Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego...
Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję
(por. J 23-29)
Chciałbym mieć taką wiarę... ileż razy wyrywa się nam takie pragnienie, kiedy widzimy ludzi, którzy rzeczywistość świata widzą oczyma wiary właśnie. Od długiego czasu i ja podziwiam taką postawę ludzi, najczęściej prostych i zwyczajnych. I oto Ewangelia dzisiejszej niedzieli przynosi odpowiedź na nurtujące niektórych z nas pytania. Jezus pokazuje czym jest prawdziwa miłość. Jest wiernością. W tym przypadku wiernością Bożym przykazaniom i nauce Ewangelii. Warto w tym miejscu przypomnieć katechizmową definicję wiary: „Wierzyć to przyjąć za prawdę to, co Bóg objawił, a Kościół do wierzenia podaje”. Jakże proste i oświecające jest słowo Boże. Kilka słów i wszystko oczywiste. Chcesz dostąpić łaski wiary? Już ją masz. Otrzymałeś ją od rodziców. Teraz musisz uczynić ją własną, czyli budować osobistą relację z Bogiem. Czyńmy to zachowując przykazania i mądrość Ewangelii. Ojciec Rostworowski opowiadał o tym, jak został zaproszony z konferencją do ludzi niewierzących. Miał spory kłopot. Co ma zakonnik mówić do ludzi niewierzących? I pokazał im drogę, na której oni, pogrążeni w mrokach niewiary, mogą Go odnaleźć: „...nie ma i nie może być, i nigdy nie będzie człowieka, który byłby pewien, że Boga nie ma. Natomiast byli, są i będą ludzie, którzy mają absolutną pewność, że Bóg jest. A nawet są tacy, którzy Go znają osobiście. (...) Jeżeli chcesz współdziałać z Bogiem od teraz, nigdy nie twierdź czegoś, czego nie jesteś pewien. Nigdy nie wyśmiewaj wierzeń religijnych ludzi, których nie rozumiesz. A twoja postawa wobec prawdy niech będzie poważna, pokorna i łaknąca”.
Zadufany w swoją doskonałość
dumnie kroczyłem
ulicami mojego życia
Nie dostrzegałem ludzi
Gardziłem tymi
których zakwalifikowałem
jako gorszych
Tak z uniesioną dumnie głową
poczułem pod nogami kamień
zepchnąłem go na pobocze życia
Dopiero po latach
nie znajdując i pokoju serca
dowiedziałem się
że był to kamień
z wyrytymi drogowskazami
D e k a l o g
Muszę go odnaleźć
zamknąć w sercu
inaczej nie odnajdę pokoju serca
Żeby się to udało muszę nieco zniżyć wzrok
wtedy dojrzę także oczy innych ludzi
Pomóż w rozwoju naszego portalu