Reklama

Szatan atakuje ogniem

Słoneczne południe 9 października br., dzień po pożarze nowo wybudowanej kaplicy pw. św. Jana Chrzciciela i św. Pawła Apostoła w Zawierciu. Wokoło budynku policyjne taśmy zabezpieczające miejsce zdarzenia, na placu mężczyźni i kobiety, którzy przyszli, by ofiarować pomoc.

Niedziela częstochowska 43/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Kaplica pw. św. Jana Chrzciciela i św. Pawła Apostoła w Zawierciu padła ofiarą podpalacza
Na frontonie kaplicy uderza napis: „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”, po obu stronach głównego wejścia plakaty z wizerunkiem Jana Pawła II, wszak powstać ma tutaj pierwsze w Polsce sanktuarium Jana Pawła II jako wotum wdzięczności archidiecezji i Zawiercia za pontyfikat Papieża Polaka. Roznosi się jeszcze zapach spalenizny. Szatan zawsze atakuje ogniem… Zniszczona przez pożar zakrystia, w dużej części spalone stropy kaplicy… ogień pochłonął też naczynia, szaty i księgi liturgiczne. Łupem wandala padły organy elektroniczne, wzmacniacz, mikrofony, kinkiety, niektóre księgi. Aktu wandalizmu dopełnił wywróceniem ołtarza oraz krzyża, złamaniem pasyjki, połamaniem krzeseł. Na szczęście, nienaruszone zostało tabernakulum z Najświętszym Sakramentem.
„Do podpalenia kaplicy doszło w nocy z 7 na 8 października. Powiadomiona Straż Pożarna br. przyjechała natychmiast, ale pożar zajął już zakrystię oraz stropy budynku, gdyby strażacy przyjechali kilka minut później nie byłoby co ratować, płomienie zajmowały już dach” - mówi proboszcz parafii, ks. Grzegorz Cyparski. „Nikt nie ma wątpliwości, że nie był to tylko chuligański wybryk, ale celowe działanie, wszak powstanie nowej parafii i budowa kościoła od początku znajdowała w mieście wielu przeciwników. Jedni uważają, że kościołów w Zawierciu już wystarczy, inni, że dzieci i młodzież nie będą miały boiska do gry w piłkę, a jeszcze inni, tradycyjnie, występują przeciwko Kościołowi” - uważa proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu, ks. kan. Zenon Gajda.

Solidarni i zjednoczeni

Parafia pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Apostoła w Zawierciu liczy 5 tys. wiernych. Została wydzielona z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz Królowej Polski. Parafię erygował 16 lipca br. metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak, a proboszczem mianował dotychczasowego wikariusza parafii kolegiackiej, ks. Grzegorza Cyparskiego, który z zapałem przystąpił do dzieła. Kilka tygodni toczyły się sprawy proceduralne, a po ich zakończeniu, 8 września br., w święto Narodzenia Matki Bożej zalane zostały fundamenty pod budowę kaplicy. Po miesiącu kaplica była już przygotowana do sprawowania Mszy św. i nabożeństw. W niedzielę, 1 października br. odprawiona została pierwsza Eucharystia przy zaskakująco licznym udziale wiernych. Nowa kaplica po brzegi wypełniała się także podczas nabożeństw różańcowych. Wielu parafian mocno zaangażowało się w powstający dom Boży. „Wystarczyło kilka tygodni, aby ludzie poczuli przynależność do nowej parafii. Przygotowywaliśmy się do poświęcenia placu, kaplicy oraz krzyża, upiększaliśmy wnętrze i otoczenie. Wszystko zostało okrutnie przerwane. Jest to uderzenie w nas wszystkich” - wyznaje proboszcz zawierciańskiej parafii. Niedzielna Eucharystia odprawiona kilka godzin po tragedii była wyrazem solidarności parafian, zjednoczenia sił. Zgromadziła blisko 1000 osób. Ludzie płakali, ale nie załamali się. Przystąpili do pracy, mimo strasznego doświadczenia nie zmieniła się decyzja o uroczystości poświęcenia i wizycie Pasterza archidiecezji.

Kościół powstanie!

Podpalenie kaplicy miało być wyrazem dezaprobaty dla budowy świątyni, ale obróciło się przeciw oponentom. Ten akt profanacji i wandalizmu tylko wzmocnił i zdeterminował społeczność nowej parafii. Śmiało można zakładać, że nowy kościół wzniesiony zostanie szybciej niż sądzono. Podły wyczyn nieznanych jak dotąd sprawców utwierdza w przekonaniu, że kościół w tym miejscu jest niezbędny i będzie zbudowany. „Sprawcom przebaczamy, jednak punktem honoru dla władz miasta i policji powinno być ich wykrycie” - zaznacza ks. kan. Zenon Gajda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Pęka mi serce, gdy o tym piszę. Pęka też obraz Kościoła w oczach wielu. Pęka zaufanie. Pęka nadzieja. Bo fakt pozostaje faktem: ksiądz zamordował człowieka. Ze szczególnym okrucieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

LN siatkarek - trzecie miejsce Polek po zwycięstwie nad Japonią

2025-07-27 18:21

PAP

Polskie siatkarki wywalczyły brązowy medal Ligi Narodów w rozgrywanym w Łodzi turnieju finałowym. W meczu o trzecie miejsce pokonały Japonki 3:1 (25:15, 24:26, 25:16, 25:23) i po raz trzeci z rzędu w tych rozgrywkach staną na najniższym stopniu podium.

Polska – Japonia 3:1 (25:15, 24:26, 25:16, 25:23).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję