Rząd Niemiec wyraził gotowość przyjęcia pakistańskiej chrześcijanki, Asi Bibi. Rzeczniczka niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych powiedziała 12 listopada w Berlinie, że jeśli Asia Bibi zdecyduje się przyjechać do Niemiec lub któregoś z państw europejskich, to są one gotowe ją przyjąć.
"Trwają rozmowy ze stroną pakistańską", dodała rzeczniczka. Nie chciała jednak ujawniać szczegółów, tłumacząc to poszanowaniem prywatności pakistańskiej chrześcijanki. Pod zarzutem bluźnierstwa przeciwko Mahometowi została skazana w 2010 roku na karę śmierci. Nieoczekiwanie pakistański Sąd Najwyższy uniewinnił ją 31 października. Od tego czasu tysiące islamistów protestują przeciwko tej decyzji i domagają się wykonania wyroku śmierci na Bibi.
W Niemczech politycy różnych ugrupowań wypowiadają się za przyjęciem Asi Bibi. „Po tych wszystkich cierpieniach, jakie zadano Asi Bibi i jej rodzinie, nie można zwlekać z jej wyjazdem z Pakistanu tylko dlatego, że nie można się porozumieć, który kraj jest gotów ją przyjąć”, uważa przedstawicielka Partii Zielonych.
Podobne stanowisko wyraził przewodniczący Komisji Praw Człowieka w niemieckim parlamencie Bundestagu, Gyde Jensen (FDP). W rozmowie z dziennikiem „Tagesspiegel” powiedział 12 listopada, że „rząd Niemiec musi poruszyć wszystkie kanały dyplomatyczne, aby chronić życie pakistańskiej chrześcijanki”. Jak podkreślił, „widzimy, że w Pakistanie decydują nie sądy i prawo, ale radykalny mobbing”.
„Marzę jedynie o tym, by wreszcie móc zasmakować wolności” – mówi w ekskluzywnym wywiadzie Asia Bibi. Dla tej pakistańskiej chrześcijanki 14 czerwca rozpocznie się już dziesiąty rok w więzieniu, do którego trafiła pod fałszywie spreparowanym zarzutem bluźnierstwa przeciwko Mahometowi. Termin jej rozprawy apelacyjnej wciąż jest odkładany.
„Ciągle słyszę, że wkrótce wyjdę na wolność, ale oczekiwanie jest zbyt długie” – mówi Asia Bibi w wywiadzie udzielonym włoskiemu dziennikowi La Repubblica. Gazeta starała się o tę rozmowę przez kilka miesięcy. Stała się ona możliwa dzięki pomocy jednej z osób, które mają z uwięzioną kobietą systematyczny kontakt. W obawie o swe bezpieczeństwo pośrednik poprosił o nieujawnianie jego tożsamości.
Dziś wydaje się, że czasy gdy logika czy, mówiąc górnolotnie prawda były jakimiś szczególnymi wartościami, powoli odchodzą do przeszłości. Już samo to, że w pierwszym zdaniu tłumaczę się z użycia słowa prawda i to, że jest to słowo rzadko kiedy używane na poważnie, pokazuje w jakim miejscu się znaleźliśmy.
Mówię to oczywiście w kontekście politycznym, bo w relacjach między ludźmi wciąż jeszcze jest dla nas ważne rozróżnienie prawdy od kłamstwa. Jednak gdy patrzymy na i oceniamy politykę, to można odnieść wrażenie, że kłamstwo czy koniunkturalne zmiany zdania pod aktualne interesy polityczne są czymś do czego przywykliśmy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.