Reklama

Za wszystko chwała Panu

12 września Mszą św. w kościele Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny Kościół Domowy - Oaza Rodzin dla małżeństw - wkroczył w nowy rok formacyjny pod hasłem: „Pamięć i tożsamość”. Nowo obrana para diecezjalna oficjalnie rozpoczęła swą posługę.

Niedziela kielecka 40/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszy św. przewodniczył ks. Stanisław Malec, opiekun Domowego Kościoła, w asyście ks. Sławomira Sarka, moderatora diecezjalnego i ks. Piotra Chruściela, opiekuna Oazy Rodzin w parafii przy ul. Urzędniczej, gdzie odbywała się uroczystość.
Eucharystia stała się okazją do zawierzenia Maryi tego diecezjalnego dzieła, świadectw wypływających z wakacyjnych rekolekcji, podziękowań. Kościół Domowy młodnieje - coraz więcej w nim młodych małżonków, których dzieci także były obecne podczas liturgii Swoje godne miejsce w Kościele Domowym mają też małżonkowie z poważnym stażem. W homilii ks. P. Chruściel nawiązał do modlitwy i kontemplacji w przemianie duchowej na drodze do Królestwa, przy licznych pokusach rozbicia wewnętrznego życia. W tym kontekście temat pracy rocznej zaproponowanej przez Ruch pomoże w uświadomieniu sobie, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy, czego oczekuje od nas Bóg w powołaniu do bycia matką, ojcem, czyli „współpracownikiem Boga w dziele stwarzania życia”.
Tegoroczny rytm pracy wzbogaci niewątpliwie pochylanie się nad posługą założyciela Ruchu sługi Bożego ks. F. Blachnickiego i wielkiego przyjaciela oazowej wspólnoty Jana Pawła II.
Moderator diecezjalny ks. Sławomir Sarek podkreślał znaczenie więzi kręgów z własnymi parafiami i zaszczepienie idei Kościoła Domowego w swoich środowiskach. Przestrzegał przed zamykaniem się we własnych kręgach, przed swoistą ekskluzywnością w byciu członkiem Domowego Kościoła. Zalecał, aby jak najczęściej Ruch Światło-Życie objawiał się w pełni jako cała wspólnota.
Zobowiązanie do ciągłego wzrastania w wierze i korygowania swojego powołania do małżeństwa było obecne w świadectwach.
Gosia i Arek są w Domowym Kościele od 7 lat, czyli od początku swojego małżeństwa. Po raz pierwszy uczestniczyli w 15-dniowych rekolekcjach i obawiali się, jak to zniesie ich mała Weronika. Trochę się wahali czy jechać. Ale zwolniło się miejsce, więc porzucili wątpliwości i pojechali. - Wiele osób przyjechało także pierwszy raz, sprzyjało to otwieraniu się na siebie - mówi Arek. - To była w ogóle młoda wspólnota, wśród nas znalazły się 3 dziewczyny w stanie błogosławionym. Lepiej odkryłam powołanie do bycia matką, żoną, które także objawia się w codzienności, z jej żmudnymi czynnościami, jak: zmywanie, pranie, sprzątanie. Zrozumiałam, że należy je wykonywać z miłością do męża i córki - podkreśla Gosia. Obydwoje podjęli Krucjatę Wyzwolenia Człowieka.
Marzena i Dominik reprezentowali krąg ze Szczecina. To owoc kontaktu sprzed 2 lat w Rzymie, gdzie zetknęli się z diecezjalną parą - „z Mieciami” - jak twierdzi Marzena. A dalej scenariusz tej więzi i współpracy „napisał już Pan Bóg”. - Dodajcie im sił modlitwą, bo jak się ich kocha, to oni góry przenoszą. Wierzę, że wkrótce kielecka Oaza Rodzin będzie najlepsza w Polsce! - mówi Marzena.
Irena i Tymoteusz nazwali II stopień tegorocznej oazy w Mrzeżynie „pracowitym wychodzeniem z wszelkich osobistych upadków” i wzrostem na drodze wspólnotowej modlitwy małżeńskiej.
Włodek i Ela podczas rekolekcji II stopnia złożyli krucjatę kandydacką na rok, uznali bowiem, że modlitwa o trzeźwość jest potrzebna w ich rodzinach. - Po modlitwie wstawienniczej doznaliśmy dotknięcia Ducha Świętego, aż łzy napłynęły do oczu - wspomina Sławek. Wymierne i liczne owoce tej modlitwy zaobserwowali po powrocie do domu.
Podczas spotkania była także okazja do podziękowań Ewie i Leszkowi Trzcińskim za ich 5-letnią posługę jako pary diecezjalnej. Owocem są choćby nowe kręgi w diecezji i „odmładzanie” Kościoła Domowego. - Nasza posługa byłaby niepełna, gdyby nie pomoc was wszystkich i Księdza Stanisława. Niczym koła zębate tworzyliśmy wspólnie napęd, a Ksiądz Sławek nieustannie mobilizował nas do dawania świadectwa młodzieży - mówi Ksiądz Leszek.
A nowa para? Wyrażając wdzięczność za zaufanie i z lękiem czy podołają, mówią: - Wierzymy, że Pan Bóg nie zostawi nas samych, że Duch Święty będzie zsyłał swoje światło. Podjęliśmy tę posługę, bo po prostu was kochamy!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

USA: rzucono wyzwanie odmówienia 50 tys. różańców w maju

2024-05-16 16:49

[ TEMATY ]

USA

różaniec

maj

Karol Porwich/Niedziela

33 689 różańców odmówiono od początku maja aż do dzisiaj w ramach akcji „Wyzwanie 50 tys. różańców”. To inicjatywa promowana przez amerykańskiego biskupa Roberta Barrona wraz z zespołem katolickiej aplikacji Hallow. Jak pokazuje mapa wydarzenia, biorą w nim udział ludzie z całego świata.

„W ubiegłym roku w maju rzuciliśmy wyzwanie, aby przez miesiąc odmówić 10 tys. różańców i myśleliśmy, że to naprawdę ambitny cel; osiągnęliśmy go w 48 godzin” - wyjaśnia bp Barron. Ostatecznie w zeszłym roku liczba modlitw sięgnęła 64 tys.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

div>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję