Reklama

Szkolić czy wychowywać?

Niedziela łomżyńska 45/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O tym, że szkoła to instytucja, która powinna uczyć i wychowywać, nie trzeba specjalnie nikogo przekonywać. Jeszcze nie tak dawno na szyldach kuratoriów oświaty widniał dopisek „... i wychowania”. Niektórzy kuszą się nawet na wzniosłe twierdzenia o „drugim domu”, choć z tym ostatnim akurat szkoła ma chyba coraz mniej wspólnego.
W dziesiątkach, a może i setkach można by liczyć programy edukacyjne i podręczniki, bo co kto wymyślił i napisał, to jest! Można więc wybierać i przebierać, tylko uczyć nie ma z czego! No, ale wszystko w myśl szczytnego celu „szkoła winna uczyć”.
Niedawno „wszedłem” do jednej ze szkół, będącej dziwnym tworem nowoczesności, choć w założeniach mającej nawiązywać do historii edukacji w Polsce, ale tylko w założeniach! - do gimnazjum. Szkoła zdawałoby się jak wszystkie tego typu, a jednak...
Spotkałem tam coś, co w wyraźny sposób przeczy wychowawczym zamierzeniom, coś, co zabija poczucie estetyki - przeraźliwy ryk wydzierający się z głośników w czasie przerw, ryk, przez niektórych na wyrost nazywany muzyką, choć w istocie nie ma z nią nic wspólnego. Nie chciałbym być posądzony o nienawiść to tego rodzaju sztuki, bo lubię muzykę i sam często jej słucham, ale tego, co wypełnia po brzegi szkolne korytarze, żadną miarą nie można porównać z muzyką.
Czemu ma służyć ten przeraźliwy bełkot? Komu zależy na tym, by młodego człowieka oduczyć myślenia i działania w skupieniu i w ciszy, by oddzielić go od zwykłych koleżeńskich rozmów barierą nieudolnie skleconych dźwięków, których jedynym atutem są decybele? Mówi się, że dziś młodzież ma takie potrzeby, perfidnie obniżając „poprzeczkę” odpowiedzialności za wychowanie.
No, cóż - obniżanie jest przywilejem małych!
Te tandetne dźwięki, do których część młodych już pewnie przywykła, uniemożliwiają normalne relacje ze spotkanym człowiekiem, bo przecież tam nawet własne myśli trudno usłyszeć i poskładać w logiczną całość.
Najpierw niszczy się przestrzeń rozwoju młodego człowieka, a potem wymaga się od niego mądrych, przemyślanych decyzji! - tylko kiedy i gdzie on ma je przemyśleć? Ten idiotyczny kulturowy szablon nałożony na każdego staje się już na siłę podawanym narkotykiem. Od bylejakością karmionego młodego człowieka wymaga się i wymagać będzie nowatorskich i przemyślanych rozwiązań - z pewnością nie byle jakich, skoro chcemy, by w Polsce żyło nam się coraz lepiej.
Niewątpliwie wszechobecny „luz” rozpanoszył się też i w szkołach. Służy temu zalew mnóstwa przepisów i przywilejów sformułowanych w paragrafy, na które często nie mamy wpływu. Ale służą temu też, i pewnie w większym stopniu, szkodliwości nieprzemyślane, a może celowe i złośliwe decyzje odpowiedzialnych za kierowanie procesem wychowania i mających bezpośredni kontakt z uczniem.
Czy zabijanie w młodym człowieku poczucia piękna i niszczenie przestrzeni, w której jest miejsce na bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem czy choćby z samym sobą, a wtłaczanie mu na siłę decybeli wyzwalających często nieludzkie odruchy, jest naprawdę wychowaniem? A może szkoła już tylko szkoli! - a nie wychowuje?!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa z Lisieux

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

pl.wikipedia.org

Teresa urodziła się 2 stycznia 1873 w Alençon - mieście we francuskiej Normandii. Była najmłodszą córką Ludwika i Zelii Martinów, przykładnych małżonków i rodziców, ogłoszonych wspólnie błogosławionymi 19 października 2008 r.

Drodzy bracia i siostry,
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Różaniec z Aniołami - tajemnice światła

2025-10-01 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego, a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie", i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi, a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie, którzy stoją na straży życia. I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna, który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów. Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi, że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela, a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia, że będzie Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję