Reklama

Przełamywać stereotypy

Niedziela włocławska 51/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O realiach pracy Domu Samopomocy przy ul. Zapiecek we Włocławku, z jego kierowniczką Elżbietą Rutkowską rozmawia Tomasz Sawic.

Tomasz Sawic: - Do kogo skierowana jest oferta Środowiskowego Domu Samopomocy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Elżbieta Rutkowska: - Nasze usługi i pomoc świadczymy osobom pełnoletnim, mającym problemy ze zdrowiem psychicznym. Jesteśmy placówką pobytu dziennego, mieszkańcy Domu przebywają w nim w ciągu dnia, natomiast na noc wracają do swych domów. Pracujemy od poniedziałku do piątku od 8.00 do 17.00.

- Na czym polega pomoc świadczona przez placówkę?

- Środowiskowy Dom Samopomocy jest placówką, której podstawowym zadaniem jest wspieranie i pomaganie osobom z różnego typu zaburzeniami psychicznymi oraz osobom z upośledzeniem umysłowym. Działalność polega na prowadzeniu specjalistycznej rehabilitacji i terapii wspomagającej przystosowanie osób z zaburzeniami psychicznymi do codziennego życia, do samodzielnego funkcjonowania w życiu społecznym, środowiskowym.

- Czy podopieczni nie należą do osób wymagających hospitalizacji?

Reklama

- Nie jesteśmy powołani do świadczenia pomocy ludziom wymagającym hospitalizacji. Stan zdrowia psychicznego przychodzących do nas osób jest na tyle stabilny, że mogą one funkcjonować poza szpitalem. Przebywają w naszym Domu i poddawane są rehabilitacji wspomagającej leczenie po to, aby stan ich zdrowia utrzymywał się jako stabilny jak najdłużej.

- Zatem Środowiskowy Dom Samopomocy stanowi istotną pomoc rodzinom osób niepełnosprawnych?

- Tak. Członkowie rodziny chorego, zwłaszcza pracujący zawodowo, obawiają się, że pod ich nieobecność pozostaje on bez opieki. Pozostawienie chorego samego na wiele godzin stwarza liczne zagrożenia. Jednym ze skutków chorób psychicznych jest utrata wcześniej posiadanych umiejętności. Placówki takie jak nasza mają za zadanie prowadzić terapię - rehabilitację po to, aby chorym te zdolności przywracać. Wspomagamy ich, aby łatwiej znosili chorobę, aby umieli z nią walczyć, aby mieli świadomość choroby. Nie prowadzimy leczenia farmakologicznego, jednak leczymy terapią. Sprawia ona, że choroba postępuje wolniej, bądź nie pogłębia się. Dzięki temu chorzy mogą przez wiele lat lub przez całe życie funkcjonować w swoich środowiskach i nie muszą być umieszczani np. w stacjonarnych Domach Pomocy Społecznej czy szpitalach psychiatrycznych. W czasie zaostrzenia choroby istnieje konieczność umieszczenia pacjenta na oddziale psychiatrycznym. Jest on tam leczony, po czym opuszcza szpital i wraca do nas. My zaś, poprzez terapię staramy się nie dopuścić do ponownego zaostrzenia choroby.

- Ile osób korzysta z pomocy i jakie są kryteria jej uzyskania?

Reklama

- W naszym Domu jest 40 miejsc. Wszystkie są wykorzystane. Przyjmowanie pacjentów rozpoczęliśmy w grudniu 1998 r. Pobyt w placówce jest odpłatny dla osób, rodzin, których dochody przekraczają ustalone ustawą o pomocy społecznej kryteria dochodowe. Natomiast osoby, których dochody są bardzo niskie, przebywają tu nieodpłatnie.

- Nadchodzą święta Bożego Narodzenia. Jak są obchodzone w Środowiskowym Domu Samopomocy?

- W nazwie naszej placówki jest słowo dom. Staramy się, aby jego mieszkańcy czuli się tu jak w domu. Dlatego święta Bożego Narodzenia (jak i Wielkanoc) obchodzimy bardzo uroczyście. Spotykamy się przy wspólnym stole podczas wieczerzy wigilijnej, śpiewamy kolędy przy choince, gdzie stoi betlejemska szopka. Jest tak, jak w dobrym domu.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Rita w sercu wiernych z Góry

2025-09-23 22:05

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

W parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze coraz mocniej szerzy się kult św. Rity. 22 września minął rok, kiedy zainaugurowano nabożeństwa ku czci świętej z Cascii. Dziś już św. Rita ma swoją kapliczkę w Górze.

Pierwsze nabożeństwo do św. Rity odbyło się 22 września 2024 roku. - Miałem taką potrzebę serca - mówi ks. Wiesław Mąkosa, wikariusz, dodając: - Zaproponowałem księdzu proboszczowi Henrykowi Wachowiakowi, aby takie nabożeństwo odbywało się w naszej parafii. Zgodził się bez zastanowienia. Była to dla mnie wielka radość, zwłaszcza, że wtedy byłem nowym księdzem w parafii, bo zaledwie kilkanaście dni wcześniej tutaj przybyłem. Nabożeństwo cieszy się dużym zainteresowaniem, bo przychodzi około 120 osób, nie tylko z naszej parafii. Na każde nabożeństwo kupuję róże, które wierni zabierają po poświęceniu i po nabożeństwie do domu.
CZYTAJ DALEJ

Dziewica i męczennica o wypróbowanej wierze

Niedziela kielecka 40/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

święta

WD

Św. Tekla z kościoła w Krzyżanowicach

Św. Tekla z kościoła w Krzyżanowicach

Tekla to patronka czczona jako święta Kościoła katolickiego i prawosławnego, uznawana jest za pierwszą męczennicę Kościoła. W Polsce znana jest od wieków. W diecezji kieleckiej jej wezwanie noszą kościoły w Wolicy k. Gór Pińczowskich, w Gnojnie, gdzie patronuje kościołowi razem ze św. Janem, w Piotrkowicach – ze św. Pawłem i w Krzyżanowicach. W tej świątyni każdy odnajdzie ducha i charyzmat św. Tekli, ale i esencję klasycyzmu w architekturze oraz piękne malarstwo epoki stanisławowskiej

Parafia istniała tutaj już na przełomie XII i XIII wieku. Pierwszy kościół ufundował Benedykt Jaksa, ale konsekrowany był dopiero przez bp. Tomasza Oborskiego w 1626 r.
CZYTAJ DALEJ

Krewni ukraińskich jeńców i zaginionych o spotkaniu z papieżem: aby świat zobaczył nasz ból

2025-09-24 11:21

[ TEMATY ]

spotkanie z papieżem

krewni ukraińskich jeńców

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Każdego dnia ich pierwsze i ostatnie myśli kierują się ku bliskim, którzy są w niewoli lub zaginęli bez śladu. To samo przeżywają ukraińskie kobiety, które niedawno wzięły udział w środowej audiencji ogólnej papieża Leona XIV na Placu św. Piotra w Watykanie. Reprezentują one różne stowarzyszenia rodzin zaginionych i uwięzionych żołnierzy oraz cywilów. Trzy z nich opowiedziały w wywiadzie dla watykańskich mediów o swoim bólu i znaczeniu udziału w tej audiencji.

Podziel się cytatem - mówi Maria, matka Polewyja Grigorija, medyka wojskowego, który zaginął w kwietniu 2022 roku. Maria Leżnowa należy do organizacji społecznej „Lekarze wojskowi”, która zrzesza rodziny zaginionych i uwięzionych ukraińskich lekarzy wojskowych. Była częścią delegacji dwunastu ukraińskich kobiet - przedstawicielek organizacji pozarządowych i stowarzyszeń rodzin zaginionych i uwięzionych, zarówno wojskowych, jak i cywilnych Ukraińców, która wzięła udział w audiencji ogólnej na Placu św. Piotra w Watykanie w minioną środę, 17 września. Pod koniec audiencji grupa w towarzystwie ambasadora Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrija Jurasza miała krótkie spotkanie z papieżem Lewem XIV.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję