Reklama

Nie zatrzymali Chrystusa dla siebie

Niedziela małopolska 3/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Około pół tysiąca uczestników wzięło udział w spotkaniu dzieci z kół misyjnych i kolędników misyjnych z terenu archidiecezji krakowskiej. Spotkanie odbyło się 6 stycznia, w dniu, w którym w Kościele katolickim obchodzony jest Misyjny Dzień Dzieci. Gospodarzem tegorocznego spotkania była parafia św. Piotra Apostoła w Wadowicach.
Spotkanie zainaugurowała uroczysta Eucharystia, której przewodniczył bp Józef Guzdek. Słowa powitania wygłosił ks. Tadeusz Dziedzic, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Krakowskiej. Główną intencją nabożeństwa była modlitwa za małych misjonarzy, którzy spotkali Jezusa i opowiadają o Nim innym. Było to także myślą przewodnią homilii wygłoszonej przez Księdza Biskupa, który zwrócił uwagę, że zarówno pasterze, którzy przybyli, aby oddać pokłon narodzonemu Zbawicielowi, jak i Trzej Mędrcy, którzy odwiedzili żłóbek, nie zatrzymali dobrej nowiny dla siebie, lecz rozeszli się po świecie, aby świadczyć o Chrystusie. Kończąc kazanie, Ksiądz Biskup wyraził nadzieję, że wśród młodych misjonarzy obecnych tego dnia w wadowickiej świątyni znajdą się i tacy, którzy w przyszłości zechcą głosić naukę Chrystusa poza granicami Polski.
Po nabożeństwie młodzi misjonarze obejrzeli jasełka, a po przedstawieniu zeszli do podziemi kościoła, gdzie czekał na nich poczęstunek. Spotkali się także z misjonarzem - ks. Adamem Zagajem, kombonianinem, który opowiadał o swej pracy w Afryce.
Spotkanie w Wadowicach było także uroczystym zakończeniem kolędowania misyjnego. Grupy kolędnicze to specyficzna grupa młodych misjonarzy. Dzieci kolędują, aby zebrać środki, które będą przeznaczone dla ich rówieśników w krajach misyjnych. W zakończonej akcji zbierano pieniądze dla dzieci z Republiki Środkowoafrykańskiej. - W Polsce dzieci coraz bardziej angażują się w działalność misyjną - mówi ks. Tadeusz Dziedzic. - Z roku na rok przybywa kolędników misyjnych. Dzieci mogą dać z siebie bardzo dużo. Przede wszystkim modlą się, ale także pomagają materialnie. W ubiegłym roku kolędnicy misyjni w Polsce zebrali ponad milion zł.
Do Wadowic przyjechały dzieci z różnych miejscowości, m.in. Mszany Dolnej, Sułkowic, Pcimia, Bystrej, Trzemeśni, Zembrzyc, Makowa Podhalańskiego, Grzechyni, Jabłonki. - Bardzo się cieszymy, że w tegorocznym spotkaniu wzięły udział aż cztery grupy z Krakowa - mówi s. Kazimiera Serafin, klawerianka. - Z naszych obserwacji wynika, że dzieci zawsze najbardziej czekają na jasełka, no i na spotkanie z misjonarzem. Spotkanie z kimś, kto pracuje na misjach, kto może opowiedzieć o sytuacji dzieci z krajów misyjnych, to dla dzieci duże wydarzenie.
Siostra podkreśla, że tego typu wspólne spotkania są elementem animacji misyjnej. Na spotkaniach pojawiają się grupy, które działają dopiero od niedawna. Dzieci dostrzegają, że wielu ich rówieśników podejmuje podobne działania i że działalność misyjna dzieci rozwija się nie tylko w ich miejscowości.
Zapytany o rolę dorosłych w rozwijaniu ducha misyjnego u dzieci, ks. Dziedzic odpowiada: - Głoszenie Chrystusa zaczyna się przede wszystkim w domu. To rodzice, tak jak powiedział w homilii Ksiądz Biskup, przekazują jako pierwsi wiarę swoim dzieciom. W działalność misyjną angażują się przede wszystkim te dzieci, które wyniosły wiarę z domu rodzinnego. Zadaniem dorosłych: rodziców, nauczycieli, katechetów, jest po prostu pozwolić dzieciom działać. Dzieci mają w sobie tyle inicjatywy i zapału, że jeśli tylko troszeczkę nimi pokierujemy, zrobią wiele dobrego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”

CZYTAJ DALEJ

Św. Pius V

Antonio Ghislieri, zwany Aleksandrinus, urodził się 17 stycznia 1504 r. w Bosco Marengo w Piemoncie (Włochy). Drogowskazem jego całego życia była najdoskonalsza pobożność chrześcijańska.

Mając zaledwie piętnaście lat, przywdział habit dominikański. Został potem biskupem i kardynałem. Po śmierci Piusa IV wybrano go na papieża. Przybrał imię Piusa V. Od razu przystąpił do wprowadzania w życie uchwał zakończonego 3 lata wcześniej Soboru Trydenckiego. Pius V zwracał baczną uwagę, by do godności i urzędów kościelnych dopuszczać tylko najgodniejszych. Odrzucał więc stanowczo względy rodzinne, dyplomatyczne czy też polityczne. Przeprowadził do końca reformę w Kurii Rzymskiej. Papież starał się zaprowadzić ład także w państwie kościelnym. Za jego pontyfikatu 7 października 1571 r. cesarz Jan Austriacki odniósł pod Lepanto słynne zwycięstwo nad Turkami podczas jednej z najkrwawszych bitew morskich.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję