Reklama

Kino

Wizja władzy małp

Niedziela warszawska 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Planeta małp w reżyserii Tima Burtona jest nową wersją popularnego w końcu lat 60. filmu fantastycznego (wyświetlanego na naszych ekranach), nakręconego na podstawie powieści Pierre Boulle´a. Tamten utwór wyróżniał się oryginalnością pomysłu - bohaterowie lądowali na planecie, gdzie rządzą małpy, znajdujące się na wyższym stopniu rozwoju. Na końcu okazuje się jednak, że ową planetą jest nasza ziemia, zniszczona po wojnie atomowej. Film wpisywał się wówczas w atmosferę strachu przed nuklearnym starciem ZSRR i USA.

Współczesna Planeta małp oparta została na podobnym pomyśle, lecz autorzy doprowadzili do innego zakończenia. W niedalekiej przyszłości kapitan Davidson ląduje awaryjnie na nieznanej planecie i z przerażeniem stwierdza, że władzę sprawują tam... małpy, które traktują ludzi jak niewolników lub zwierzęta. Staje na czele oporu i powstania ludzi przeciwko małpom. Społeczność małp została ukazana przez reżysera jako karykaturalne odbicie zachowań ludzkich. Mamy więc pseudodemokratyczny senat oraz dowódców wojska i policji, na czele z okrutnym generałem Thade, wykazującym zapędy totalitarne.

Tonacja fantastycznej opowieści serio miesza się tu więc z satyrycznym spojrzeniem autora. W zachowaniach małpich odnajdujemy bowiem karykaturę współczesnych ludzkich zjawisk obyczajowych. Autorzy filmu w niespodziewanym zakończeniu przestrzegają przed ludzką pychą, która każe dziś eksperymentować na zwierzętach (również małpach) i wykorzystywać je do celów naukowych.

Przestroga przed pychą cywilizacyjną jest stałym motywem literackiej i filmowej twórczości fantastycznej. Ludzkie wynalazki i sztucznie wykreowane stwory mogą obrócić się bowiem przeciwko człowiekowi. Przewrotny film Tima Burtona został nakręcony w intrygujących i niezwykłych dekoracjach, współkreujących świat na nieznanej planecie. Zadziwia także doskonała charakteryzacja aktorów, występujących jako małpy. Planeta małp jest zatem fantastyczną baśnią, która może dać do myślenia widzom, którzy lubią ten gatunek kina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wkrótce oficjalne powitanie polskiego astronauty w Polsce

2025-07-22 18:14

[ TEMATY ]

Sławosz Uznański‑Wiśniewski

fot. Boston9, Creative Commons

Sławosz Uznański

Sławosz Uznański

Sławosz Uznański-Wiśniewski w czwartek przyleci do Polski -- potwierdziła we wtorek POLSA. O godz. 11 na terenie Portu Lotniczego Chopina w Warszawie odbędzie się oficjalne powitanie polskiego astronauty, a po nim konferencja prasowa.

Swój powrót do kraju w czwartek zapowiadał w poniedziałek w serwisach społecznościowych sam Uznański-Wiśniewski. „Do zobaczenia w Polsce w czwartek!” – napisał wówczas.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: bł. Carlo Acutis jest wiarygodnym wzorem do naśladowania dla młodych ludzi

2025-07-23 13:04

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

Agata Kowalska

Carlo Acutis

Carlo Acutis

Na kilka tygodni przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, Watykan opublikował teologiczny tekst , który przedstawia młodego Włocha jako wiarygodny wzór do naśladowania dla nowego pokolenia wierzących. W komentarzu opublikowanym przez portal Vatican News, jezuita ks. Arturo Elberti, teolog i konsultant Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, wspomina o głębokim związku między jego zainteresowaniem technologiami, życiem codziennym i duchowością chrześcijańską. „Nie jest doktorem Kościoła, ale wiarygodnym świadkiem” - powiedział jezuita. Poprzez jego kanonizację Kościół nie chce uhonorować teologa, ale raczej pokazać, „że młodzi ludzie dzisiaj również mogą poważnie traktować przesłanie Ewangelii i konsekwentnie nią żyć”.

Ks. Elberti spotkał Carlo raz osobiście - w 2006 r. w jezuickim Kolegium Leona XIII w Mediolanie, gdzie ówczesny 15-latek został mu przedstawiony przez księdza jako „duchowo zaangażowany chłopak o pogodnym usposobieniu”. Wkrótce potem, w październiku tego samego roku, zmarł z powodu agresywnego nowotworu.
CZYTAJ DALEJ

Bp Sławomir Oder dla "Niedzieli": Niczego nie zamiotę pod dywan

– Nigdy nie zrobiłem niczego niezgodnego z prawdą i nie zamierzam zamiatać spraw pod dywan – mówi bp Sławomir Oder, przewodniczący zespołu ds. opracowania dokumentów komisji badającej wykorzystywanie seksualne w rozmowie z „Niedzielą”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję