W związku z rozpoczynającym się 12 marca konklawe na Kaplicy Sykstyńskiej zamontowano komin. W sobotę przed południem czterech pracowników mocowało na dachu metalową rurę. Ich pracy przyglądali się liczni fotografowie i ekipy telewizyjne z całego świata. W najbliższy wtorek w Kaplicy Sykstyńskiej zasiądzie 115 kardynałów spośród których wybiorą 266. następcę św. Piotra.
Przez komin wydobędzie się biały dym, który da sygnał o wyborze papieża lub czarny o braku rezultatu głosowania. Dym powstanie dwóch w żelaznych piecach odlewniczych. W jednym z nich, używanym od 1939 r., zostaną spalone używane przez purpuratów karty a w drugim, zastosowanym po raz pierwszy w 2005 r., przy pomocy środków chemicznych będzie wytwarzany dym biały lub czarny.
Jak dotychczas początek tradycji takiej formy informowania o wyborze papieża ginie w mrokach dziejów. Pierwsze przedstawiania Kaplicy Sykstyńskiej z piecem, w którym spalano karty do głosowania podczas konklawe, pochodzą z XVII w. Informację o tym, że dym został użyty jako sygnał pochodzi z konklawe w 1775 r. , które odbyło się w rzymskim Kwirynale. Nota o tym, że „dym“ wszedł jako stały element konklawe pochodzi z 1878 r. Na początku do palonych kart dokładano wilgotną słomę, aby uzyskać czarną barwę dymu. Podczas konklawe w 1963 r. po raz pierwszy do jego wytworzenia wykorzystano świecę dymną włoskiej armii.
We wprowadzonych przez Jana Pawła II zasadach wyboru papieży w 1996 r. dymny sygnał nie jest więcej wymieniany. Mimo używania nowoczesnych środków barwa dymu nie jest od razu wyraźnie rozróżniana. W 2005 r. dopiero po kilku minutach można było stwierdzić, że z komina wydobywa się biały dym. Od tego też roku o wyborze papieża dodatkowo informuje bicie dzwonów Bazyliki św. Piotra.
O tym, w jaki sposób zmienia się kolegium kardynalskie w czasie pontyfikatu papieża Franciszka, a także, jakie znaczenie mógłby mieć najbliższy konsystorz w perspektywie przyszłego konklawe, pisze w kolejnej analizie dla KAI Andrea Gagliarducci, watykanista, specjalizujący się w zagadnieniach dotyczących dyplomacji i watykańskich stosunków międzynarodowych.
7 listopada kard. Angelo Scola, emerytowany arcybiskup Mediolanu ukończy 80 rok życia i tym samym zostanie wykluczony z listy kardynałów-elektorów najbliższego konklawe. Owych kardynałów-elektorów pozostanie natomiast 120, aczkolwiek w przyszłym roku ich liczba ponownie się zmniejszy, tym razem do 110, bowiem kolejnych 10 purpuratów ukończy 80 lat i w konsekwencji utraci prawo głosowania na następcę św. Piotra. Takie właśnie dane podsycają pogłoski, jakoby papież Franciszek jeszcze w tym roku lub najpóźniej w lutym 2022 r. zamierzał zwołać konsystorz, aby mianować nowych kardynałów. Jeśli jednak to zrobi, to praktycznie „zabezpieczy” wybory swojego następcy.
„Jeśli istniejesz, będę Cię kochać tak bardzo, że będziesz musiał mi się objawić!” – zawołała kiedyś w żarliwej modlitwie. I objawił się. Przyszedł z darem natychmiastowego i zupełnie nieoczekiwanego uzdrowienia, którego nie są w stanie wyjaśnić najwięksi specjaliści na świecie. Przewlekłe zapalenie błony naczyniowej oczu – tak brzmiał wyrok. Z ust lekarza trzy razy padło złowróżebne: choroba nieuleczalna. Pozostało najwyżej kilka miesięcy światła. Potem już tylko ciemność.
Kiedy jednak kilka miesięcy później 24-letnia Chiara Amirante pojawiła się na kolejnych konsultacjach w klinice Gemelli w Rzymie, lekarze nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Choroba zniknęła całkowicie! Nie pozostał po niej najmniejszy ślad. Dziewczyna widziała lepiej niż przed pojawieniem się niemiłosiernego bólu. Właśnie tak Jezus odpowiedział na jej modlitwę. A później wszystko nabrało przyspieszenia. 24 maja 1993 roku wyprowadziła się z domu, by założyć ośrodek dla narkomanów koczujących w podziemiach dworca Termini. Nie miała na to żadnych środków. Tylko gorące pragnienie, by ratować uzależnionych. I błogosławieństwo biskupa. Aby wynająć budynek, potrzebowała 362 tysiące lirów. Ktoś zostawił na wycieraczce 363 tysiące. Później powstał drugi dom, w klasztorze przekazanym przez franciszkanów.
Ksiądz Stanisław Streich „był człowiekiem, który nie bał się podjąć decyzji na całe życie i temu, na co się zdecydował, pozostał wierny. Chociaż droga jego pracy kapłańskiej była trudna, wiedział, że za swoje duszpasterskie zaangażowanie może zapłacić najwyższą cenę” - mówił dziś w Luboniu abp Stanisław Gądecki.
Metropolita poznański przewodniczył Mszy św. transmitowanej na cały świat przez TVP Polonia w niedzielę poprzedzającą Środę Popielcową. To właśnie w tym liturgicznym dniu 87 lat temu został zabity Sługa Boży ks. Stanisław Streich, męczennik, którego beatyfikacja odbędzie się w Poznaniu 24 maja br.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.