił silne wrażenie. Natchnione, trzymające w napięciu - mimo wolnych temp i zamierzonej oszczędności środków - kompozycje (nawiązujące trochę do stylu Avro Paerta) ujawniły w pełni także swój aspekt religijny. Warto było tej - nieznanej dotąd w naszym mieście - muzyki w skupieniu posłuchać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy diakon w Archidiecezji Wrocławskiej

2024-05-11 12:25

ks. Łukasz romańczuk

diakon Eryk Cichocki

diakon Eryk Cichocki

Eryk Cichocki przyjął dziś w katedrze wrocławskiej święcenia diakonatu. Pochodzący z parafii pw. Narodzenia NMP w Kiełczynie [diecezja świdnicka] przyjął je z rąk bp. Jacka Kicińskiego CMF.

Podczas homilii biskup Jacek zaznaczył, jaka postawa powinna towarzyszyć uczniowi Pana Jezusa. - Bycie uczniem Jezusa to budowanie jedności z Nim na drodze wiary. To codzienne słuchanie Jego słowa i naśladowanie Jego życia. To postawa gotowości pójścia tam, gdzie nas posyła. To wszystko zawarte jest w strukturze powołania, bo Jezus powołał uczniów, aby z Nim byli, słuchali Go i potem ich posyłał - nauczał biskup.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję