Reklama

Wystawa w Muzeum Kamienicy Orsettich w Jarosławiu

Rytuały pogrzebowe dawnej Polski

„Rapsod Żałobny”, to tytuł niezwykle interesującej wystawy poświęconej ceremoniałowi pogrzebowemu na przestrzeni kilku ostatnich wieków, jaką można oglądać w siedzibie Muzeum-Kamienicy Orsettich w Jarosławiu. Okolicznościowa ekspozycja przypomina o przemijaniu, ale też o nadziei na zmartwychwstanie.

Niedziela przemyska 48/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W starożytnej Grecji rapsodem nazywano wędrownego pieśniarza, który śpiewa epicką pieśń. Rapsod, to także część epopei. Podobnie każdy z nas jest niejako rapsodem na tej ziemi, który odśpiewuje swoją pieśń życia do końca, niezależnie od wieku. Każdy też wierzy, że jego życie jest tylko fragmentem epopei. Problem śmierci ma szczególną wymowę w listopadzie, kiedy wspominamy bliskich zmarłych otaczając ich modlitewną pamięcią.
Tajemnica owego przejścia do życia w wieczności zawsze nurtowała człowieka, odżywając szczególnie mocno przy okazji ostatnich pożegnań. Tak było zawsze, pomimo iż problem śmierci i pochówku zmarłych różnie był postrzegany na przestrzeni dziejów Polski. Jak powiedziała nam Krystyna Kieferling, starszy kustosz Muzeum, a zarazem komisarz wystawy Rapsod Żałobny, w wielu przypadkach ceremoniał pogrzebowy osób znanych i zamożnych był rozbudowany do tego stopnia, iż mógł przypominać przedstawienie teatralne. - Tak było np. w okresie staropolskim, kiedy budowano bardzo wystawne castrum doloris (zamek smutku). Było to coś w rodzaju katafalku, którego podstawę stanowiły postacie lwów lub orłów. Na tak przygotowanym postumencie umieszczano trumnę, zaś obok niej lub powyżej wieszano obraz osoby zmarłej, malowany zwykle na blasze, określany dziś mianem portretu trumiennego. Całość żałobnej kompozycji, od góry do dołu, upinano często bogatymi aksamitnymi wstęgami, w otoczeniu sztandarów. Jak dodaje Krystyna Kieferling, obrzędy żałobne w okresie staropolskim miały bardzo wystawny charakter i trwały całymi miesiącami, a niekiedy nawet latami. - W tym czasie ciało zmarłego balsamowano, a codziennie odprawiano Mszę św. za spokój jego duszy. Na sam pochówek zjeżdżali zaś krewni i znajomi. Ceremoniał taki pięknie opisuje Orzechowski na przykładzie pogrzebu hetmana Jana Tarnowskiego - wyjaśnia kustosz Muzeum.
Na wystawie zgromadzono m.in. XVIII-wieczne portrety trumienne przedstawicieli zamożnych rodów, jak chociażby Józefa i Teresy Lubomirskich - właścicieli Przeworska i Łańcuta czy typowy obraz epitafijny, namalowany przez J. C. Reinhardt’a, ukazujący postać zmarłego chłopczyka, Franciszka Augusta Reissa. Odwiedzający wystawę mogą ponadto zobaczyć klepsydry anonsujące śmierć tak znanych postaci jak np. Józef Dwernicki, Jan Skrzynecki, Jan Stadnicki, Joachim Lelewel, Jan Bocheński czy przedstawicieli chociażby takich rodów jak Czartoryscy i Dzieduszyccy. Wśród ciekawszych eksponatów wymienić należy też szaty liturgiczne jak kapy czy ornaty żałobne. Na szczególną uwagę zasługują dwa z nich - pięknie zdobione haftem perełkowym. Przedstawiają postać Matki Bożej w otoczeniu dusz czyśćcowych i postać Chrystusa Ukrzyżowanego. Jak podkreśla Krystyna Kieferling, ornaty te powstały w hafciarni w Krasiczynie należącej niegdyś do Ludwiki Potockiej i prawdopodobnie używane były podczas Mszy św. odprawianych przy tzw. ołtarzach uprzywilejowanych.
- Zgodnie z postanowieniem papieża Grzegorza XIII z połowy XVI w., wystarczyła jedna Msza św. przy ołtarzu uprzywilejowanym, by zyskać odpust zupełny - wyjaśnia kustosz jarosławskiego Muzeum. Ciekawy element ekspozycji stanowią też odrestaurowane XIX-wieczne koralikowe i blaszane wieńce oraz kwiaty z biskwitu z krypty rodziny Czartoryskich w Sieniawie. Uwagę zwiedzających przykuwa też rzeźba z pomnika nagrobnego z ok. 1600 r. Zgodnie z wiarą chrześcijańską śmierć człowieka nie miałaby sensu bez nadziei na zmartwychwstanie, o czym na wystawie dodatkowo przypominają reprodukcje obrazów znanych twórców.
Eksponaty zgromadzone na wystawie pochodzą z własnych zbiorów jarosławskiego Muzeum, a ponadto z klasztoru Ojców Franciszkanów w Przemyślu, kolegiaty w Przeworsku, parafii w Krasiczynie oraz muzeów w Rzeszowie, Łańcucie i Lubaczowie. Okolicznościową wystawę Rapsod Żałobny w Muzeum-Kamienicy Orsettich w Jarosławiu, można zwiedzać do pierwszych dni grudnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Watykan: zniszczono Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka

Podczas dwunastej kongregacji generalnej Kolegium Kardynalskiego, ostatniej przed rozpoczęciem konklawe, anulowano Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka, umieszczając na nich krzyż - poinformował dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.

Podczas spotkania kardynałów odczytano również oświadczenie-apel o zawieszenie broni w strefach wojennych. Zapytany przez dziennikarzy o sprawę kenijskiego kardynała Johna Ndje, który w wywiadzie oświadczył, że nie jest chory, ale nie został wezwany na konklawe, Bruni przypomniał, że „kardynałowie elektorzy nie potrzebują wezwania, aby się stawić, ponieważ są dopuszczeni do konklawe z mocy prawa. W niektórych przypadkach to dziekan Kolegium Kardynałów sprawdza za pośrednictwem nuncjatury, czy kardynał może przybyć, czy też nie. W tym przypadku taka interwencja miała miejsce i odpowiedź była negatywna” - stwierdził rzecznik Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

"Komnatą łez" nazywa się pokój, do którego przejdzie nowo wybrany papież tuż po zakończeniu głosowania. To tam następuje moment wzruszenia po konklawe. Tam również nowy biskup Rzymu po raz pierwszy założy białą sutannę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję