"Ci nasi bracia nie tylko nie mają domu, ale teraz nie mogą też poprosić o gest miłości w postaci kupienia im czegoś do jedzenia. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek 'zależą oni' od naszego serca. Miłosierdzie jest słowem bardzo konkretnym i jedynie 'miłość zakrywa wiele grzechów' (1 P 4,8)" - przypomniała Elemosineria Apostolica, czyli urząd, który w imieniu Ojca Świętego troszczy się o najuboższych.
Dziękuje też wszystkim dobroczyńcom, którzy dostarczają regularnie produkty, które są przekazywane najuboższym w tzw. "woreczkach serca" - pakietach z posiłkiem, zastępujących wcześniejsze wydawanie żywności, które było też okazją do spotkań i rozmów z najuboższymi - m.in. Willom Papieskim w Castel Gandolfo, które codziennie dostarczają wiele litrów mleka i jogurtów. Papieski jałmużnik zaprosił też do osobistego kontaktu włoskie stołówki, parafie i stowarzyszenia pomagające ubogim, które w obliczu pandemii koronawirusa COVID-19 mają trudności w prowadzeniu tych dzieł miłosierdzia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu