Całe ściany wyłożono lustrami i zegarami, a na środku stanął konfesjonał. Można zadumać się nad nieuchronnością przemijania. W Muzeum Ziemi Kłodzkiej w Kłodzku prezentowana jest jedna z najlepiej zaaranżowanych wystaw w Polsce - „Oczy czasu”.
Wielu przyjeżdża wiele razy, żeby zobaczyć ponownie imponującą kolekcję zegarów: czasomierze szafkowe, podłogowe, szwarcwaldzkie (z kukułką, ikonowce, architektoniczne, z porcelany), kominkowe, podróżne, z pozytywkami, a nawet mechanizmy zegarów wieżowych. Część czasomierzy powstało na Dolnym Śląsku, m.in. we Wleniu i w Kowarach, ale najbardziej znana wytwórnia działała w Świebodzicach.
Aż trudno uwierzyć, że pierwszymi czasomierzami były prymitywne zegary słoneczne, których rolę w starożytnym Egipcie spełniały obeliski. Ale w pochmurne dni były bezużyteczne. Wymyślono zegary wodne, ale i one bywały niepunktualne. „Filozofowie łatwiej godzą się niż zegary” - mawiał Seneka. Kto był wynalazcą zegara mechanicznego - co do tego zdania są podzielone. Według jednych był nim chiński uczony Liang Lingcan w 724 r., a według innych Gerbert z Aurillac, znany bardziej jako papież Sylwester II (ok. 945-1003).
Najstarsza wzmianka o zegarze wrocławskim pochodzi z 1362 r., kiedy to mistrz kowalski Petzold zobowiązał się doglądać go do końca swego żywota. Kiedy mieszkańcy Krakowa i Gdańska dopiero zaczęli odmierzać swój czas przy pomocy zegarów, we Wrocławiu już je ulepszano. Dolnoślązacy mają się więc czym pochwalić też w tym względzie.
Z okazji Nowego Roku kłodzka wystawa została poszerzona o kolejne eksponaty, wyciągnięte z magazynów. Wystawiono je w miejscu, gdzie zwykle są wystawy czasowe. Właściwa ekspozycja czynna jest na II piętrze.
Uroczystości pogrzebowe gen. broni Waldemara Skrzypczaka na Powązkach Wojskowych w Warszawie.
Mszą św. w katedrze polowej rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe gen. broni Waldemara Skrzypczaka, dowódcy Wojsk Lądowych w latach 2006-2009, wiceministra obrony narodowej. Eucharystii przewodniczył biskup polowy Wiesław Lechowicz. Po zakończeniu Mszy św. urna z prochami generała została złożona na Powązkach Wojskowych.
Przed ołtarzem katedry umieszczono portret oraz odznaczenia gen. broni Waldemara Skrzypczaka. Urna została udekorowana wstęgą Orderu Krzyża Wojskowego. Wartę honorową zaciągnęli generałowie Wojska Polskiego, 1 Brygady Pancernej oraz Pułku Reprezentacyjnego.
Objawienia, które będą jej towarzyszyć przez całe życie, będą raz po raz wspierane
przez obecność i słowa Matki Najświętszej. Będą to jednak tylko uzupełnienia
i komentarze do tego, co przekazywał jej Zbawiciel.
Jednak nie tylko te dwie osoby będą przychodzić do niej z wyżyn niebieskich.
Pojawią się też różni święci, ale na tyle okazjonalnie, że nie na nich zwracamy uwagę.
Kiedy myślimy o trzeciej
osobie, która – obok Jezusa
i Maryi – będzie ukazywać się
Marii Pierinie, musimy wypowiedzieć
najciemniejsze ze słów.
Przyszłej błogosławionej objawiać się
będzie także diabeł.
Może to zdumiewające, ale częściej niż
Jezus.
Jednak to nie Szatan wygra walkę o jej
duszę.
Na chrzcie, który jeszcze w dniu jej
urodzin odbył się w miejscowej parafii
pod wezwaniem św. Piotra, otrzymała
imię Józefina Franciszka Janina Maria.
Ma cztery patronki w niebie, ale tylko
ta ostatnia będzie się jej objawiać razem
z Jezusem. Życie będzie prowadziła zwyczajne
i proste. Pochodzi z wielodzietnej,
pobożnej rodziny. Gdyby nie fakt, że
dwa lata po jej narodzinach umiera na
zawał jej ojciec, wszystko byłoby tu
takie samo jak w sąsiedztwie. Może z tą
różnicą, że dwie starsze siostry dorabiają
w sklepie z tytoniem, by zebrać na wiano
do klasztoru, a jeden z braci uczy się
w seminarium.
Właściwie wszystko jest zwyczajne.
Tak jest przynajmniej – podkreślmy to
„przynajmniej” – na zewnątrz.
Do 1897 roku.
Gdy Józefina ma zaledwie siedem lat,
przestaje być taka jak inne dzieci.
To wtedy wszystko się zaczyna…
Prokuratura w Zurychu postawiła zarzuty radnej miejskiej i byłej przewodniczącej Partii Zielono-Liberalnej Saniji Ameti po zamieszczeniu przez nią zdjęcia, na których oddaje około 20 strzałów do obrazu przedstawiającego Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus. Według informacji szwajcarskiego portalu 20 Minuten, Ameti oskarżono na podstawie artykułu 261. szwajcarskiego kodeksu karnego o publiczne znieważenie przekonań religijnych i zakłócanie pokoju religijnego.
Przepis powyższy przewiduje kary dla każdego, kto „publicznie i złośliwie znieważa lub wyśmiewa przekonania religijne innych, a w szczególności ich wiarę w Boga, albo złośliwie bezcześci przedmioty kultu religijnego”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.