Reklama

Inspirowani słowem

O polityce prorodzinnej

Niedziela przemyska 38/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu z nas odczuwa już przesyt przedwyborczych haseł. Niemal wszyscy pretendenci do poselskich foteli wskazywali na polskie problemy i wykazywali swoją troskę o ich pomyślne rozwiązanie. Ponieważ każdy kolejny kandydat, który się z nami spotykał chciał być lepszy od tego, który był wczoraj, zaczynamy się zastanawiać - co zrobić z tym dobrobytem, który się nam obiecuje. Dziś chciałbym zaproponować refleksję nad obiecankami wobec polskiej rodziny. Przed czterema laty posłowie prawicy obiecywali staranie o uporządkowanie problemów rodzin wielodzietnych i propagowanie dzietności jako sposobu realizowania polityki silnego państwa. W tym samym czasie prezydent wytoczył haubice obietnic wobec młodych małżeństw. Wszyscy dostaną nowe mieszkania.

Koniec kadencji obecnego parlamentu stał się areną weryfikacji owych obietnic. Prezydentowi w zawetowaniu pomogły problemy finansowe państwa. To oczywiście pretekst. Jak na łamach Gazety powiedział jeden z posłów: "Posłowie SLD reagują awersją już nawet na słowo ´dziecko´ czy ´rodzina´. Nikt z SLD nie popiera polityki prorodzinnej. Sojusz najchętniej promowałby model 2 plus 0 albo prezydencki 2 plus 1. Wszyscy, którzy sądzą inaczej, są posądzani o dziecioróbstwo".

Wydaje się, że w tych słowach jest sporo racji. Pomoc dzieciom, rodzinie, to tylko medialnie potrzebny element lewicowej socjotechniki. Systemowe rozwiązanie problemu nie wchodzi w grę. Owszem, ostatecznie pozostaje pomoc społeczna i w tym SLD się lubuje. Oto bowiem obok wypowiedzi przywołanej powyżej wypowiada się posłanka SLD. Ubolewa oczywiście z powodu konieczności prezydenckiej odmowy, ale jednocześnie zdradza się, że obce są tej formacji pojęcia polityki prorodzinnej. Stwierdza wszak: "Sama mam trójkę dzieci i uważam, że taka pomoc jest mi niepotrzebna". A dalej: "Przecież rodziny naprawdę w złej sytuacji materialnej szczególnie na początku roku szkolnego mogą się zwracać do pomocy społecznej".

Nie mogą, proszę szanownej Pani, bo mają swoją godność. Popularność lewicy płynie ze środowisk patologicznych. Takich, co to przepijają zasiłki, a potem znowu stają w kolejce po parę groszy na kolejny dzień egzystencji. Nie o taką politykę prorodzinną chodzi.

Ważne i nieodzowne dla funkcjonowania państwa z myślą o jego przyszłości są systemowe rozwiązania. A te polegają na ustawowym zagwarantowaniu rodzinom wielodzietnym należnych im, sprawiedliwych świadczeń. Nieważne czy jestem bogaty czy biedny. Wiem, że państwo zapewnia mi na kolejne dziecko takie i takie ulgi. Dla przykładu - czy ojciec siedmiorga dzieci ma każdego roku we wrześniu upokarzać się i wystawać przed lokalami pomocy społecznej. On tego nie chce. Jemu wystarczy, że dochód jego rodziny podzieli się na wszystkich i od tej kwoty będzie płacić podatek. Tymczasem musi wyłożyć do kasy państwa sumę podobną do kogoś, kto ma tylko jedno dziecko. To właśnie w kręgach tych uczciwych ludzi, którzy trudem, wyrzeczeniami budują przyszłość Ojczyzny rodzi się najwięcej zniechęcenia. Takim pan prezydent i SLD pomóc nie chcą. Jest rzeczą zrozumiałą, że nie można zaniedbać troski o tych, którym z różnych względów dokucza bieda. Są to jednak działania doraźne, nie zaś rzeczywista troska o to, by nie wymierał naród. Pogarda dla dzietności powoduje, że coraz mniej jest dzieci. Z konieczności trzeba zamykać kolejne oddziały szkolne, a nawet szkoły. Wtedy rozlega się krzyk, że to wina reformy. Nieprawda. Po prostu umieramy jako naród. Podobną drogę przeszły Niemcy. Tam również wyśmiewano wielodzietność. Dziś, kiedy zorientowano się, że zaczynają dominować obcokrajowcy przeznacza się dla polityki promującej rodzinę wielkie sumy. Cóż z tego, kiedy wygodnictwo osiągnęło już taki stopień, że niewiele to pomaga. W Polsce jeszcze mamy szansę na promowanie dzietności. Trzeba tylko porzucić ironię i pogardę dla tych, które pochylają się nad kołyską i uszanować ojców, którzy w trudzie, uczciwie zdobywają środki na utrzymanie swojego domu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy należy schować figurę Zmartwychwstałego Chrystusa?

2025-06-01 19:07

[ TEMATY ]

zmartwychwstanie

Wielkanoc

Karol Porwich/Niedziela

Figura Chrystusa Zmartwychwstałego, Paschał oraz krzyż z czerwoną stułą pozostają przy ołtarzu do Uroczystości Zesłania Ducha Świętego włącznie! Nie należy chować wcześniej figury Chrystusa Zmartwychwstałego.

Zgodnie z zaleceniem umieszczonym w Ceremoniale liturgicznej posługi biskupów (CLPB, nr 393) dopiero w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego po ostatniej Mszy św. należy usunąć czerwoną stułę z krzyża procesyjnego, a także usunąć z prezbiterium figurę Chrystusa Zmartwychwstałego oraz Paschał. Paschał należy umieścić przy chrzcielnicy. Zapala się go przy każdym sprawowaniu sakramentu chrztu i od niego zapala się świece nowo ochrzczonych.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV pozdrowił kolarzy Giro d'Italia: dbajcie o ciało i o ducha

2025-06-01 16:49

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican media

Papież Leon XIV pozdrowił kolarzy, którzy przed swoim ostatnim etapem wyścigu Giro d'Italia 2025 przejechali trasą przez Watykan. "Jesteście zawsze mile widziani w Watykanie" - mówił Ojciec Święty.

Przed ostatnim etapem Giro d'Italia kolarze wyścigu przejechali około 3-kilometrową trasą przez Watykan. Po wjeździe na terytorium Państwa Watykańskiego zostali pozdrowieni przez Papieża Leona XIV.
CZYTAJ DALEJ

Exit poll: rekordowa frekwencja, rekordowo mała różnica między kandydatami

2025-06-01 21:23

[ TEMATY ]

wybory 2025

PAP/Leszek Szymański

Jak wynika z sondażu exit poll dla TVN24, TVP i Polsat News, Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego dzieli zaledwie 0,6 pkt proc. Gdyby ten wynik się potwierdził, byłaby to najbardziej wyrównana druga tura wyborów prezydenckich w Polsce. Rekordowa, według exit poll, jest również szacowana frekwencja.

Rafał Trzaskowski w drugiej turze wyborów prezydenckich zdobył 50,3 proc. głosów, Karol Nawrocki 49,7 proc. - wynika z sondażu exit poll wykonanego przez Ipsos dla TVN24, TVP i Polsat News. Frekwencja w wyborach szacowana jest na 72,8 proc.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję