Siostra Briege McKenna OSC w dn. 3-4 sierpnia przebywała w Lublinie. Pochodząca z Irlandii, a mieszkająca aktualnie w Palm Harbor na Florydzie klaryska została zaproszona przez Stowarzyszenie Kobiet Katolickich „Magnificat”. Jest to już jej kolejna wizyta w Polsce.
Od czasu uzdrowienia posługuje darem modlitwy wstawienniczej i uzdrawiania, a od ponad 30 lat podróżuje po świecie z „posługą ewangelizacji i głoszenia wartości Eucharystii”. Wcześniej gościła m.in. na Ogólnopolskim Czuwaniu Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze w 1995 r. i 2002 r. oraz prowadziła rekolekcje dla osób konsekrowanych w Warszawie. Jej wizyta w Lublinie potwierdziła fakt, że s. McKenna gromadzi wokół siebie tysiące osób pragnących doświadczenia miłości Boga i posługuje im z ogromną pasją, miłością i oddaniem. Na poprowadzone w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim seminarium pt. „Przyodziani w moc z wysoka” oraz spotkanie kobiet „Magnificat”, na którym złożyła świadectwo, nie wystarczyło miejsc dla wszystkich chętnych. Prawdziwe oblężenie przeżywał również Kościół Akademicki KUL, w którym po Eucharystii miała miejsce modlitwa o uzdrowienie. Głównym przesłaniem klaryski jest bowiem głoszenie uzdrawiającej mocy płynącej z Eucharystii.
„My, katolicy, mamy Jezusa, Jego Osobę, Krew, Ciało, Bóstwo. Mamy przywilej dotykać nie tylko szaty Jezusa, jak kobieta z Ewangelii, ale przyjmujemy Jezusa do naszego ciała. Czy zdajecie sobie sprawę, że jest w was ten sam Jezus, którego chciała dotknąć ta cierpiąca kobieta? Wy nie musicie dotykać szaty. W Kościele katolickim możecie spotkać Jezusa każdego dnia” - mówiła do licznie zgromadzonych w akademickiej świątyni. S. Briege, znana na świecie z posługi modlitwy o uzdrowienie oraz rekolekcji dla biskupów i księży, zachęcała do modlitwy nie tylko we własnych intencjach, ale również w potrzebach Polski i Europy. „Modlitwa ma moc. Nigdy nie powinniśmy ustawać w modlitwie, ponieważ kiedy się modlimy, Jezus nas przemienia i daje nam łaskę, aby przyjąć Jego wolę. Bóg pragnie, żebyśmy Go prosili o rzeczy niemożliwe” - mówiła. Składając świadectwo działania Boga w jej życiu i poprzez jej posługę oraz modląc się o uzdrowienie, charyzmatyczna zakonnica podkreślała, że „wiara to nie jest uczucie”.
Dwudniowe spotkanie bez wątpienia przyniosło wiele owoców, bo jak mówiła jedna z uczestniczek seminarium, „dziś potrzeba autentycznych świadków Chrystusa, takich, którzy nie boją się mówić wprost trudnych prawd i na co dzień żyją tym, co głoszą. S. Breiege jest jednym z nich”.
S. McKenna OSC
Do zakonu wstąpiła przed ukończeniem 15 lat, a rok później złożyła śluby. Zachorowała na reumatoidalne zapalenie stawów i od 23. roku życia poruszała się na wózku inwalidzkim. Choć traktowała swoje cierpienie jako krzyż i nie prosiła Boga o uzdrowienie, została uzdrowiona.
Pomóż w rozwoju naszego portalu