Reklama

Abym choć jeden raz mógł sprawować Najświętszą Ofiarę

W Środę Popielcową, 21 lutego br. w Szpitalu im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu, o godz. 21.35, odszedł do Boga ks. inf. Kazimierz Jacek Żórawski. O godz. 17.00 przyjął sakramenty namaszczenia chorych, pojednania i Komunii św. Naznaczony cierpieniem oraz wielką miłością do Euchrystii i Kościoła przeżył 81 lat, w tym w kapłaństwie lat 56.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Kazimierz Jacek Żórawski urodził się 25 stycznia 1926 r. w Laskowie, powiat jędrzejowski, województwo kieleckie. We wczesnym dzieciństwie razem z rodzicami i licznym rodzeństwem przeniósł się do Urzędowa, gdzie zamieszkali w leśniczówce, gdyż Jego ojciec był leśniczym. Jak sam wspominał, atmosfera domu rodzinnego i kontakt z przyrodą przyczyniły się do ukształtowania się Jego powołania kapłańskiego. Po ukończeniu szóstego roku życia rozpoczął naukę w Szkole Powszechnej w Urzędowie.
Następnie ukończył Liceum Ogólnokształcące o profilu humanistycznym, w Lublinie. W podaniu o przyjęcie do Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie pisał: „Powołanie jest najwyższym skarbem, jakim Bóg może obdarzyć człowieka na ziemi. Ja posiadam szczerą chęć a zarazem silną wolę wzięcia na siebie tak bardzo szczytnych i zarazem trudnych obowiązków kapłana wobec Boga i Narodu”. I jak pokazało życie, ideałom tym pozostał wierny do końca swoich dni. Tego samego roku rozpoczął studia teologiczne. W trudnych latach powojennych, w odbudowującym się z trudem Seminarium, ks. Jacek był wzorem rozmodlonego i pracowitego alumna - tak wspominają Go koledzy z tamtych lat.
Jego krzyżowa droga życiowa rozpoczęła się po przyjęciu święceń diakonatu. Jako diakon zachorował na chorobę Heinego-Medina, która poraziła pas biodrowy i prawą nogę, tak że nie mógł przyklękać podczas Liturgii. Skutki tej choroby nie opuściły Go do końca życia. Święcenia kapłańskie stanęły pod znakiem zapytania. Wspominał po latach: „Jakże bardzo się modliłem, ile czasu poświęciłem na leczenie - Bóg jeden wie! Pragnąłem tylko jednego! Abym choć jeden raz mógł sprawować Najświętszą Ofiarę…”. Widząc to pragnienie i autentyczność powołania, ówczesny rektor seminarium, późniejszy biskup, ks. Tomasz Wilczyński zwrócił się z prośbą do biskupa lubelskiego Piotra Kałwy, aby wyjednał od Stolicy Apostolskiej dyspensę umożliwiającą przyjęcie święceń kapłańskich. Upragniony dzień nastąpił 24 czerwca 1951 r.
Pierwszą posługę duszpasterską podjął jako wikariusz w parafii Garbów. Dostrzegając trudności ks. Jacka biskup lubelski, w trosce o Jego zdrowie, mianował Go w październiku 1951 r. kapelanem Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi w Zamościu. Rok później objął kapelanię u Sióstr Betanek w Kazimierzu Dolnym. We wrześniu 1953 r. wrócił na Zamojszczyznę, obejmując kapelanię Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi w Klemensowie, gdzie posługiwał do 23 lutego 1972 r. W tym czasie napisał pracę magisterską z zakresu teologii pastoralnej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Posługę Księdza Infułata i Jego świadectwo wiary do dziś z wielkim uznaniem wspominają siostry, które spotkał na swej drodze. Następnie został wikariuszem w parafii Szczebrzeszyn i nadal, na prośbę Sióstr, pełnił funkcję kapelana w Klemensowie do 1976 r.
Po śmierci ks. kan. Franciszka Zawiszy w 1976 r. biskup lubelski mianował ks. Żórawskiego administratorem, a wkrótce proboszczem parafii kolegiackiej. W 1977 r. został odznaczony tytułem kanonika gremialnego Kapituły Kolegiaty Zamojskiej, a w 1986 r. został członkiem Kolegium Konsultorów. W 1988 r. pełnił godność dziekana Kapituły Kolegiaty Zamojskiej, a w 1990 r. mianowany członkiem Rady Kapłańskiej w diecezji lubelskiej. Te odznaczenia nie zmieniły w niczym istoty Jego posługi kapłańskiej. Do dziś żyje we wspomnieniach jako niezwykle gorliwy duszpasterz, dbający o sprawy materialne, a zwłaszcza duchowe powierzonej Mu społeczności. Kiedy trudności były duże, brał w rękę różaniec i odmawiał go, wędrując wokół kościoła. Wiele wymagał od siebie i nigdy nie narzekał na swoje dolegliwości, a każda Msza św. przez Niego sprawowana była, jak ta z dnia święceń (tak wspominają współpracujący z Nim).
25 marca 1992 r., mocą bulli Ojca Świętego Jana Pawła II „Totus Tuus Poloniae populus”, została erygowana diecezja zamojsko-lubaczowska. Biskup Zamojsko-Lubaczowski Jan Śrutwa od razu dostrzegł wielkość pokornego i bez reszty oddanego Kościołowi kapłana, powierzając Mu odpowiedzialne funkcje w młodej diecezji. Już w 1992 r. został członkiem Kolegium Konsultorów i Rady Kapłańskiej. W 1993 r. został mianowany protonotariuszem apostolskim. Od roku 1994 piastował różne urzędy w Kurii Diecezjalnej w Zamościu, wspierając swoją pracą biskupa diecezjalnego. W latach 1994-98 był wikariuszem biskupim ds. wychowania katolickiego i przewodniczącym Wydziału Nauki Chrześcijańskiej, a w roku 1998 został mianowany wikariuszem biskupim do spraw zakonnych.
Postępujące pogarszanie się stanu zdrowia i wyczerpanie nadmierną pracą sprawiły, iż na ręce bp. Jana Śrutwy w maju 1994 r. złożył rezygnację z pełnienia dotychczasowych obowiązków. Biskup przyjął Jego rezygnację, pozostawiając posługę wikariusza do spraw zakonnych, którą pełnił do roku 2001.
Wzruszający i pełen pokory cierpiącego i kochającego Kościół kapłana jest list Księdza Infułata z dnia 16. listopada 1999 r., skierowany do Pasterza diecezji, w którym pisał m.in.: „Wobec pogorszenia się stanu zdrowia i niemożliwości odprawiania Mszy św. w kościele, uprzejmie proszę o pozwolenie odprawiania Jej w mieszkaniu. Dodaję, że w oddzielnym pokoju mam ołtarz oraz wszystko, co jest potrzebne do sprawowania Liturgii”. Biskup udzielił pozwolenia.
W roku 2001 ks. Żórawski został przeniesiony w stan emerytalny i zwolniony ze wszelkich stanowisk i funkcji, z zamieszkaniem w parafii Świętego Krzyża w Zamościu. Ksiądz Infułat potrzebował coraz większej pomocy, bo coraz bardziej słabły Jego siły. Znaleźli się ludzie, którzy służyli Mu bezinteresownie, czerpiąc z jego bogactwa duchowego i godności w znoszeniu krzyża.
Choroba czyniła coraz większe spustoszenie w fizycznym stanie zdrowia Księdza Infułata, ale duch był zawsze wielki. Tym bardziej godne podziwu jest Jego zatroskanie o sprawy Kościoła i diecezji. Od początku istnienia Katolickiego Radia Zamość nagrywał pełne głębi duchowej katechezy, emitowane na antenie w każdą niedzielę. Młodzi dziennikarze radia, którzy przychodzili co tydzień do Jego mieszkania na nagranie kolejnej katechezy, byli zawsze zadziwieni profesjonalnym przygotowaniem do nagrania i precyzją myśli zapisanych na kartkach, a potem przekazywanych słowem.
Od 2002 r. rozpoczęła się Jego „przygoda” ze słowem pisanym w Tygodniku Katolickim „Niedziela”. Pamiętam, jak z obawami przyjmował propozycję pisania, mówił: „Cóż ja, niedzisiejszy człowiek, mogę przekazać dzisiejszym ludziom?”. Wiele wysiłku kosztowało mnie, aby przekonać Księdza Infułata do zdobycia się na odwagę. Przekonywałem Go, iż przesłanie Ewangelii jest zawsze aktualne, aż do skończenia świata dla wszystkich pokoleń. I udało się! W 2003 r. został odznaczony Medalem „Mater Verbi” przez Redakcję w Częstochowie za wyjątkowe zasługi dla Tygodnika. Jego lewa ręka odmawiała posłuszeństwa, ponieważ ujawniła się choroba Parkinsona. Ostatni, 93. Jego tekst, ukazał się w 2006 r. w niedokończonym cyklu „Poznanie i umiłowanie Chrystusa”. Potem już więcej nie mógł pisać. Zimą 2006 r. nastąpiło skomplikowane złamanie chorej nogi, operacja, długie leczenie, w końcu amputacja prawej nogi i pogarszający się ciągle stan zdrowia aż do nieuniknionego momentu śmieci…

21 lutego otrzymałem telefon ze szpitala, iż Ksiądz Infułat prosi o spowiedź, Komunię św. i święte namaszczenie. Przybyłem do szpitala na godz. 17.00. Był nadzwyczaj przytomny, czekał na moją wizytę z utęsknieniem, tak wyczytałem na Jego twarzy… Po udzieleniu sakramentów porozmawialiśmy trochę o Bożych sprawach, a potem umówiliśmy się na Eucharystię w Jego mieszkaniu w najbliższą sobotę. Nie mogłem przewidzieć wtedy, że ta Eucharystia będzie sprawowana w dniu Jego pogrzebu…
Znowu, tak jak w Jego mieszkaniu, przez ostatnie miesiące przy łożu cierpienia, staniemy przy ołtarzu Pana, aby wielbić Jego imię. Tym razem będziemy celebrować Najświętszą Ofiarę będąc zjednoczeni w miłości do jednego Pana; ja jeszcze po tej stronie życia, a On już oglądający Tego, który był sensem Jego kapłańskiego istnienia…
Ze czcią całuję Twoje kapłańskie, umęczone dłonie, Boży Kapłanie. Proszę Cię o wstawiennictwo u naszego Pana, którego już oglądasz, za nasz Kościół, Jego Pasterzy, kapłanów, dla których stałeś się przykładem i za ludem Bożym, tak bardzo pragnącym autentycznych kapłanów.
Do zobaczenia, daj Boże, w niebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To nie jest demonstracja. Marsz dla Życia i Rodziny

2024-05-16 12:53

[ TEMATY ]

Częstochowa

Radomsko

marsz dla życia i rodziny

Maciej Orman/Niedziela

Zapraszamy na Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem: „Jesteś nadzieją”, który odbędzie się w Częstochowie w niedzielę 26 maja.

Ty i ja, każdy z nas w swoim człowieczeństwie, na każdym etapie życia nosi promień nadziei. Należymy do przyszłości, a przyszłość należy do nas. „Jesteś nadzieją” – to wyzwanie i zadanie do szerzenia dobra i budowania cywilizacji życia. Nadzieję przeciwstawiamy beznadziei i pustce. Jesteś nadzieją, więc nie pozwól, aby kiedykolwiek ten promień został przygaszony.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się zmierzyć z naszym myśleniem o sobie

2024-05-17 09:42

[ TEMATY ]

Sosnowiec

bp Artur Ważny

Diecezja Sosnowiecka

Konferencja o. Józefa Augustyna SJ, adoracja Najświętszego Sakramentu, słowo bp. Artura Ważnego i informacje dotyczące tzw. „ustawy Kamilka” złożyły się na program tegorocznego Wiosennego Dnia Duszpasterskiego. W wydarzeniu formacyjnym, które odbyło się 16 maja w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu wzięło udział około 180 księży diecezji sosnowieckiej.

Gościem specjalnym wiosennej edycji był o. dr hab. Józef Augustyn SJ, uznany rekolekcjonista, kierownik duchowy, autor książek i artykułów z zakresu życia duchowego, pedagogiki chrześcijańskiej oraz formacji seminaryjnej i kapłańskiej. - Bóg wie z jakiego błota nas ulepił i dlatego nie trzeba się wstydzić swojej słabości przed Bogiem - mówił do księży o. Augustyn SJ. - Trzeba mówić o tej swojej słabości wprost. A kiedy ktoś nie daje sobie rady ze swoją słabością, powinien szukać pomocy. Trzeba znaleźć człowieka zaufanego w najważniejszych sprawach. Takim kimś w pierwszym rzędzie powinien być własny biskup - podkreślił prelegent.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję