Reklama

Temat tygodnia

Pod skrzydłami orła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowa i pojęcia, a raczej ich percepcja - podobnie zresztą jak niemal wszystkie dziedziny życia - nie są w stanie oprzeć się zmianom. Znaczenie słów ewoluuje i - w mniejszym lub większym stopniu - pozwala się kształtować zachodzącym okolicznościom. Wiele słów poszerza lub zawęża swój zakres i z czasem ich znaczenie niekiedy wydatnie odbiega od tego, co mówiły pierwotnie.
Nie inaczej wygląda ta kwestia w odniesieniu do słowa „wolność”. Dla obecnego pokolenia ludzi młodych, głodnych silnych wrażeń, entuzjastów ryzyka, „wolność” kojarzy się z możliwością dokonywania swobodnych wyborów na polu zawodowym, finansowym, w obszarze związanym z czasem wolnym. Wolność to niezależność pozwalająca na zrzucenie garnituru i „rozsupłanie” krawata, po to by przywdziać dres i stanąć twarzą w twarz z niebezpieczeństwem, np. skacząc na bungee. Z niebezpieczeństwem oswojonym pełną kontrolą, wybranym świadomie i dobrowolnie.
Dziś wolność to często poczucie mocy sprawczej, to niezależność, to przeświadczenie, że otaczający świat jest podległym nam sługą, a nasze losy zależą wyłącznie od naszych indywidualnych wyborów, często wynikających z kaprysu bądź fanaberii; to maksymalne, nieograniczone i bezmyślne korzystanie z życia. Zdarza się, że zjawisko to przybiera patologiczną, karykaturalną formę i pielęgnując własną wolność, ograniczamy cudzą, de facto wcale nie szanując i nie doceniając tego niezwykle wartościowego daru.
Sięgnąwszy natomiast pamięcią kilkadziesiąt lat wstecz, dostrzeżemy znaczeniową odmienność tego pojęcia, kiedy jego definicja brzmiała zupełnie inaczej w ustach ludzi, którzy za wolność oddawali własne życie. Wolność ojczyzny i przyszłych pokoleń stanowiła dla nich kwestię priorytetową. Była to „Wolność” pisana wielką literą, równoznaczna z suwerennością i niepodległością, której odzyskanie po latach niewoli, a tym samym oswobodzenie ojczyzny, miało również charakter honorowo-patriotyczny, oparty na zawierzeniu Bożej opatrzności.
Chwile, gdy Polska stała się ponownie wolna, upamiętnia Pomnik Niepodległości przedstawiający triumfalnie rozpościerającego skrzydła orła, którego głowę zdobi korona. Pomnik, który - podobnie jak nasz kraj - różne koleje losu przechodził. Pomnik, pod którym odbywał się w ubiegłym roku etap wieńczący uroczystość obchodów Święta Niepodległości i pod którym, pośród przedstawicieli sfer kościelnych i państwowych, wspominali wciąż dla nich żywą przeszłość ludzie z włosem przyprószonym siwizną, dźwigający już dzisiaj na swych barkach bagaż licznych lat obfitujących we wspomnienia i doświadczenia. Ludzie, którzy z dumą przywdziali na tę ceremonię mundury, a wraz z nimi pamięć tamtych dni i poczucie misji, którą starali się wypełniać, nie bacząc na własne bezpieczeństwo. Ludzie stawiający czoła autentycznemu zagrożeniu. Ludzie, których hierarchia wartości była klarowna i nieugięta, stanowiąc jednocześnie kodeks postępowania.
Przechodząc obok granitowego cokołu, na którym przysiadł ów zwycięski ptak, pomyślmy o tych wszystkich, którzy dla naszej dzisiejszej wolności ryzykowali własne życie, których cechowała olbrzymia odwaga i determinacja, którzy wykazali się najwyższą formą oddania ojczyźnie i rodakom. Nie profanujmy też słowa „wolność”, utożsamiając go z przekraczaniem dozwolonych limitów prędkości szybkim samochodem czy włączając w domu muzykę na pełny regulator i zakłócając tym samym spokój sąsiadów. Elementarnym bowiem warunkiem właściwego pojmowania wolności jest zrozumienie, że osiągamy ten stan nie poprzez stawanie się agresorem czy okupantem cudzej wolności, ale przez takie pielęgnowanie swojej suwerenności, które innym pozwala zachować ich własną odrębność i niezależność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]

2025-10-02 00:29

Adobe Stock

Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowieka dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą. Bierze się to, co popularne, a pomija się fakt, że chrześcijaństwo od wieków ma swoją medytację, która nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.

Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Pytania o Anioła Stróża

Anioł Stróż jest zawsze bliski człowiekowi wierzącemu. Towarzyszące nam od dzieciństwa proste modlitwy do Anioła Stróża, obrazki przedstawiające kroczącego za dzieckiem zatroskanego anioła z rozpostartymi skrzydłami rodzą wciąż pytania: Kim jest Anioł Stróż? Jaki on jest? Ilu jest Aniołów Stróżów? To oczywiste, że chcemy więcej wiedzieć o kimś, kto jest nam szczególnie bliski

Pytamy więc: Czy wszyscy ludzie mają swego Anioła Stróża czy wyłącznie chrześcijanie? Każdy człowiek ma swojego Anioła Stróża. W starotestamentalnej Księdze Tobiasza archanioł Rafał pojawia się w roli towarzysza młodego Tobiasza (por. Tb 5, 4n). Dzieje Apostolskie wspominają anioła św. Piotra (por. Dz 12, 15). Anioła Stróża ma każdy człowiek, także wyznawca innej religii czy osoba niewierząca. Jest on więc dany każdemu człowiekowi. A więc, ilu jest ludzi na świecie, tylu jest Aniołów Stróżów.
CZYTAJ DALEJ

Maturzyści na Jasnej Górze „zarywają noce” … na modlitwie

2025-10-02 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Zdaniem maturzystów noc jest dobra nie tylko na naukę czy zabawę, ale i na modlitwę. Szczególnie mniejsze grupy klasowe, zwłaszcza z Polski wschodniej, wybierają nocne czuwania. Aż 700 km przejechali maturzyści z Włodawy, pielgrzymkę rozpoczęli od Apelu Jasnogórskiego, a zakończyli modlitwę dziś o 4 rano. Mówią o sobie, że „są do tańca i do różańca” i z optymizmem patrzą na stojące przed nimi wyzwania.

Z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie w pielgrzymce uczestniczyło około setki uczniów z pięciu klas maturalnych (liceum i technikum) przygotowujących się do egzaminu dojrzałości. - Jeżeli ktoś zaśnie, to możemy liczyć, że koleżanka lub kolega obudzi. Zarwana noc do dla nas nie pierwszyzna - uśmiechali się przed czuwaniem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję