Reklama

Krakowskie Klaryski pod opieką św. Andrzeja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najstarszą polską świątynią pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła jest romański kościół zakonny Sióstr Klarysek przy ul. Grodzkiej w Krakowie. Został wybudowany w latach 1079-98 przez palatyna księcia Władysława Hermana - Sieciecha i długo prócz funkcji sakralnej spełniał rolę twierdzy obronnej. Siostry klaryski przybyły tu w 1318 r. dzięki protekcji żony Władysława Łokietka - Jadwigi. Wnętrze kościoła zostało gruntownie odrestaurowane i poddane barokizacji na przełomie XVII i XVIII wieku. Obecnie w klasztorze krakowskim mieszka ok. 30 sióstr. Kiedyś było ich ponad 40, ale kilkanaście wyjechało do nowego klasztoru w Skaryszewie k. Radomia. W 1990 r. założyły również placówkę misyjną w Ghanie.

Drugi zakon franciszkański

Klaryski założyła w 1212 r. św. Klara, duchowa siostra św. Franciszka z Asyżu. Klaryski to zakon klauzurowy, kontemplacyjny. Jego duchowość cechuje dążenie do nieustannego uwielbiania Boga, ciągłe odkrywanie Jego obecności w całym stworzeniu. Głównym celem każdego dnia jest oddanie chwały Bogu przez modlitwę, a najważniejszą jego chwilą - poranna Eucharystia, która buduje wspólnotę, poprzedzona medytacją Słowa Bożego. - Przyjęcie Komunii św. jest głębokim przeżyciem tego, że nie tylko Jezus wnika we mnie, ale i ja wnikam w Jezusa - mówi s. Elżbieta Sander.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ora…

Reklama

Dzień w klasztorze przeplatany jest pracą oraz modlitwą, która zajmuje około sześciu godzin i przybiera rożne formy. Oprócz Mszy św. jest brewiarz, w dużej mierze śpiewany, Różaniec, Koronka franciszkańska, medytacja, adoracja, modlitwa nocna. Ta ostatnia polega na odśpiewaniu o północy, kilkanaście razy w roku, w największe święta i uroczystości, Godziny czytań. Kto ma siły i ochotę, może wstawać również dwa razy w tygodniu na cichą godzinną adorację w nocy. Siostry ofiarowują ją w intencji rodzin i kapłanów.
- Odnajduję w sobie bardzo dużo troski o zbawienie każdego człowieka - wyznaje s. Małgorzata Śpiewak. - Tak jak matka wstaje w nocy do dziecka, tak ja wstaję na nocną modlitwę, by w sposób duchowy „nakarmić” dzieci świata.

…et labora

Praca w klasztorze nie ogranicza się do typowych zajęć domowo-ogrodowych. Siostry zajmują się naprawą i konserwacją zabytkowych szat liturgicznych. - To żmudna praca, wymagająca wiele cierpliwości, ale piękna. Sprzyja modlitewnemu skupieniu - przyznają. S. Elżbieta dodaje: - Czasem podczas tej pracy myślałam sobie, że „przyszywam” powołanie kapłańskie. Kiedy tak się przekłada igłę z nitką, można modlitwą „przyszywać” ludzi do Chrystusa.

Recreatio

W klasztorze jedna godzina po obiedzie jest przeznaczona na tzw. rekreację. Przez większość dnia siostry zachowują milczenie, ograniczając się do przekazywania niezbędnych informacji. Czas rekreacji natomiast spędzają razem na rozmowie, siedząc, spacerując po ogrodzie, zajmując się robótkami ręcznymi. Czasami grają w badmintona czy ścigają się po podwórku z psem Diną.
- Rekreacja jest po to, żeby odnowić swoje siły; słowo to pochodzi od łacińskiego „recreatio”, czyli odtworzenie się. Chodzi o regenerację psychiczną i fizyczną, ale też o odnowienie sił wspólnotowych, jedności. Pamiętam, jak miłym odkryciem było dla mnie na początku to, jak siostry klauzurowe potrafią być rozmowne podczas rekreacji, jak się śmieją, jakie są dla siebie życzliwe! - wspomina s. Elżbieta. Zgodnie przyznają, że ten czas budowania więzi jest im bardzo potrzebny.

Św. Andrzej Apostoł

Reklama

Do uroczystości odpustowych Siostry Klaryski przygotowywały się nie tylko przez porządki i prace kuchenne, ale i przez intensywne próby śpiewu, by jak najlepiej uświetnić liturgię ku czci św. Andrzeja.
Apostoł zmarł śmiercią męczeńską ok. 70 r. w Grecji, w miejscowości Patras. W IV wieku jego relikwie złożono w Konstantynopolu, na początku XIII wieku przewieziono je do katedry w Amalfi we Włoszech, a w XV wieku głowę umieszczono w bazylice św. Piotra na Watykanie. W 1964 r. metropolita Patras poprosił papieża Pawła VI, by szczątki św. Andrzeja wróciły na miejsce męczeństwa Apostoła. Tak też się stało. Najpierw relikwie zostały uczczone przez ojców Soboru Watykańskiego II, a następnie w uroczysty sposób przeniesiono je do prawosławnej katedry św. Andrzeja w Patras. Paweł VI w specjalnym breve uznał wówczas to wydarzenie za zapowiedź jedności Kościoła katolickiego i prawosławnego.
Krakowskie Klaryski również są w posiadaniu relikwii tego Męczennika (fragment kości) - umieszczone są w XVIII-wiecznym relikwiarzu, zwieńczonym równoramiennym krzyżem greckim, który symbolizuje ewangelizację ziem wschodnich.
Siostry mieszkające przy kościele św. Andrzeja czują się zobowiązane do szczególnej modlitwy za kapłanów, gdyż to właśnie ten Apostoł został powołany przez Jezusa jako pierwszy. Później dopiero przyprowadził swojego brata Szymona. Za jego przykładem siostry starają się przez modlitwę „zbliżać” do Jezusa nowych uczniów.

Odpust św. Andrzeja

Reklama

Dzień odpustu wypełniony jest modlitwą, śpiewem i radością. Podczas uroczystego obiadu siostry cieszą się gwarną rozmową. Starsze siostry opowiadają, że dawniej 30 listopada na ranną Mszę św. ściągali do swego Patrona krakowscy rybacy. Wówczas kościół napełniał się charakterystycznym zapachem ryb. - Było wiadomo, że o siódmej będzie mnóstwo rybaków i że będzie to czuć! - mówią. - Natomiast na Sumę kościół zapełniał się wieloma mężczyznami. Byli to Andrzeje, którzy przychodzili tu powierzyć się swemu Patronowi.
Inną wielowiekową tradycją odpustową jest całodzienna uroczysta adoracja Pana Jezusa w kościele. Obecnie kończy się ona Mszą św. o godz. 17. W chórze, gdzie siostry wtedy przebywają, są tylko dwa miejsca, z których widać monstrancję. Siostry zmieniają się więc na tych miejscach co godzinę. - Gdy pierwszy raz uczestniczyłam w odpuście św. Andrzeja - wspomina s. Małgorzata - kiedy przyszła kolej na mnie, by zająć klęcznik przy balustradzie, zrozumiałam, na czym polega świętowanie w klasztorze. W świecie szło się na andrzejki, tu radujemy swoje serce przebywaniem z Panem Jezusem, adorując Go. W ten sposób świętuje się również Boże Ciało oraz dni liturgicznego wspomnienia św. Klary i bł. Salomei.
Podczas Mszy św. odpustowych jest zawsze okazja do uczczenia relikwii św. Andrzeja. Warto, by mężczyźni noszący imię tego wielkiego Świętego odnowili zwyczaj odwiedzania w tym dniu swego Patrona.

Bł. Salomea

Pierwszą polską klaryską była bł. Salomea, córka Leszka Białego. Przyjęła habit w 1245 r. w Sandomierzu; wtedy też przyjechało do Polski kilka czeskich klarysek z Pragi. Bł. Salomea przed wstąpieniem do zakonu poślubiła Kolomana, stryja Kingi - późniejszej świętej klaryski. Ta zaś, zanim została zakonnicą, była dziewiczą żoną brata Salomei, księcia krakowsko-sandomierskiego Bolesława Wstydliwego. Relikwie bł. Salomei, której wspomnienie obchodziliśmy 19 listopada, spoczywają w bazylice Franciszkanów w Krakowie. Natomiast miejscem spoczynku św. Kingi, którą Kościół wspomina 24 lipca, jest założony przez nią w 1280 r. klasztor Klarysek w Starym Sączu.

Św. Klara

Jest patronką telewizji. W 1252 r., gdy była już obłożnie chora, nie mogła uczestniczyć w Pasterce. Skarżyła się więc: „Panie, Ty mnie zostawiłeś samotną w łóżku, podczas gdy inne siostry są na nabożeństwie”. Wtedy usłyszała śpiew sióstr. Odległość była zbyt duża, by głosy mogły do niej dotrzeć w sposób naturalny. Oprócz tego zobaczyła żłóbek Jezusa. Ze względu na to cudowne zdarzenie papież Pius XII ogłosił ją patronką telewizji. 11 sierpnia, w uroczystość św. Klary, w kościele św. Andrzeja sprawowana jest specjalna Msza św. w intencji dziennikarzy.

Misjonarki

Szesnaście lat temu biskup diecezji Cape Coast w Ghanie (Afryka Zachodnia) poprosił pracujących tam franciszkanów o sprowadzenie sióstr klarysek. Pragnął, by w jego diecezji istniał zakon kontemplacyjny. Obecnie przebywają tam cztery siostry z Krakowa, prowadząc taki sam klauzurowy tryb życia jak klaryski w Polsce. Ciepłe noce sprzyjają modlitwie i dlatego misjonarki odmawiają Godzinę czytań o północy pięć razy w tygodniu. Modlą się po angielsku.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joachim i św. Anna - rodzice, dziadkowie i wychowawcy

Imiona rodziców Maryi i zarazem dziadków Jezusa są nam dobrze znane. Wynika to z faktu, że ich kult w Polsce jest dość rozpowszechniony. Zapewne powodem tego jest nasze, pełne sentymentu, podejście do kobiecej części rodu Jezusa. Kochamy mocno Najświętszą Maryję Pannę i swą miłość przelewamy również na Jej matkę - św. Annę. Dlatego liturgiczne wspomnienie św. Anny i św. Joachima cieszy się u nas tak dużymi względami. Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią - co można tłumaczyć „we troje razem”. O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów - Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”. Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”. W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci. Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.
CZYTAJ DALEJ

Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci

2025-07-26 16:25

Adobe Stock

Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.

„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję