Reklama

Relikwie św. Teresy w Siemiatyczach

Niebem moim będzie czynić dobrze na ziemi

Od 1 maja do połowy sierpnia peregrynowały po Polsce relikwie św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Na trasie peregrynacji znalazła się także diecezja drohiczyńska z kilkoma parafiami, które przyjęły tę wielką Świętą. 3 sierpnia relikwie św. Teresy od Dzieciątka Jezus przybyły z Bielska Podlaskiego do Siemiatycz - do parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Niedziela podlaska 35/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przygotowania

Siostry Karmelitanki od Dzieciątka Jezus, mające swój dom zakonny w Siemiatyczach, bardzo chciały przyjąć relikwie św. Teresy. Gdy tylko przyszła wiadomość, iż św. Teresa nawiedzi naszą Ojczyznę, poczyniły starania, aby na trasie jej peregrynacji znalazły się Siemiatycze - parafia i dom zakonny.
9 dni przed przybyciem relikwii Świętej w kaplicy pw. św. Józefa trwało przygotowanie duchowe, które prowadził o. Bronisław Tarka - karmelita bosy z Przemyśla. Każdego dnia śpiewano Godzinki ku czci św. Teresy, Ojciec Bronisław sprawował Mszę św. i głosił kazania, w których ukazywał życie i drogę do świętości św. Teresy. Mówił o życiu w domu rodzinnym, w zakonie; przybliżał wszystkim zgromadzonym „małą drogę”. Na zakończenie każdego dnia przy wystawionym Najświętszym Sakramencie odmawiano Nowennę do św. Teresy od Dzieciątka Jezus, podczas której czytano prośby i podziękowania skierowane do Świętej. Każdego dnia przychodziło wiele osób, aby poznać postać Tej, która miała przybyć. Ojciec Bronisław w niedzielę poprzedzającą nawiedzenie wygłosił w kościele parafialnym kazania o życiu i drodze do świętości św. Teresy. Na czas nawiedzenia do siemiatyckiego Karmelu przyjechało także wiele sióstr karmelitanek z prowincji łódzkiej, cały juniorat (siostry przed ślubami wieczystymi) wraz z siostrą mistrzynią Mateuszą Kuśmierek.

Nawiedzenie

3 sierpnia o godz. 17.00 na pl. Jana Pawła II zgromadzili się wierni z obu parafii siemiatyckich, a także wierni z sąsiednich parafii, duchowieństwo, siostry zakonne, przybyły władze samorządowe miasta, gminy i powiatu. Wszyscy w atmosferze modlitwy pod przewodnictwem Ojca Bronisława radośnie oczekiwaliśmy na przybycie relikwii z Bielska Podlaskiego.
W imieniu władz miasta św. Teresę przywitał burmistrz Zbigniew Radomski. W swoim powitaniu zaznaczył, że to nawiedzenie jest jednym z ważniejszych wydarzeń, które miały miejsce w Siemiatyczach na przestrzeni wieków. Historię miasta przedstawił aktor Dariusz Kowalski pochodzący z Siemiatycz, znany z serialu Plebania. Następnie relikwie zostały w uroczystej procesji przeniesione na barkach m.in. pracowników Urzędu Miasta, Starostwa, strażaków i kapłanów do świątyni parafialnej.
Tutaj relikwie św. Teresy od Dzieciątka Jezus, po ustawieniu na przygotowanym podium, przywitały dzieci, młodzież i ks. prał. Bogusław Kiszko - proboszcz parafii, który w słowach powitania powiedział m.in.: „Przychodzisz powiedzieć nam, że nie trzeba wielu lat, by stać się wielkim świętym. Wystarczą czasami 24 lata, jakie Ty przeżyłaś. Nie jako doktor Kościoła, ale jako św. Teresa od Dzieciątka Jezus chcesz nas uczyć odkrywania tego TERAZ. Nie wczoraj, nie jutro, ale TERAZ - tu i teraz Bóg nam ofiaruje szansę kochania Go, bo przyszłość może nie nadejść. Zatem chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. By kochać Cię, Panie - mówiłaś - tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie. Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładam się w sposób szczególny do tych małych. Przyszłaś uczyć nas tej małej drogi dziecięctwa Bożego”.
Po słowach powitania rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem bp. Antoniego Dydycza, który wygłosił także homilię. Ukazał w niej postać św. Teresy oraz jak w warunkach życia codziennego możemy na jej wzór poznawać Jezusa, naśladować Go i wypełniać Jego wolę. My wszyscy powinniśmy iść drogą świętości, którą nam wskazała, niezależnie od funkcji czy zadań pełnionych w życiu społecznym, czy też w Kościele. Ksiądz Biskup przypomniał, że św. Teresa jest dla nas wzorem, jest naszą przewodniczką w drodze do nieba. Ona prowadzi do Jezusa małych i wielkich. Ona znajdowała radość i pokój, zbliżając się do Jezusa, a nas wzywa, byśmy podobnie jak ona zbliżali się do Jezusa i Nim na co dzień żyli. Jej wstawiennicza modlitwa pomaga ludziom na nowo odnajdywać Pana Boga.
Na zakończenie Mszy św. odbył się obrzęd poświęcenia róż, które wierni przynieśli ze sobą na uroczystość nawiedzin. Po skończonej liturgii zgromadzeni kapłani wraz z bp. Dydyczem oddali cześć relikwiom św. Teresy, które następnie zostały wyniesione przed kościół. Wtedy każdy ze zgromadzonych wiernych mógł zbliżyć się i je ucałować.
Później relikwie w blasku świec przeniesiono do klasztoru Sióstr Karmelitanek od Dzieciątka Jezus. Zostały one umieszczone w kaplicy, gdzie wierni mogli polecić Małej Teresce swoje życie, swoje cierpienia, smutki i radości. Siostry karmelitanki pochodzące z Łotwy chwaliły Pana Boga i postać św. Teresy pięknym śpiewem, który wprowadzał zgromadzonych w atmosferę skupienia i modlitwy.
Siostry rozsypywały na relikwiarz płatki róż, które są symbolem wstawiennictwa Świętej. Kto tylko chciał, mógł zabrać małą ilość płatków ze sobą na pamiątkę tego, jakże często osobistego, spotkania ze Świętą.
Przez całą noc do kaplicy pw. św. Józefa zmierzały rzesze wiernych. Z pobliskiego Czartajewa na Mszę św. o północy przyszła grupa pielgrzymów ze swym proboszczem - ks. Romanem Kowerdziejem.
Czuwanie przy relikwiach św. Teresy od Dzieciątka Jezus zakończyła poranna Msza św. sprawowana pod przewodnictwem ks. prał. Bogusława Kiszko. Po jej zakończeniu relikwie zostały w uroczystej procesji odprowadzone do kościoła parafialnego, skąd odjechały do kolejnej stacji nawiedzenia - parafii w Stoczku Węgrowskim.
Św. Teresa mówiła, że niebem jest dobrze czynić na ziemi. Te słowa towarzyszyły peregrynacji jej relikwii w Siemiatyczach. Przyszła powiedzieć nam, że chociaż jest w niebie, to do końca świata będzie się modlić, dopóki choćby jeden człowiek na ziemi potrzebował pomocy.
Św. Tereso, prosimy, wspomagaj nas, bo niejeden człowiek, ale my wszyscy potrzebujemy Twojej modlitwy, Twojego serca, Twojej odwagi w czynieniu dobra, byśmy nie lękali się prawidłowo odczytać wezwanie do świętości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję