Reklama

W diecezjach

Żędowicka Pani w filmowym kadrze

Wszystko miało miejsce 114 lat temu. Na oknie miejscowej szkoły podstawowej ukazała się Matka Boska z Dzieciątkiem na ręku. Od tamtej pory kult maryjny w Żędowicach przybierał szybko na sile. Mieszkańcy własnymi siłami nakręcili właśnie film opowiadający o tym niezwykłym wydarzeniu.

[ TEMATY ]

film

Matka Boża

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Matka Boża Żędowicka

Matka Boża Żędowicka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żędowice to wieś leżąca na granicy diecezji opolskiej i gliwickiej, w dekanacie Zawadzkie, przy nieczynnej już trasie kolejowej łączącej Opole z Tarnowskimi Górami. Pierwsze wzmianki dotyczące Żędowic pochodzą już z 1300 r.

Cudowne zjawienie Maryi, jak pamiętają żędowiczanie z opowiadań przekazywanych w rodzinach z pokolenia na pokolenie i co poświadcza też kronika parafialna, zdarzyło się 25 lipca 1904 r. Tego dnia między godz. 15 a 16 nadciągnęła nad wieś burza, w czasie której nagle ukazała się nad szkołą wielka jasność. Choć padał ulewny deszcz, zaczęli gromadzić się ludzie, gdyż wyglądało to jakby szkoła się paliła. Z zamiarem gaszenia pożaru przybiegli mieszkańcy okolicznych domów. Zaskoczenie było zupełne. Zamiast płonącego budynku zobaczyli jaśniejące oblicze. Widok tego wizerunku przenikał każdego do głębi. Wieść rozeszła się bardzo szybko. Gromadziło się coraz więcej ludzi, także z sąsiedniego Zawadzkiego, Kielczy, Świbia i Radoni. Powiększający się tłum przez całą noc śpiewał pieśni, odmawiał różaniec i inne modlitwy. I tak przez kilka następnych dni. Nie wszyscy mogli jednak zobaczyć wizerunek Matki Jezusa. Nie widzieli go przybywający z ciekawości, widzieli natomiast innowiercy, którzy z pełnym szacunkiem oddali mu cześć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z Jasnej Góry zwycięstwa

Parafianie z Żędowic trzy lata później dla upamiętnienia wydarzenia udali się na Jasną Górę, gdzie kupili kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, aby - w czasie silnej germanizacji - podkreślić związki Żędowic z Polską. Ikonę poświęcił generał paulinów o. Rejman. Podczas przekraczania granicy rosyjsko-pruskiej w Herbach celnicy nie chcieli przepuścić obrazu. Położono go na wadze, lecz ona nie wskazywała ciężaru. Próbę ponowiono, ale z takim samym skutkiem. Przepuszczono więc obraz bez oclenia. Na dworcu kolejowym w Żędowicach ikonę witały tłumy wiernych, którzy w procesji przynieśli obraz do świątyni. Umieszczono go w głównym ołtarzu ówczesnego kościoła.

Reklama

Film na rocznicę

Po ponad stu latach od tamtych wydarzeń młodzi mieszkańcy Żędowic wpadli na pomysł nakręcenia filmu, opowiadającego tę niezwykłą historię. Jego premiera odbyła się 25 lipca, czyli dokładnie w 114. rocznicę objawienia. Uczestniczyły w niej na placu przed szkołą, gdzie objawiła się Maryja, setki żędowiczan.

- Nasi dziadkowie byli świadkami wydarzenia, które powoli chce się wymazać z pamięci. Co każdy z nas zrobiły dzisiaj, gdyby coś takiego zobaczył? Poszedłby do kogoś bliskiego i opowiedział o tym. Ludzie wtedy chcieli, aby to uwiecznić. Wspomnienia zapisane w kronice wówczas grabarza i kościelnego Urbana Szostoka są bardzo wyraźne - mówił ks. Józef Żyłka, pochodzący z Żędowic znawca lokalnej historii, dodając, że jest w posiadaniu nagrań rozmów ze świadkami objawienia. - Opowiadali to zazwyczaj ze łzami w oczach. Udało mi się nawiązać kontakt z ówczesnym dyrektorem szkoły, który przesłał mi nagranie, opowiadając z wielkim wzruszeniem o tamtym wydarzeniu - dodał.

Ks. Żyłka podkreślił, że ogromnie się cieszy, że młodzież wymyśliła ten film, aby przypomnieć o obecności Matki Bożej i Jej chęci bycia ze swoimi czcicielami. - Ona chce nam pomagać. Nikomu nie odmawia pomocy. Szkoda żebyśmy to cudowne zjawienie Maryi w Żędowicach zapomnieli. Może przez ten film kult Matki Bożej rozwinie się jeszcze bardziej? - żywi nadzieję ks. Żyłka.

Wielka mobilizacja mieszkańców

Film o objawieniu w Żędowicach nagrywany był przez cztery dni. Zdjęcia robione były w Żędowicach, Kielczy i skansenie kolejowym w Pyskowicach. Większość strojów wykorzystanych w filmie to rzeczy prywatne lub pożyczone z parafii Klucz, w której proboszczem jest ks. Żyłka.

Projekcja trwa 15 minut. To - jak mówi Patryk Ibrom, mieszkający w Żędowicach dobrze zapowiadający się młody reżyser filmu - wystarczająco, aby widza nie zanudzić. - Przygotowywaliśmy się do kręcenia już dłuższy czas, a do mieszkańców wyszliśmy z pomysłem niedawno, bo na miesiąc przed zdjęciami. Od razu podzieliliśmy na spotkaniu role, było bardzo duże zaangażowanie i mobilizacja - podkreśla Ibrom. Dodaje, że w zdjęciach wzięło udział dwieście osób, czyli dwie dziesiąte mieszkańców wioski. - To nas bardzo pozytywnie zaskoczyło. Chcieliśmy ten film przedstawić w jak najbardziej realny sposób, aby był pamiątką dla kolejnych pokoleń. Szczególnie dla młodzieży i dzieci, które przez internet mogą dowiedzieć się o tamtych wydarzeniach.

Reklama

Z obrazu szła moc

W okresie międzywojennym wstawiennictwu Matki Boskiej Żędowickiej zaczęto przypisywać zachowanie wioski od kataklizmów nawiedzających okolice. Między innymi obraz miał ochronić wieś przed burzą gradową latem 1935 roku. Wiara w cudowną jego moc wzrosła jeszcze w czasie drugiej wojny światowej. Mężczyźni udający się na front modlili się przed obrazem, polecając swoje życie opiece Matki Bożej. Z tego okresu pochodzą liczne wota i klejnoty — świadectwa wysłuchania wielu próśb. Orędownictwu Matki Bożej przypisywano też fakt, że Żędowice nie zostały dotknięte pożogą wojenną.

Objawienie w Żędowicach nie zostało do tej pory uznane oficjalnie przez Kościół. Jednak już w 1975 r. ówczesny ordynariusz diecezji opolskiej bp Franciszek Jop wydał dekret, zezwalający wszystkim, którzy będą brali udział w uroczystościach żędowickich na uzyskanie odpustu roku jubileuszowego. Kościół ustanowiony został także sanktuarium maryjnym i nieprzerwanie od lat przyciąga rzesze pielgrzymów nie tylko z diecezji opolskiej.

Tu pracował bł. ks. Czempiel

W latach 1919-1922 miejscowość była miejscem duszpasterzowania bł. ks. Józefa Czempiela. Wraz z ks. Józefem Wajdą, proboszczem w sąsiedniej wsi Kielcza, skąd pochodził Wincenty, autor hymnu "Gaude Mater Polonia", ks. Czempiel był inspiratorem założenia polskich kółek rolniczych w powiecie strzeleckim. W okresie plebiscytowym księża zaangażowali się w agitację na rzecz polskości Śląska, osiągając bardzo wysoki procent głosów oddanych za Polską w podległych im parafiach. Ostatecznie jednak powiat strzelecki, mimo przewagi polskich głosów, przypadł Niemcom i zaczął narastać terror bojówek niemieckich wobec działaczy polskich. Ks. Czempiel zginął, zamordowany przez nazistów niemieckich w 1942 r. w obozie koncentracyjnym w Dachau. 13 czerwca 1999 św. Jan Paweł II wśród 108 Męczenników II wojny światowej ogłosił go błogosławionym. Bł. ks. Czempiel był wielkim czcicielem i krzewicielem kultu Matki Bożej Żędowickiej.

Madonna Żędowicka inspiruje również lokalnych twórców - powstało wiele pieśni i wierszy, poświęconych Matce Bożej i jej cudownemu zjawieniu w Żędowicach. A nakręcony film będzie można zobaczyć w internecie na stronie www.zedowice.pl.

2018-07-26 09:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cześć Maryi, cześć i chwała...

Niedziela częstochowska 34/2015, str. 1, 8

[ TEMATY ]

Matka Boża

Niepokalana wg. bł. Urszuli Leduchowskiej/fot. Graziako

Chciałbym dziś przypomnieć wielkiego sługę Maryi – św. Maksymiliana Marię Kolbego. Ten święty męczennik bardzo ukochał Maryję w tajemnicy Niepokalanego Poczęcia. Tą tajemnicą żył i bardzo pragnął, żeby imię Maryi Niepokalanej przyczyniało się do rozwoju królestwa Bożego na ziemi. Hasłem przewodnim jego działań były słowa: „Zdobyć świat dla Chrystusa przez Niepokalaną”. Św. Maksymilian prowadził swoje wielkie duszpasterstwo przez wydawanie „Rycerza Niepokalanej”, który bardzo mocno wszedł w polską świadomość i szybko stał się najbardziej popularnym pismem w polskich rodzinach. Na nim Polacy uczyli się czytać i pisać, wyzbywając się analfabetyzmu.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję