Reklama

Wiekowe Milowice

Milowice to jedna z wielu dzielnic Sosnowca. Choć trwają spory historyków co do ostatecznej daty powstania, nic nie zmieni faktu, że od 3 do 5 czerwca mieszkańcy Milowic świętowali 900-lecie istnienia swojego osiedla.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Imprezy plenerowe przeplatały się konferencjami popularno-naukowymi, koncertami oraz modlitwą w kościele i przy kurhanie powstańców. W przygotowania było zaangażowanych wiele osób. Począwszy od proboszcza parafii ks. Leonarda Sobczyka, przez dyrektorów placówek oświatowych, radnych, a skończywszy na dopiero co powstałym Towarzystwie Przyjaciół Milowic. Obchody rozpoczęły się od imprezy przygotowanej w Miejskim Przedszkolu nr 11. Po niej orkiestra dęta zaprowadziła uczestników do kurhanu, w którym znajdują się prochy powstańców listopadowych i styczniowych. Tam, przy kapliczce św. Jana Nepomucena, ks. dr Czesław Tomczyk, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu, celebrował uroczystą Eucharystię. W homilii podkreślił wagę dziedzictwa narodowego i miłość do małej ojczyzny. Gratulował bogatej historii. Przytoczył słowa Jana Pawła II o tym, że pamięć jest siłą, która tworzy tożsamość istnień ludzkich, świadomość narodową, kulturową i religijną. Przypomniał, że ziemie między Brynicą a Czarną Przemszą miały trudną historię. „Była to ziemia pogranicza najpierw między dzielnicami piastowskimi, a od XIV w. między Państwem Polskim a Czechami. Od 1740 r. biegła na tych terenach granica między Królestwem Polskim a Państwem Pruskim, a następnie między zaborcami. Nigdy nie było wam łatwo. Ale zawsze wasi ojcowie dowodzili o przywiązaniu do tych ziem, do tradycji i religii” - podkreślił Ksiądz Kanclerz. I otrzymał, co nie zdarza się często w czasie Liturgii, gromkie brawa.
Najwięcej atrakcji przygotowano na sobotę, drugi dzień obchodów 900-lecia. Od rana do wczesnego popołudnia trwały Milowickie Spotkania Integracyjne w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 13. Później w hali MOSiR-u odbyła się konferencja poświęcona historii Milowic. Nie zabrakło referatu historycznego dr. Dariusza Nawrota, prezentacji książki Łukasza Podlejskiego i multimedialnej prezentacji archiwalnych fotografii. Wieczorem w parku osiedlowym odbył się okolicznościowy festyn z aukcją na rzecz letniego wypoczynku dzieci.
Najważniejszą częścią trzeciego dnia jubileuszu była wspólnotowa Eucharystia pod przewodnictwem bp. Adama Śmigielskiego SDB w miejscowym kościele Najświętszej Maryi Panny Szkaplerznej, w czasie której modlono się za wszystkich mieszkańców Milowic. Modlitwę poprzedził koncert organowy Michała Górala i Andrzeja Staciwa. Po Eucharystii bp Śmigielski poświęcił, a Kazimierz Górski - prezydent Sosnowca i ks. Leonard Sobczyk odsłonili 9-tonowy kamień upamiętniający 900-lecie Milowic.

Z kart historii

Trudno dokładnie ustalić dzień powstania Milowic. Pierwszy dokument z 1105 r. mówi, że wśród posiadłości klasztoru w Tyńcu jest wieś Miley. Prawdopodobnie ten zapis dotyczy Milowic. Następnie wieś znalazła się wśród dóbr księcia Leszka Białego, a po jego śmierci w 1228 r. wojewoda krakowski Mikołaj podarował Milejowice klasztorowi cystersów w Henrykowie na Śląsku. W 1263 r. klasztor sprzedał wieś rycerzom śląskim. W 1280 r. Milejowice znalazły się w posiadaniu wrocławskiego klasztoru norbertanów. W 1301 r. właścicielem wsi został dziedzic Adyk. W 1340 r. Milkowice stały się własnością klasztoru św. Wincentego we Wrocławiu. Od 1623 r. kolejnymi właścicielami Milowic byli: Andrzej Lipski, Piotr Lipski, Jaroccy, Katarzyna Grudzińska, Andrzej Wójcicki, Franciszek Grabiański i od 1820 r. Józef Bleszyński. Właśnie Bleszyński w 1822 r. uruchomił kopalnię „Wiktor”, którą wraz z Milowicami sprzedał śląskiej firmie Dom Handlowy Kuznitzky i S-ka, a później uruchomił hutę „Leopold”. Kopalnia wkrótce zmieniła nazwę na „Milowice”. W latach 1882-1883 uruchomiono odlewnię żeliwa, którą do 1918 r. nazywano hutą „Aleksander”. W 1906 r. powstał pierwszy klub sportowy KS Milowice z drużyną piłkarską, który w 1908 r. przyjął nazwę Towarzystwa Sportowego „Union”. W 1914 r. w milowickiej szkole utworzono koszary dla ochotników wstępujących do Legionów. W Polsce niepodległej huta „Aleksander” otrzymała nazwę „Milowice”. W 1922 r., przy dzisiejszej ulicy Baczyńskiego, na terenach porolnych powstał Park Tysiąclecia. W latach 1933-35 linia tramwajowa połączyła Milowice z Konstantynowem. W 1937 r. biskup częstochowski erygował parafię pw. Najświętszej Maryi Panny Szkaplerznej. Funkcję kościoła pełniła kaplica. Nowy, murowany kościół wzniesiony został w latach 1984-89 staraniem ks. Zygmunta Szmigla. W okresie powojennym sercem dzielnicy była kopalnia. Powstało wtedy osiedle mieszkaniowe dla górników, a za sprawą siatkarek i siatkarzy GKS Płomień dzielnica stała się znana w Polsce i poza jej granicami, bo siatkarze zdobyli nawet Klubowy Puchar Europy Mistrzów Krajowych. Na skutek restrukturyzacji górnictwa kopalnia została jednak zamknięta. Na terenie pokopalnianym udało się utworzyć sosnowiecką podstrefę katowickiej strefy ekonomicznej. W 2001 r. na terenie dzielnicy, przy trasie Katowice-Warszawa, otwarto hipermarket. W 2002 r. spadkobierca huty „Aleksander” - Fabryka Butli Technicznych S.A. obchodziła uroczyście 120. rocznicę powstania. Fabryka jest jedynym w kraju producentem butli tlenowych. Mieszkańcy, których jest blisko 5 tysięcy, zatrudnieni są głównie w prywatnych firmach, a nie, jak to jeszcze 100 lat temu było, w kopalniach i hutach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapadły decyzje w sprawie tegorocznych kanonizacji Acutisa i Frassatiego!

2025-06-13 10:27

[ TEMATY ]

kanonizacja

bł. Pier Giorgio Frassati

bł. Carlo Acutis

Vatican Media

W Watykanie podjęto decyzje o najbliższych kanonizacjach. 7 września w poczet świętych zaliczeni zostaną Karol Acutis i Piotr Jerzy Frassati, a 19 października Ignacy Choukrallah Maloyan, Piotr To Rot, Wincenta Maria Poloni, Maria z Góry Karmel Rendiles Martínez, Maria Troncatti, Józef Grzegorz Hernández Cisneros i Bartłomiej Longo.

Decyzje w sprawie kanonizacji zapadły na konsystorzu, który dziś rano odbył się w Watykanie. Poprzedziło go wspólne odmówienie modlitwy brewiarzowej pod przewodnictwem Ojca Świętego. Był to pierwszy w tym pontyfikacie konsystorz w sprawach kanonizacyjnych.
CZYTAJ DALEJ

Święty Antoni z Padwy

Po przedstawieniu dwa tygodnie temu postaci św. Franciszka z Asyżu chciałbym dzisiaj opowiedzieć o innym świętym, który należał do pierwszego pokolenia Braci Mniejszych: o Antonim Padewskim czy - jak go się również nazywa - Lizbońskim, nawiązując do miejsca jego urodzenia. Mowa o jednym z najpopularniejszych świętych w całym Kościele katolickim, czczonym nie tylko w Padwie, gdzie wzniesiono wspaniałą bazylikę, w której spoczywają jego doczesne szczątki, ale na całym świecie. Wierni z wielką czcią odnoszą się do jego obrazów oraz figur, przedstawiających go z lilią, symbolem jego czystości, bądź z Dzieciątkiem Jezus na ręku, upamiętniającym cudowne widzenie, o którym wspominają niektóre źródła literackie. Antoni w znaczący sposób przyczynił się do rozwoju duchowości franciszkańskiej dzięki swym wybitnym przymiotom - inteligencji, zrównoważeniu, gorliwości apostolskiej, a przede wszystkim żarliwości mistycznej. Urodził się w Lizbonie w szlacheckiej rodzinie ok. 1195 r. i na chrzcie otrzymał imię Fernando (Ferdynand). Wstąpił do kanoników zachowujących monastyczną Regułę św. Augustyna, najpierw w klasztorze św. Wincentego w Lizbonie, następnie Świętego Krzyża w Coimbrze - renomowanego ośrodka kultury Portugalii. Z zainteresowaniem i zapałem poznawał Biblię i Ojców Kościoła, zdobywając wiedzę teologiczną, którą owocnie wykorzystywał w działalności nauczycielskiej i kaznodziejskiej. W Coimbrze wydarzył się epizod, który w decydujący sposób wpłynął na jego życie: w 1220 r. wystawiono tam relikwie pierwszych pięciu misjonarzy franciszkańskich, którzy udali się do Maroka, gdzie ponieśli śmierć męczeńską. Ich historia zrodziła w młodym Ferdynandzie pragnienie naśladowania ich i postępowania drogą chrześcijańskiej doskonałości: poprosił wówczas o zgodę na opuszczenie kanoników św. Augustyna i zostanie bratem mniejszym. Jego prośba została przyjęta i pod nowym, zakonnym imieniem Antoni on również wyruszył do Maroka. Opatrzność Boża zdecydowała jednak inaczej. Z powodu choroby musiał wrócić do Włoch i w 1221 r. wziął udział w słynnej Kapitule Namiotów w Asyżu, gdzie spotkał też św. Franciszka. Następnie żył czas jakiś w całkowitym ukryciu w klasztorze w pobliżu Forli w północnych Włoszech, gdzie Pan powołał go do innej misji. Wysłany w okolicznościach zupełnie przypadkowych do wygłoszenia kazania z okazji święceń kapłańskich, pokazał, że wyposażony jest w taką wiedzę i dar wymowy, iż przełożeni przeznaczyli go do kaznodziejstwa. Tak oto rozpoczął we Włoszech i we Francji ogromnie intensywną i skuteczną działalność apostolską, by nakłonić sporą liczbę osób, które odeszły od Kościoła, do zmiany decyzji. Był też jednym z pierwszych nauczycieli teologii Braci Mniejszych, jeżeli nie wręcz pierwszym. Rozpoczął swe nauczanie w Bolonii, z błogosławieństwem Franciszka, który, w uznaniu cnót Antoniego, wystosował do niego krótki list, rozpoczynający się tymi słowami: „Podoba mi się, że nauczasz świętej teologii braci”. Antoni położył podwaliny pod teologię franciszkańską, która - uprawiana przez innych wybitnych myślicieli - miała osiągnąć swoje szczyty w postaciach Bonawentury z Bagnoregio i bł. Dunsa Szkota. Kiedy został prowincjałem Braci Mniejszych w Północnych Włoszech, nadal zajmował się kaznodziejstwem, dzieląc je ze sprawowaniem urzędu przełożonego. Gdy skończył misję prowincjała, wrócił w okolice Padwy, dokąd jeszcze kilkakrotnie się udawał. Po niespełna roku zmarł u bram tego miasta - 13 czerwca 1231 r. Padwa, która przyjęła go z miłością i czcią, złożyła mu wieczny hołd czci i pobożności. Sam papież Grzegorz IX - który wysłuchawszy jego kazania, nazwał go „Arką Testamentu” - kanonizował go w 1232 r., również w następstwie cudów, jakie dokonały się za jego wstawiennictwem. W ostatnim okresie życia Antoni zapisał dwa cykle „Kazań”, zatytułowane „Kazania niedzielne” i „Kazania na uroczystości i święta”, przeznaczone dla kaznodziejów i wykładowców teologii z Zakonu Franciszkańskiego. Komentuje w nich teksty Pisma Świętego, prezentowane przez liturgię, wykorzystując patrystyczno-średniowieczną interpretację czterech zmysłów: literackiego lub historycznego, alegorycznego lub chrystologicznego, topologicznego czy moralnego i anagogicznego, który ukierunkowuje ku życiu wiecznemu. Chodzi o teksty teologiczno-homiletyczne, będące odzwierciedleniem żywego przepowiadania, w których Antoni proponuje prawdziwą i właściwą drogę chrześcijańskiego życia. Tak wielkie jest bogactwo nauki duchowej zawartej w „Kazaniach”, że czcigodny papież Pius XII w 1946 r. ogłosił Antoniego doktorem Kościoła, nadając mu tytuł „Doctor Evangelicus”, gdyż z pism tych przebija świeżość i piękno Ewangelii; dziś jeszcze możemy czytać je z wielkim pożytkiem duchowym. W swoim nauczaniu mówi o modlitwie jako związku miłości, która popycha człowieka do słodkiej rozmowy z Panem, przynosząc niewypowiedzianą radość, która łagodnie ogarnia modlącą się duszę. Antoni przypomina nam, że modlitwa potrzebuje atmosfery ciszy, która nie ma nic wspólnego z oderwaniem się od zewnętrznego hałasu, ale jest doznaniem wewnętrznym, mającym na celu usunięcie przeszkód w skupieniu się, spowodowanych przez troski duszy. Według nauczania tego wybitnego doktora franciszkańskiego, modlitwa składa się z czterech niezbędnych postaw, które Antoni określił po łacinie jako „obsecratio”, „oratio”, „postulatio”, „gratiarum actio”. Moglibyśmy je przetłumaczyć następująco: ufne otwarcie serca na Boga, czuła rozmowa z Nim, przedstawienie naszych potrzeb, wysławianie Go i dziękczynienie. W tym nauczaniu św. Antoniego o modlitwie widzimy jeden ze szczególnych rysów teologii franciszkańskiej, którą on zapoczątkował, a mianowicie fundamentalną rolę przyznaną miłości Bożej, która wkracza w sferę uczuć, woli, serca, i będącej także źródłem, z którego wytryska poznanie duchowe, przerastające wszelkie poznanie. Pisze dalej Antoni: „Miłość jest duszą wiary, sprawia, że jest ona żywa; bez miłości wiara umiera” („Kazania na niedziele i święta II”, „Il Messaggero”, Padwa 1979, s. 37). Tylko dusza, która się modli, może dokonać postępów w życiu duchowym: oto uprzywilejowany przedmiot przepowiadania św. Antoniego. Zna on doskonale ułomności ludzkiej natury, skłonność do popadania w grzech, dlatego stale wzywa do walki ze skłonnością do chciwości, pychy, nieczystości oraz do praktykowania cnót ubóstwa i wielkoduszności, pokory i posłuszeństwa, niewinności i czystości. Na początku XIII wieku, w kontekście odrodzenia miast i rozkwitu handlu, wzrastała liczba osób nieczułych na potrzeby ubogich. Z tego też powodu Antoni wielokrotnie wzywa wiernych do myślenia o prawdziwym bogactwie, bogactwie serca, które czyni ich dobrymi i miłosiernymi, i gromadzeniu skarbów dla Nieba. „Bogacze - tak wzywa - zaprzyjaźnijcie się z ubogimi, (...) przyjmijcie ich w swoich domach: to oni, ubodzy, przyjmą was potem w wieczne mieszkanie, gdzie jest piękno pokoju, ufność w bezpieczeństwo oraz obfity spokój wiecznej sytości” (tamże, s. 29). Czyż nie widzimy, Drodzy Przyjaciele, że to nauczanie jest bardzo ważne także dziś, gdy kryzys finansowy i poważne nierówności gospodarcze zubożają wiele osób i stwarzają warunki nędzy? W encyklice „Caritas in veritate” przypominam: „Ekonomia bowiem potrzebuje etyki dla swego poprawnego funkcjonowania; nie jakiejkolwiek etyki, lecz etyki przyjaznej osobie” (n. 45). Antoni, w szkole Franciszka, stawia zawsze Chrystusa w centrum życia i myślenia, działania i kaznodziejstwa. I to jest drugi rys typowy dla franciszkańskiej teologii: chrystocentryzm. Kontempluje ona z upodobaniem i wzywa do kontemplacji tajemnic człowieczeństwa Pana, w szczególny sposób tajemnicy Narodzenia, które wywołują w nim uczucia miłości i wdzięczności dla Bożej dobroci. Również widok Ukrzyżowanego inspiruje w nim myśli o wdzięczności dla Boga i szacunku dla godności osoby ludzkiej, tak iż wszyscy, wierzący i niewierzący, mogą znaleźć w niej to znaczenie, które wzbogaca życie. Antoni pisze: „Chrystus, który jest twoim życiem, wisi przed tobą, abyś patrzył na krzyż jak w lustro. Będziesz mógł tam poznać, jak śmiertelne były twoje rany, których żadne nie uleczyłoby lekarstwo, jak tylko krew Syna Bożego. Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz mógł zdać sobie sprawę, jak wielka jest twoja godność ludzka i twoja wartość (...). W żadnym innym miejscu człowiek nie może lepiej uświadomić sobie, jak wiele jest wart, jak wtedy, gdy spogląda w lustro krzyża” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 213-214). Drodzy Przyjaciele, oby Antoni Padewski, tak bardzo czczony przez wiernych, mógł wstawiać się za całym Kościołem, a zwłaszcza za tymi, którzy poświęcają się kaznodziejstwu. Oni zaś, czerpiąc natchnienie z jego przykładu, niech troszczą się o łączenie mocnej i zdrowej nauki ze szczerą i żarliwą pobożnością i zwięzłością przekazu. W obecnym Roku Kapłańskim módlmy się, aby kapłani i diakoni pełnili pilnie tę posługę głoszenia i aktualizacji Słowa Bożego wiernym, przede wszystkim w homiliach liturgicznych. Niech będą one skutecznym przedstawieniem odwiecznego piękna Chrystusa, właśnie tak jak zalecał Antoni: „Kiedy głosisz Chrystusa, otwiera On twarde serca; gdy wzywasz Go, osładza gorzkie pokusy; gdy myślisz o Nim, rozjaśnia Twoje serce; kiedy o Nim czytasz, nasyca twój umysł” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 59).
CZYTAJ DALEJ

Kard Ryś: w synodzie chodzi o rzeczywistą zmianę w naszym Kościele!

2025-06-13 21:32

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Potrzebujemy ciągle umacniać się na drodze, także drodze synodu w Kościele, odnajdywać w sobie nowe siły, przekonania, argumenty i miłość, żeby to dzieło kontynuować. W synodzie chodzi o rzeczywistą zmianę w naszym Kościele - mówił kard. Ryś podczas rozpoczęcia Święta Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję