Reklama

Procesja Bożego Ciała

„Mane nobiscum Domine”

Niedziela toruńska 25/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czwartek 26 maja br. obchodziliśmy uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, popularnie nazywaną Bożym Ciałem. W katedrze Świętych Janów o godz. 9.00 została odprawiona uroczysta Msza św. pod przewodnictwem bp. Andrzeja Suskiego. Na początku Ksiądz Biskup przypomniał, że „tę uroczystość Bożego Ciała przeżywamy w Roku Eucharystii, który jest ostatnim darem Jana Pawła II dla Kościoła. W swoim ostatnim Liście apostolskim Ojciec Święty napisał, że jest to rok syntezy Jego pontyfikatu, niejako szczyt całej przemierzonej drogi. W trosce o duchowe owoce Roku Eucharystii Ojciec Święty uwzględnił również sposób przeżywania dnia dzisiejszego. Oto Jego wskazanie dla nas: «W tym roku ze szczególną żarliwością należy obchodzić uroczystość Bożego Ciała z tradycyjną procesją. Wiarę w Boga, który przez wcielenie stał się naszym Współtowarzyszem w drodze, trzeba głosić wszędzie, a szczególnie na naszych ulicach i w naszych domach, jako wyraz naszej wdzięcznej miłości i źródło niewyczerpanego błogosławieństwa»”. Natomiast w homilii Ksiądz Biskup powiedział m.in.: „Dzisiejsza uroczystość Bożego Ciała jest dla nas, ludzi wierzących w Chrystusa, dniem głębokiej medytacji. (...) Przed wielkimi sprawami trzeba się zatrzymać, przed tajemnicą trzeba się zamyśleć. (...) A dzisiaj zatrzymujemy się przed jedną z największych tajemnic naszej wiary - przed Eucharystią, przed Bożym Chlebem. (...) Podczas każdej Mszy św. łamany jest ten Chleb - w szpitalach, w domach opieki, w zaciszach kaplic sióstr zakonnych i seminariów duchownych, ale również w tysiącach naszych świątyń na całym świecie. Jest to więc Chleb powszedni (...), ale wiemy, że w tym znaku obecny jest Trzykroć Święty Bóg. (...) Eucharystia zwiastuje śmierć Pańską. «Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie». (...) Człowiek zadaje śmierć Synowi Bożemu, ale tak dokonuje się nasze zbawienie. (...) To dzieło trwa nieustannie w Eucharystii. (...) Dziś poniesiemy Boże Ciało na ulice miast i wiejskie drogi (...), tam gdzie toczy się nasza codzienność, ażeby Jezus był w niej obecny, aby tam docierała Jego Ewangelia. (...) Wyjdziemy, wielbiąc Boga, który nawiedza swój lud. Wyjdziemy pełni wdzięczności za cud Eucharystii. Wyjdziemy i pójdziemy razem, by umocnić się we wzajemnej miłości i jedności. Wyjdziemy z modlitwą na ustach: Mane nobiscum Domine - Panie, pozostań z nami”.
Po zakończonej Mszy św. odbyła się uroczysta procesja eucharystyczna ulicami miasta. Na przodzie procesji szedł krzyż z akolitkami, a za nim kolejno: chorągwie i sztandary, dziewczynki z poduszkami, dzieci pierwszokomunijne, ministranci i lektorzy, siostry zakonne, dzieci sypiące kwiaty, klerycy, księża, Ksiądz Biskup z Najświętszym Sakramentem, orkiestra Wojska Polskiego oraz wierni. Z katedry Świętych Janów przeszliśmy na Rynek Staromiejski do pierwszego ołtarza, ustawionego przy kościele akademickim, a następnie ulicami Szeroką i Królowej Jadwigi na plac św. Katarzyny, gdzie stał drugi ołtarz, dalej ul. Jagiellońską na pl. Artylerzysty, gdzie był przygotowany trzeci ołtarz i ulicami Bażyńskich, Wojska Polskiego i Kościuszki do kościoła Chrystusa Króla, przed którym był przygotowany czwarty ołtarz. Tu, po odśpiewaniu Ciebie, Boga wysławiamy, nastąpiło błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem i zakończenie procesji.
Tradycyjnie w oknach i na balkonach domów znajdujących się przy drodze lub ulicy, którymi przechodziła procesja, umieszczone były symbole religijne i kwiaty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Pokochał na dobre i na złe

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 18-19

zaciszegwiazd.pl

Zwielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu. Są małżeństwem 39 lat.
„Skaldowie” zawsze żyli między Krakowem a Tatrami, co słychać w ich muzyce. Jacek i Andrzej Zielińscy urodzili się i wychowali w Krakowie, ale ich mama to góralka z Zakopanego. Do Zakopanego jeździli więc na wszystkie święta, na wakacje, na narty, byli tu u siebie.
Trzy lata temu obok dawnego domu rodziców Jacek pobudował piękną, stylową chatę z bali. Jest w niej aż jasno od drewna. Halina zadbała o wystrój i liczne góralskie ozdoby, a także piękny ogród z kapliczką z Jezusem Frasobliwym. I znów cała rodzina ma dokąd przyjeżdżać na święta i wakacje.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: 18 i 19 maja kard. Dziwisz odwiedzi diecezję Asti

2024-05-07 13:17

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich

W sobotę 18 maja kard. Stanisław Dziwisz, emerytowany arcybiskup krakowski i były sekretarz osobisty św. Jana Pawła II, będzie w Isola d'Asti z okazji 30. rocznicy wizyty św. Jana Pawła II w diecezji Asti i Isola d'Asti - poinformowała ta leżąca w Piemoncie diecezja północnowłoska.

Jan Paweł II odwiedził ten region 25 i 26 września 1993 roku. Kardynał Dziwisz przybędzie do miejscowości Villa, o godz. 15.30, gdzie powita go tamtejszy proboszcz, ks. Maurizio Giaretti, władze cywilne i wojskowe oraz zespół muzyczny Cotti z Asti. Zwiedzi stałą wystawę fotograficzną w kościele Bractwa św. Michała, a o godz. 17.00 będzie przewodniczył Eucharystii w parafii św. Piotra, koncelebrowanej przez biskupa Marco Prastaro. Na zakończenie, po pozdrowieniu wiernych, uda się do Santo Stefano di Montegrosso z okazji 20. rocznicy wizyty młodzieży z tej wspólnoty u Ojca Świętego w Rzymie. Po chwili modlitwy weźmie udział w zasadzeniu drzewka oliwnego na pamiątkę tego wydarzenia i pozdrowi wiernych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję