Trwające obecnie badania tożsamości mieszkańców Wrocławia z pewnością uwzględniają wiele ważnych czynników wpływających na osobowość ludzi tu mieszkających, jednak kilka z nich niezbicie jest pewnych. To po pierwsze ogromny wpływ Kościoła katolickiego - jego hierarchów i duchownych, myśl związana z „Solidarnością” lat 80., a także duch miasta akademickiego. Te czynniki wymienił prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz podczas uroczystości wręczania statuetek i tytułu „Wrocławianina naszych czasów” 14 września br. w Ratuszu.
Dyrektor Ossolineum dr Adolf Juzwenko dodał, że szczególnie głęboki ślad na historii tej ziemi odcisnęli repatrianci ze Wschodu.
Wybór miał dotyczyć osób, które wywarły największy wpływ na Wrocław, które były najważniejsze dla miasta w ostatnim 60-leciu.
- Wygrał człowiek skromny i dobry. Wrocławianie - i nie tylko - postawili na wartości - mówił w imieniu kapituły Jerzy Sawko, redaktor naczelny dolnośląskiego dodatku „Gazety Wyborczej”. Przyznał też, że w pierwszej chwili wynik plebiscytu zaskoczył organizatorów i kapitułę. Ale szybko zrozumieli, że wrocławianie, wybierając, postawili po prostu na nieprzemijające wartości. Wygrał wychowawca pokoleń, nauczyciel miłości i dobroci. Człowiek, który nie był gwiazdą mediów, bo nie mógł nią być w tamtych czasach.
W plebiscycie „Wrocławianina naszych czasów” w pierwszej dziesiątce znalazło się aż trzech duchownych: oprócz ks. Aleksandra Zienkiewicza kard. Henryk Gulbinowicz i ks. prał. Stanisław Orzechowski. Pozostali laureaci to: Andrzej Waligórski, Tadeusz Różewicz, Bogdan Zdrojewski, Jan Miodek, Władysław Frasyniuk, hrabia Wojciech Dzieduszycki i sportowiec Maciej Zieliński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu