Reklama

„Przygotujcie drogę dla Pana” (Mt 3, 3)

Niedziela warszawska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

1. Słowa stanowiące treść niniejszych rozważań wypowiedział jako pierwszy prorok Izajasz. Tak zapowiadał powrót narodu wybranego z wygnania: „Przygotujcie dla Pana waszego drogę szeroką na pustkowiu. Wytyczajcie poprzez pustynię drogę prostą dla Pana i Boga naszego. Niech będą wypełnione wszystkie doliny, niech będą zrównane wszystkie wzgórza i szczyty. Niech wszelka przepaść stanie się równiną, a gwałtowne urwiska tylko dolinami” (Iz 40, 3n).
To może trochę dziwne, ale tak właśnie przedstawiał prorok istotę powrotu Izraelitów z niewoli. Był to w gruncie rzeczy uroczysty powrót do nich Boga, którego poprzez wcześniejsze grzechy, niejako wydalili spośród siebie, za co spotkała ich sprawiedliwie wymierzona im kara wygnania. Prorok zresztą wyraźnie mówi: „Przemówcie do serca Jerozolimie… Oto skończył się już czas zniewolenia, zostały już odpokutowane jej winy, otrzymała już także z rąk Pana podwójną karę za wszystkie swe grzechy” (Iz 40, 2). W ten sposób wypowiadał prorok bardzo ważną, taką samą po dzień dzisiejszy, prawdę teologiczną o grzechu i nawróceniu: wskutek grzechu znika kontakt człowieka z Bogiem; grzesznik odsuwa od siebie Boga. Nawrócenie, czyli ponowne nawiązanie łączności z Bogiem, to nie tyle powrót człowieka do Boga - o własnych siłach człowiek nie bardzo jest w stanie to uczynić - ile raczej tryumfalny powrót Boga do człowieka, który znów zapragnął znaleźć się w zasięgu Bożego miłosierdzia. Radość aniołów i świętych w niebie z powodu nawrócenia jednego grzesznika (Łk 15, 7), to w gruncie rzeczy radość z powodu powrotu Boga do ludzi.
Jednakże w tym procesie ponownego nawiązywania łączności z Bogiem, człowiek, mimo ograniczenia swych możliwości, nie może być obojętny. Ze swej strony ma on zrobić wszystko, żeby Bóg mógł znów do niego dotrzeć. Oto jego działania:
- przygotowywać drogę;
- wytyczać ścieżki proste;
- zrównywać wzgórza i szczyty;
- czynić dolinami urwiska.

2. Cytując słowa Izajasza Jan dokonuje równocześnie typologicznej wykładni tego, czym była dla niego i chyba wszystkich pisarzy natchnionych Nowego Testamentu polityczna niewola i wszelkie przebywanie Izraela na wygnaniu: to smutny obraz dobrowolnego trwania człowieka w grzechu. Nawrócenie grzesznika jest według Jana tak jak dla Izajasza powrotem Boga do człowieka, w czym ten ostatni powinien mieć swoją cząstkę. Grzech jest dla Chrzciciela, podobnie jak dla Izajasza:
- bezdrożem;
- drogą zbyt krętą;
- szlakiem pełnym nierówności i uciążliwych wzniesień;
- niespodziewanym urwiskiem.
Chrzcicielowi więc było powierzone zadanie przecierania dróg dla Jezusa. Wiele zatem od nauczania Janowego miało zależeć. Dlatego było ono tak bardzo stanowcze i wyspecjalizowane. Stanowcze, bo Jan nazywał swoich słuchaczy „plemieniem żmijowym”, ostrzegał, że „siekiera już jest przyłożona do korzeni drzew i każde drzewo niewydające dobrego owocu będzie wycięte i wrzucone do ognia” (Mt 3, 7-10). Było nauczanie wyspecjalizowane, bo Jan inaczej przemawiał do tłumów, inaczej zwracał się do celników, innych wskazań udzielał żołnierzom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

3. Mianem „drogi” Biblia i to zarówno Starego jak i Nowego Testamentu, określa często sposób życia albo życie w ogóle, zwłaszcza wyznawcy jedynego Boga, a szczególnie życie chrześcijanina. Czytamy na przykład takie oto wyznanie Pawła: „Prześladowałem tę drogę, głosząc nawet za karę śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i kobiety” (Dz 22, 4; por. 2, 28; 9, 2).
Dwie sprawy zdaje się uwydatniać ta metafora przede wszystkim:
- to, że na drodze zwykle jest się w ruchu; droga idzie się, posuwa do przodu;
- to, że na drogę udajemy się po to, żeby dotrzeć do określonego celu.
Spróbujmy to przełożyć na konkretne realia naszego życia. W swoim zmierzaniu do Boga człowiek nie może trwać na jednym miejscu, bo będzie się cofał. Tę dynamikę zdążania ku Bogu uwydatnia szczególnie św. Paweł. Tak mówi: „Wcale nie twierdzę, że już osiągnąłem cel moich pragnień i że już jestem doskonały, lecz nie przestaję zdążać naprzód, bym mógł pochwycić wreszcie to, do czego zmierzam… Nie, bracia, wcale nie myślę, że ja osobiście już osiągnąłem cel [mojego życia]… skupiam całą uwagę na tym, co przede mną i zdążam wytrwale naprzód ku wyznaczonej mecie, po nagrodę, która według obietnicy Boga mam otrzymać na wysokościach przez Jezusa Chrystusa” (Flp 3, 12-14). Zmierzanie ku Bogu ma więc to do siebie, że nigdy nie pozwala osiągnąć upragnionego celu jak długo żyjemy. Chrześcijanin dopóki żyje nigdy nie może sobie powiedzieć: tak, już dosyć; posiadłem Boga; mogę sobie pozwolić na błogie, beztroskie wytchnienie. Taki stan ducha stanie się naszym udziałem dopiero „tam”, „po drugiej stronie”, „kiedyś”. Naszym powołaniem życiowym jest dokładać wszelkich starań, żeby być ciągle w drodze, żeby zmierzać do przodu.
Drugi element metafory drogi, to właśnie ów cel, którym jest Pan Bóg. Jedyny cel. Rozpraszanie uwagi, interesowanie się wszystkim innym poza Bogiem jest szkodliwym marnowaniem sił i czasu. Chrześcijanin to człowiek, który ani na moment nie zapomina, do kogo zmierza. Kojarzy się to z poleceniem, jakie Jezus wydał Apostołom, gdy rozsyłał ich na głoszenie Ewangelii. Tak im nakazywał: „Żniwo, co prawda, wielkie, ale robotników mało… Idźcie, posyłam was jak owce między wilki. Nie bierzcie ze sobą ani trzosu, ani torby podróżnej, ani sandałów i nikogo nie pozdrawiajcie po drodze” (Łk 10, 3 n). Trzeba przy tym pamiętać, że pozdrawianie się ludziom na Wschodzie zawsze zabierało nieco więcej czasu niż nam dzisiaj.

4. Nie wszystkie drogi i nie wszystkim ich użytkownikom są w równym stopniu znane. Dlatego na drogach znajduje się zazwyczaj przynajmniej niezbędne drogowskazy. Służą one nie tylko informowaniu poruszających się po drogach, którędy w najkrótszym czasie i najbezpieczniej dotrą do celu ich podróży. Drogowskazy łącznie z innymi znakami drogowymi, gwarantują też bezkolizyjność ruchu, czyli zabezpieczają niejako dobro osobiste wszystkich korzystających z drogi. I drogi zazwyczaj nie są otwierane, czyli oddawane do użytku tak długo dopóki nie są należycie oznakowane.
Wszystko to też daje się stosunkowo przełożyć na moralne realia naszego życia. Owe znaki drogowe, to nic innego jak cały system chrześcijańskiej moralności z Dekalogiem na czele. Przykazania Boże, ożywione i jakby uzupełnione Kazaniem Jezusa na Górze, to nasz sposób na życie, dodajmy od razu: najlepszy, najbardziej wypróbowany sposób na zmierzanie do Boga. Lepszego dotychczas nie wymyślono, choć próby życia bez Boga i jego przykazań, co jakiś czas są podejmowane przez szaleńczych reformatorów i rzekomych zbawców ludzkości.

5. Wszystkie owe drogowskazy znajdujące się na drogach, jakie mamy przygotowywać „dla Pana”, nie są, rzecz jasna, potrzebne „dla Pana”. Prostując, wyrównując te szlaki przygotowujemy sobie samym drogi; są to drogi „dla nas”. Dokładnie to droga „do Pana”. Jeśli będzie zbyt trudna, kręta, wyboista, jeśli nie będzie dostatecznie oznakowana; jeśli jej użytkownicy nie będą tych znaków respektować, nie dojdzie do spotkania z Panem. Wezwanie do prostowania dróg dla Pana i sam proces owego prostowania można pojmować w sposób przynajmniej dwojaki:
- albo jako apel skierowany do mających nauczać i pewien rodzaj tego nauczania;
- albo jako zachętę do lepszego, nawróconego życia i samo takie życie.
Między tymi dwoma koncepcjami prostowania dróg Pańskich może, choć nie musi, istnieć związek przyczynowy: ludzie niekiedy nawracają się dlatego, że są do tego usilnie zachęcani odpowiednim nauczaniem. Według św. Pawła rola takich nauczających jest wręcz nie do przecenienia. Apostoł pisze w Liście do Rzymian: „Każdy zaś, kto będzie wzywał imienia Pańskiego, osiągnie zbawienie. Jakże jednak będą wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Albo jak uwierzą w tego, o którym nie słyszeli? Lecz jak będą mogli usłyszeć, jeśli im nikt Jego nie głosił?… Jakże piękne są stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!… Wiara rodzi się z tego, co się usłyszało a słyszy się dzięki słowu Chrystusa” (Rz 10, 13-17). Tak więc od głoszenia, czyli prostowania dróg Pańskich przez głoszących Dobrą Nowinę zależy do pewnego stopnia zbawienie wieczne tych, którym umożliwia się uwierzenie.
Mając na uwadze powyższe refleksje Apostoła trzeba by zatem powiedzieć, że apel o prostowanie drogi dla Pana jest skierowany przede wszystkim do jakby urzędowo głoszących Słowo Boże. Z naszych wcześniejszych rozważań wynika jednak, że nauczani, napominani także mają w tym swoją cząstkę. I nic się pod tym względem nie zmieniło do dnia dzisiejszego.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Leon XIV teraz należy do wszystkich katolików i ludzi dobrej woli

2025-05-09 16:35

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Abp Timothy Broglio

USCCB

Vatican Media

Abp Timothy Broglio, przewodniczący Konferencji Episkopatu USA (USCCB)

Abp Timothy Broglio, przewodniczący Konferencji Episkopatu USA (USCCB)

Abp Timothy Broglio, przewodniczący Konferencji Episkopatu USA (USCCB), wyraził swoją radość z powodu wyboru kard. Roberta Prevosta na 267. Papieża. Jak podkreślił, jego pierwsze słowa wskazują na „drogę pokoju, jedności i działalności misyjnej”.

W wywiadzie dla mediów watykańskich, kilka godzin po wyborze nowego Papieża, abp Broglio wyraził głębokie poczucie radości i zaufania wobec pontyfikatu Leona XIV, mieszając je z początkowym zaskoczeniem wyborem kardynałów podczas konklawe, z którego jest „bardzo zadowolony”. Podkreślając jego ciepło, otwartość i autentyczną chęć współpracy, przewodniczący episkopatu USA wspomniał również o „serdeczności i ogromnym pragnieniu wspólnej pracy i bycia użytecznym”. Zapewnił również o modlitwie na początku tej misji oraz o tym, by pontyfikat ten przebiegał w duchu spokoju.
CZYTAJ DALEJ

Stosunek do uchodźców i migrantów testem chrześcijańskiej postawy - Stanowisko Rady KEP

2025-05-09 10:11

[ TEMATY ]

migranci

KEP

Karol Porwich/Niedziela

Sposób, w jaki traktujemy przebywających w Polsce uchodźców i migrantów, jest testem autentyczności naszej chrześcijańskiej postawy - przypomina Rada Konferencji Episkopatu Polski ds. Migrantów i Uchodźców. W przekazanym KAI Stanowisku wyrażono też niepokój wobec prób blokowania Centrów Integracji Cudzoziemców, które tworzone są od 2017 roku. "W Roku Jubileuszowym wzywamy wszystkich ludzi dobrej woli do odważnego opowiedzenia się po stronie Ewangelii" - czytamy w dokumencie, który podpisał przewodniczący Rady bp Krzysztof Zadarko.

Publikujemy tekst Stanowiska:
CZYTAJ DALEJ

Maryi Jasnogórskiej polecamy Ojca Świętego Leona XIV

Ojca Świętego Leona XIV wstawiennictwu i opiece Najświętszej Maryi Panny polecają na Jasnej Górze paulini oraz pielgrzymi. Za nowym papieżem modlą się o jedność i pokój w ludzkich sercach i w świecie. W pielgrzymce przybyli przedstawiciele Straży Granicznej z biskupem Polowym Wojska Polskiego Wiesławem Lechowiczem.

Radość z wyboru nowego papieża wyraził rzecznik Jasnej Góry o. Michał Bortnik. – Ta radość potęguje jeszcze bardziej naszą radość wielkanocną. Dzień po zmartwychwstaniu Chrystusa odchodzi papież Franciszek, przychodzi nowy papież, Leon XIV z Chrystusowym pozdrowieniem pokoju, z tymi pierwszymi słowami zmartwychwstałego Chrystusa skierowanymi do apostołów. Nowy papież mówi nam, by ten pokój nieść światu, by budować mosty, być ludźmi dialogu, nie zapominać o tych najbardziej potrzebujących – powiedział o. Bortnik. Paulin zauważył też, że w tych pierwszych słowach Leon XIV połączył nauczanie trzech ostatnich papieży: Franciszka, który zwracał uwagę na peryferia Kościoła, i dwóch wielkich chrystocentrycznych teologów św. Jana Pawła II i Benedykta XVI, którzy uczyli patrzenia na Chrystusa w drugim człowieku. – Kolejny papież, powiedzielibyśmy, kontynuator przede wszystkim nauczania Chrystusowego. On będzie nam Chrystusa głosił, będzie Go wskazywał – mówił rzecznik Jasnej Góry i podkreślił, że jest to wielka misja jednoczenia się w Kościele Chrystusowym, bo „jeżeli jesteś chrześcijaninem, to należysz do Kościoła, bo Kościół to również ty”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję