Mariusz Talarek: Auschwitz zmieniło losy mojej rodziny
W obozie zagłady Auschwitz-Birkenau oprócz ponad miliona Żydów zginęło także około 75 tysięcy Polaków. Ci, którzy przeżyli, przez dziesięciolecia przyjeżdżali tutaj w uroczystość Wszystkich Świętych oraz w inne dni roku, aby zapalić znicz i złożyć kwiaty. Pozostałości obozu były jedynym grobem ich rodzin jaki mogli odwiedzić.
Wielu z tych, którzy przeżyli Zagładę już odeszło. Jednak młodsze pokolenia kontynuują tradycję ocalałych. Co roku do Auschwitz z Warszawy przyjeżdża Mariusz Talarek, który w obozie stracił wielu swoich bliskich.
„Przyjeżdżam do obozu Auschwitz przede wszystkim by się pomodlić za wszystkie ofiary tej strasznej gehenny. Auschwitz to też historia mojej rodziny. Tutaj został zamordowany mój dziadek i moi pradziadkowie. W obozie przejściowym w Zamościu zmarły z wycieńczenia moje dwie ciocie, miały wówczas jedna półtora, a druga dwa i pół roku. Moja babcia, która również znalazła się w tym obozie przejściowym, w sposób niebywały, mogę powiedzieć – cudowny, uciekła w ciąży z moją mamą i z moją ciocią, małym dzieckiem, umierającym na jej rękach.
To było 2 lutego 1943 r. Następnego dnia, jej mąż, czyli mój dziadek, został przetransportowany do Auschwitz, skąd już nie wrócił - wspomina Mariusz Talarek
Podziel się cytatem
- Im jestem starszy, tym bardziej interesuję się historią, tym, co przeżyła moja mama, która po urodzeniu nie poznała już swojego ojca, ani dziadków. Wiem jak bardzo głęboka to rana, która jest żywa do dziś. Moja mama nie ma sił, by odwiedzić obóz.
Ja staram się kontynuować to, co robiła moja babcia, która przyjeżdżała tu praktycznie przez całe swoje życie. Nie miała grobu swoich najbliższych, dlatego tutaj, 1 listopada i w inne dni w roku, zapalała znicz i składała kwiaty. Ja przejąłem pałeczkę po babci. Im jestem starszy, tym bardziej dojrzewa we mnie potrzeba bycia tutaj i mówienia o historii Polski, historii mojej rodziny, która miała głęboki wpływ na moje życie”.
pl.wikipedia.org/ United States Holocaust Memorial Museum
Dzieci w wyzwolonym obozie Auschwitz.
Kadr z radzieckiego filmu Aleksandra Woroncowa, kręconego od 28 stycznia 1945 r.
„Od czasu Auschwitz przekonaliśmy się, do czego zdolny jest człowiek” – mija 80. rocznica wyzwolenia największego nazistowskiego obozu koncentracyjnego.
Kiedy w lipcu 1944 r. Armia Czerwona wkroczyła do obozu na Majdanku, w Auschwitz, największej fabryce śmierci, dobiegało końca szaleństwo zabijania węgierskich Żydów. Dziennie spalano nawet po 15-16 tys. ciał. Ofensywa sowiecka z połowy stycznia 1945 r. zapowiadała nieuchronny kres piekła, które w tym miejscu trwało już prawie 4,5 roku. Kiedy 27 stycznia o godz. 9 na terenie obozu Auschwitz III (Monowitz) pojawili się pierwsi żołnierze sowieccy, rozpoczęła się zażarta walka z załogą obozu, która trwała do godz. 15. Wtedy otworzono jego bramy.
We wtorek przed południem odbyła się ostatnia, 12. kongregacja generalna kardynałów, poprzedzająca rozpoczynające się jutro konklawe. Zgodnie z przepisami, zaktualizowanymi przez Papieża Franciszka w ubiegłym roku, podczas kongregacji kardynałowie anulowali Pierścień Rybaka oraz ołowianą papieską pieczęć.
W 12. kongregacji generalnej kardynałów, która przed południem odbyła się w Auli Synodalnej na terenie Watykanu, wzięło udział 173 kardynałów, w tym 130 elektorów. Nieobecnych było trzech purpuratów, którzy również wezmą udział w konklawe.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.