Reklama

Był bezdomnym alkoholikiem, a dziś na wózku inwalidzkim pomaga chorym dzieciom

Janusz Radgowski nie widzi na jedno oko, ma przeszczepioną nerkę i amputowaną nogę, a mimo to na swoim wózku inwalidzkim, siłą swoich rąk i napędzany modlitwą, pokonuje ogromne odległości. Za nim już wyprawa Kraków – Sopot, Rzym – Wadowice i wiele kilometrów w Stanach Zjednoczonych. Wszystko to robi w ramach swojej akcji: „Zdobędę swój Everest”, której celem jest zbiórka pieniędzy dla chorych dzieci. Jednak zanim poznał Boga i zaczął pomagać innym, sam bardzo potrzebował pomocnej dłoni. Historię swojego życia opowiedział w programie „Studio Raban”.

[ TEMATY ]

niepełnosprawni

pomoc

youtube.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim poznał Boga i zaczął pomagać innym, sam bardzo potrzebował pomocnej dłoni. Historię swojego życia opowiedział w programie „Studio Raban”.

- Doświadczyłem piekła. Mam za sobą 20 lat picia i 20 odwyków. Sięgałem po alkohol przez strach. Chciałem z kimś rozmawiać, jakoś zaistnieć. Piłem, bo się bałem. Potrzebowałem czuć się elokwentnym, błyskotliwym, dowcipnym i do tego musiałem się dopalać najmniejszą ilością alkoholu. Nałóg doprowadził do tego, że w pewnym momencie nawet nie wiedziałem, jak się po alkoholu mogę zachować. Czy nie zrobię krzywdy żonie? Czy nie skrzywdzę dzieci? Uciekłem od rodziny jak zbity pies. Wtedy myślałem, że swoją decyzją ich ratuję. Niestety dzieci nadal nie chcą mnie znać. Muszę przyjąć to z pokorą – opowiadał Janusz Radgowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Alkohol sprowadził go na ulicę, wpędził w różne choroby. Jak się później okazało, było to dla niego błogosławieństwo, bo dzięki temu spotkał Pana Boga.

Reklama

- Kiedyś trafiłem do takiej noclegowni im. Brata Alberta w moim rodzinnym Płocku. Groziła mi już w poważnym stadium gruźlica. Wtedy też usłyszałem z radia informację o ciężkim stanie zdrowia Jana Pawła II. Coś mnie olśniło. Pomyślałem sobie, że jak to możliwe, że ten śmiertelnie chory człowiek, potrafi jeszcze wszystkich obdarzać takimi serdecznymi uśmiechami, a ja użalam się nad sobą. Dotarło do mnie, że dla mnie bogiem była wódka, mój chory palec, moja cukrzyca. To było dla mnie najważniejsze - wspominał bohater programu.

To wydarzenie radykalnie odmieniło jego życie. Rozpoczął wielkie zmiany, a w sporcie i w pomaganiu innym odkrył sposób na wyjście z nałogu: "Pomaganie jest teraz dla mnie jak oddychanie. Głównie pomagam chorym dzieciakom. Do tej pory udało mi się pomóc trójce chorych dzieci".

Cała rozmowa z Januszem Radgowskim w TVP1, w programie Studio Raban, 30 listopada o 8:50.

2019-11-29 15:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zawsze uśmiechnięte

Niedziela toruńska 2/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

dzieci

niepełnosprawni

pomoc

Ks. Paweł Borowski

S. Justyna z Olą

S. Justyna z Olą
W serii filmów francuskich zapoczątkowanej w latach sześćdziesiątych XX wieku o dzielnym żandarmie Cruchot pojawiały się siostry zakonne w charakterystycznych, ogromnych, białych nakryciach głowy – kornetach. To Siostry Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo zwane popularnie szarytkami. Na terenie dzisiejszej diecezji toruńskiej siostry szarytki zaistniały dużo wcześniej niż na scenie kina francuskiego, bo już w 1694 r., kiedy to w Chełmnie powstał ich pierwszy dom zakonny. Istnieje on do dzisiaj, a siostry, wypełniając swe powołanie poprzez życie według maksymy „Miłość Chrystusa Ukrzyżowanego przynagla nas”, zdają się również i o komediach z Louisem de Funesem nie zapominać, bo z ich twarzy uśmiech nie znika.
CZYTAJ DALEJ

Święty Brunon-Bonifacy z Kwerfurtu - arcybiskup misyjny

[ TEMATY ]

Brunon z Kwerfurtu

pl.wikipedia.org

Fragment fresku przedstawia męczeńską śmierć z rąk pogan św. Brunona z Kwerfurtu

Fragment fresku przedstawia męczeńską śmierć z rąk pogan św. Brunona z Kwerfurtu

W kalendarzu liturgicznym przypada 12 lipca wspomnienie obowiązkowe św. Brunona-Bonifacego z Kwerfurtu - mnicha benedyktyńskiego, kapelana cesarskiego, arcybiskupa misyjnego i męczennika. W 2009 r. Kościół uroczyście obchodził 1000. rocznicę jego męczeńskiej śmierci w okolicach Giżycka.

Brunon-Bonifacy urodził się w 974 r. w arystokratycznej rodzinie saskiego grafa w Kwerfurcie. Kształcił się w szkole katedralnej w Magdeburgu. W 995 r. został mianowany kanonikiem na dworze cesarza Ottona III i wraz z nim udał się do Rzymu. Tam w 998 r. wstąpił do zakonu benedyktynów w klasztorze na Awentynie. Zapewne wówczas otrzymał imię zakonne Bonifacy. Pięć lat przed nim w tym samym klasztorze przebywali św. Wojciech i bł. Radzim. W 999 r. Brunon złożył śluby zakonne.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję