Reklama

Ewangelizacja i Caritas w parafii jako owoc Eucharystii

Niedziela łowicka 7/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowani,
Siostry i Bracia w Chrystusie
Drodzy Diecezjanie!

Od Środy Popielcowej przeżywamy okres Wielkiego Postu. Naszą uwagę, nasze myśli, uczucia i wolę kierujemy ku Jezusowi Chrystusowi, który został wydany w ręce ludzi. Ludzie osądzili Syna Bożego, skazali na śmierć i ukrzyżowali.
Zanim jednak Jezus został pochwycony przez oprawców, wpierw sam siebie wydał w ręce Apostołów. Uczynił to w czasie Ostatniej Wieczerzy, karmiąc uczniów swoim Ciałem i Krwią. Uczniowie przyjęli niezwykły Pokarm. Myślą i sercem uwierzyli swemu Mistrzowi, ale taka wiara, pozbawiona wtedy jeszcze uczynków, nie zdołała skłonić ich do wytrwania przy Nim w godzinie Jego męki i śmierci. To była bolesna lekcja zawinionej bezradności. Uczestnik tych wydarzeń - św. Jakub - jakby ku przestrodze wszystkim wierzącym zapisał w swym liście słowa: „Wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie” (Jk 2,17). Czy bardzo się pomylimy, jeśli dziś dopowiemy od siebie: „Wiara bez uczynków prowadzi do śmierci”?
W każdej Eucharystii Chrystus powierza się Kościołowi, powierza się każdemu z nas. Z Eucharystii Kościół czerpie siłę do nowej ewangelizacji. Jednak sama ewangelizacja, pozbawiona dzieł miłosierdzia wobec bliźnich, mogłaby się okazać zachowaniem równie bezradnym, jak postawa Apostołów wobec męki i śmierci Chrystusa. Taka ewangelizacja nie jest wiarygodna. Więcej! Może nawet irytować ludzi i ostatecznie prowadzić do odrzucenia wiary.
Papież Jan Paweł II, kreśląc pod koniec Wielkiego Jubileuszu główne kierunki pracy duszpasterskiej w nowym tysiącleciu, nauczał, że „... Kościół na drodze swego rozwoju historycznego będzie potrzebował wielu różnych rzeczy; jeśli jednak zabraknie mu miłości (rozumianej jako służba bliźnim), wszystko inne będzie bezużyteczne” (NMI, 42). Służba wobec bliźnich, nazywana w Kościele caritas, jest znakiem rozpoznawczym Kościoła, miarą jego wiarygodności i podstawą nadziei jego trwania i rozwoju w przyszłości. Czy Eucharystia budzi w nas potrzebę podejmowania dzieł takiej miłości?

Reklama

1. Głosić Chrystusa
Wypływająca z tajemnicy Eucharystii ewangelizacja zawsze jest głoszeniem Jezusa Chrystusa. Najpierw ukazuje Jego Osobę jako prawdziwego Syna Bożego i prawdziwego Człowieka. Jednocześnie jest głoszeniem Jego nauki przez Słowo, które rodzi wiarę. Wreszcie ewangelizacja prowadzi do kontemplacji oblicza Chrystusa jako Pana i Zbawiciela. Natomiast miłość służebna - caritas - jest samym sercem ewangelizacji. Jest żywym świadectwem decyzji człowieka, że wierząc w Chrystusa, prawdziwie żyje z Nim, żyje dla Niego, żyje przez Niego dla Boga i dla bliźnich.
Ojciec Święty Jan Paweł II w liście apostolskim Novo Millennio Ineunte ukazuje, jak istotny jest związek pomiędzy kontemplacją a miłością służebną: „Rozpoczynający się wiek i tysiąclecie będą świadkami (...) jak wielkiego poświęcenia wymaga miłosierdzie wobec najuboższych. Jeśli nasze działania rzeczywiście mają początek w kontemplacji Chrystusa, to powinniśmy umieć Go dostrzegać przede wszystkim w twarzach tych, z którymi On sam zechciał się utożsamić: «Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie» (Mt 25, 35-36)” (NMI, 49). Według Ojca Świętego, wierność temu wezwaniu jest sprawdzianem wierności Kościoła wobec Chrystusa (por. NMI, 49).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2. Prawdziwe oblicze Chrystusa w Kościele i w świecie
Podobnie jak w czasie Mszy św. Chrystus Eucharystyczny uobecnia się przez słowo i gest kapłana, tak i w społecznej działalności Kościoła Chrystus daje się poznać przez ewangelizację i miłość służebną. Ewangelizacja i caritas są zatem nierozdzielne, podobnie jak słowa i gesty kapłana w czasie Mszy św. Nie można ewangelizacją zastąpić miłości służebnej, podobnie jak nie można samymi słoami zastąpić gestu konsekracji, łamania chleba czy też Komunii wiernych. Ewangelizacja bez caritas jest martwa, a caritas bez ewangelizacji nie jest wiarygodna - nie jest głoszeniem Chrystusa. Dopiero obydwie razem ukazują prawdziwe oblicze Jezusa obecnego w Kościele.
Skoro w naszych wspólnotach parafialnych sprawowana jest Eucharystia, skoro uczestniczą w niej członkowie rozmaitych ruchów i wspólnot należących do Kościoła, to wydaje się koniecznym, aby po zakończeniu Mszy św. naszej modlitwie, rozważaniu i głoszeniu słowa Bożego towarzyszyły konkretne dzieła ewangelizacji i miłości bliźniego.
Jeśli uczestniczymy we Mszy św. jako Ofierze Chrystusa, to i nasze zaangażowanie wobec bliźnich powinno mieć charakter ofiary - daru złożonego z samych siebie. Zbyt łatwo chyba ograniczamy praktykę miłosierdzia do okazjonalnych datków na tzw. jałmużnę. Zbyt łatwo uspokajamy swoje sumienia, oddając ubogim to, co nam zbywa, albo już nie jest potrzebne. Takie zachowanie bywa upokarzające dla szukających pomocy. Oni potrzebują człowieka, bezinteresownej ofiary serca, spotkania z kimś, kto choć trochę poświęci siebie, zatrzymując się nad ich biedą i cierpieniem. „Potrzebna jest dziś nowa wyobraźnia miłosierdzia” - powie Jan Paweł II (NMI, 50). Dopiero takie głębsze, osobowe zaangażowanie pozwoli dostrzec prawdziwe przyczyny ludzkiej nędzy, wyjść na przeciw autentycznym potrzebom leżącym u źródeł ujawniającej się na zewnątrz biedy i ludzkiego cierpienia.
Prawdziwe oblicze Chrystusa w świecie to przepojone miłością słowa i czyny wiernych Kościoła, pobudzonych przez uczestnictwo w Ofierze Eucharystycznej do oddania samych siebie bliźnim.

Reklama

3. Ponownie odkryć znaczenie ludzkiej solidarności
Komunia św., w której żywy Chrystus przychodzi pod postacią Chleba do wiernych i pozostaje w ich sercach, jest samą istotą solidarności, rozumianej jako współprzeżywanie i współtworzenie historii ludzkiego życia. Chrystus nie tylko dostrzega ludzką słabość, ale też odpowiada na nią darem z samego siebie. Jest z nami i jest w nas jako żywa Nadzieja, abyśmy dzięki Niemu przezwyciężyli zło niszczące nasze życie.
Podobnie też i w działaniu wspólnoty Kościoła wobec ubogich i cierpiących potrzebna jest solidarność, rozumiana jako współuczestniczenie i współtworzenie historii życia z ludźmi oczekującymi daru miłości. Być razem z samotnymi, starszymi, ubogimi, razem z rodziną doświadczającą trudności, razem z bezrobotnymi. Współtworzyć wraz z nimi nową historię ich życia, przepełnioną nadzieją na dobro. Być solidarnym oznacza więc przez komunię życia dać nadzieję tym, którzy przez dramat biedy i cierpienia ją utracili. Bez takiej ludzkiej solidarności nasza osobista wiara może okazać się tylko wygodną, pozbawioną ryzyka, daleką od życia, liturgiczną celebracją własnego egoizmu.
Ojciec Święty, otwierając oczy wierzących na nowe przejawy ubóstwa w świecie, dodaje: „Winniśmy zatem postępować w taki sposób, aby w każdej chrześcijańskiej wspólnocie ubodzy czuli się jak u siebie w domu. Czyż taki styl bycia nie stałby się największą i najbardziej skuteczną formą głoszenia Dobrej Nowiny o Królestwie Bożym? Bez tak rozumianej ewangelizacji, dokonującej się przez miłosierdzie i świadectwo chrześcijańskiego ubóstwa, głoszenie Ewangelii - będące przecież pierwszym nakazem miłosierdzia - może pozostać niezrozumiane i utonąć w powodzi słów, którymi i tak jesteśmy nieustannie zalewani we współczesnym społeczeństwie przez środki przekazu” (NMI, 50).

Drodzy Diecezjanie!
Jak poucza nas Apostoł Jakub: „Wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie” (Jk 2,17) Być może dotychczas skłonni byliśmy uważać, że wystarczającym czynem wynikającym z wiary jest samo uczestnictwo we Mszy św. Musimy jednak przyznać, że przeżywanie Eucharystii jako Ofiary Chrystusa odkrywa przed nami powinność ofiarowania siebie bliźnim. Chrystus oczekuje od nas czynów wynikających z wiary, a polegających na ewangelizacji i miłości służebnej.
Ewangelizacja i caritas powinny być owocem uczestniczenia w Ofierze Eucharystycznej, znakiem żywej wiary. Chrystus, który w Komunii św. powierza się dłoniom i sercom wiernych nieustannie oczekuje, że tym razem nie powtórzy się sytuacja Jego osamotnienia i opuszczenia. Liczy na to, że dostrzeżemy Jego obecność w tych, którzy dzisiaj przez trudną sytuację swego życia w sposób szczególny dźwigają Jego krzyż. Ufa, że służąc biednym i cierpiącym, Jemu samemu przyjdziemy z pomocą.
Niech tegoroczny Wielki Post stanie się dla nas wszystkich czasem bardziej intensywnego przeżywania Ewangelii w konkretnych czynach wobec innych. Zechciejmy zatem podjąć postanowienie przynajmniej jednego dobrego uczynku, który będzie konkretną pomocą potrzebującym - znakiem caritas.
Na dni owocnego przeżywania czasu Wielkiego Postu wszystkim z serca błogosławię: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

2024-04-30 21:13

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co Jezus dał nam Maryję? Jak budować z Nią relację? Czy da się przesadzić w miłości do Matki Bożej? Tymi i innymi przemyśleniami dzieli się w swoim podcaście ks. Tomasz Podlewski. Zapraszamy do wysłuchania pierwszego odcinka "Podcastu umajonego".

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

Do Maryi po wysłuchanie Jej dobrych rad

2024-05-01 19:10

Wiktor Cyran

We wspomnienie świętego Józefa, rzemieślnika prawie 300 wiernych wyruszyło na pielgrzymi szlak z Sanktuarium NMP Matki Nowej Ewangelizacji i św. Anny do Sanktuarium NMP Matki Dobrej Rady w Sulistrowiczkach.

Tradycja tej pielgrzymki wywodzi się od śp. ks. Orzechowskiego, który w czasach trudnych, komunistycznych zabierał studentów i innych chętnych na Ślężę, aby nie szli na pochody pierwszomajowe – tłumaczy ks. Tomasz Płukarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję