Reklama

Bosmański kult zapomnianego sanktuarium

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Eugeniusz Krzak, pochodzący z Chełma, od dzieciństwa pasjonował się morzem. Przepracował w Marynarce Handlowej kilkadziesiąt lat, zaczynając od marynarza, a skończywszy na bosmanie. Był przede wszystkim wychowawcą młodzieży marynarskiej na statkach Polskiej Żeglugi Morskiej, ale także było mu dane pracować na statkach obcych bander, np. Arabii Saudyjskiej. Zawsze cechowała go silna wola, pracowitość i patriotyzm. Nie należał do żadnej partii (pomimo rozmaitych nacisków). Umiłowanie Matki Bożej i cicha wiara wyznawana na różnych statkach pozwoliła mu przetrwać w niełatwym zawodzie marynarskim z dala od rodziny.
Bosman Krzak po przejściu na emeryturę stał się wolontariuszem szczecińskiego Klubu Duszpasterstwa Ludzi Morza „Stella Maris”. Szczególnie ceni sobie katechezy i spotkania z interesującymi ludźmi zapraszanymi przez kapelana Ludzi Morza. Przed laty, będąc na jednej z pielgrzymek w Gietrzwałdzie, w sposób szczególnym zainteresował się tym sanktuarium, stając się od tej pory wielkim czcicielem Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. „W naszym kraju istnieje prawie trzysta miejsc kultu maryjnego, ale tylko w sanktuarium maryjnym w Gietrzwałdzie miały miejsce objawienia Matki Bożej, które zostały uznane za autentyczne - przypomina swoim silnym głosem bosman Eugeniusz Krzak. - Objawienia te, sprzed 130 lat, rozpoczęły się 27 czerwca 1877 r. i trwały do 16 września tego samego roku. Matka Boża przemówiła 160 razy do 13-letniej Justyny Szafrańskiej i 12-letniej Barbary Samulowskiej w języku polskim w gwarze warmińskiej. Wydarzenia te da się porównać tylko z podobnymi w Lourdes i w Fatimie. W tamtych czasach na terenie dzisiejszej Warmii mieszkali Polacy, Niemcy, Prusacy i Litwini, ale był to obszar pod panowaniem niemieckim. Ludność ta, przede wszystkim Polacy, była poddawana zaprogramowanej germanizacji, głównie w czasie rządów Ottona Bismarca, zwanego Żelaznym Kanclerzem”. Kulturkampf w jego wydaniu czynił największe spustoszenia wśród katolickiego ludu warmińskiego, o którego godność upomniała się Matka Najświętsza. Jej orędzie wypowiedziane w języku polskim zawierało nadzieję odzyskania wolności i tryumfu Kościoła katolickiego na tych ziemiach. Jedynym warunkiem osiągnięcia tego kluczowego celu miała być modlitwa różańcowa i chrześcijańska pokuta, do czego tak usilnie nawoływała wiernych Niepokalana w czasie Jej objawień”.

BOGDAN NOWAK: - Do czego zachęcała Matka Boża w swoich objawieniach?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Eugeniusz Krzak: - Maryja domagała się codziennej modlitwy różańcowej, pokuty za grzechy, zaniechania pijaństwa i praktykowania czynnej miłości. W okresie objawień do Gietrzwałdu przybyło prawie pół miliona pielgrzymów z całej Polski. W uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, Matka Boża pobłogosławiła źródełko i pielgrzymów, którzy wtedy wołali: „Matko Boża, módl się za nami!”. Maryja zapewniła ich: „Nie smućcie się! Ja jestem zawsze z wami”. Treść objawień gietrzwałdzkich jest zawsze aktualna, zwłaszcza w naszych czasach, aby Polacy nie utracili swojej religijnej i narodowej tożsamości po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej.

- Sanktuarium maryjne w Gietrzwałdzie obchodzi w tym roku kilka rocznic…

- Przede wszystkim obchodzimy 130. rocznicę objawień maryjnych, 40-lecie koronacji papieskimi koronami cudownego obrazu Matki Bożej z XVI wieku, której dokonał sługa Boży Stefan kard. Wyszyński oraz 30-lecie dekretu biskupa warmińskiego Józefa Drzazgi zatwierdzającego objawienia gietrzwałdzkie jako wiarygodne, czyli niesprzeciwiające się wierze i moralności chrześcijańskiej.

***

Bosman Eugeniusz Krzak odwiedza szereg parafii (nie tylko Szczecina), by przybliżyć kult Maryi w Gietrzwałdzie i jego stale aktualne wskazania dotyczące naszego życia religijnego i społecznego. Uważa, że nie każdego stać, by jechać do Lourdes lub Fatimy, by usłyszeć Maryjne rady uznane przez Kościół. Wystarczy pojechać do warmińskiego Gietrzwałdu, by przeżyć objawienia maryjne sprzed 130 laty, jedyne wypowiedziane po polsku i uznane przez Episkopat Polski oraz zastosować je w codziennym życiu, osobistym i społecznym.
Bosman słusznie uważa, że to wyjątkowe sanktuarium maryjne, którego wizjonerka służebnica Boża s. Barbara Samulowska przygotowywana jest do wyniesienia na ołtarze, jest zapomniane. O tym niezwykłym miejscu ukazała się również książka ks. Januarego Żelawskiego „Opowieść o zapomnianym Gietrzwałdzie”.
Sprawdza się powiedzenie, że zachwycamy się europejskimi sanktuariami maryjnymi, zapominając o własnej perle kultu Matki Bożej w Gietrzwałdzie, gdzie Matka Chrystusowa stanęła w obronie naszego bytu narodowego. Jej pomoc jest ciągle potrzebna, by „Polska była Polską” - jak śpiewa w swojej piosence Jan Pietrzak.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Ryś pozdrawia przed konklawe i prosi o modlitwę

2025-05-07 07:45

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

Kochani,
CZYTAJ DALEJ

Życie na popękanym fundamencie

2025-04-29 08:01

Niedziela Ogólnopolska 18/2025, str. 27

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Wciąż głęboko wierzę, że Chrystus, Ewangelia i Kościół mają dla młodych naprawdę najlepszą propozycję na życie.

Udaje mi się czasem szczerze porozmawiać z młodymi, nawet w czasie szkolnych rekolekcji. Zwykle początek jest trudny i trzeba poczekać, aż pęknie w nich lęk przed otwarciem się, zwłaszcza wobec księdza, a w moim przypadku – jeszcze biskupa. Podsumowując, dzięki tym wszystkim spotkaniom zobaczyłem zupełnie nowe pokolenie młodych, które wielokrotnie musiało budować życie na popękanych fundamentach. W klasie maturalnej, gdzie w spotkaniu uczestniczyło ponad dwadzieścia osób, gorąca dyskusja zaczęła się od wyznania jednego z uczniów.
CZYTAJ DALEJ

Gwardia Szwajcarska chroni uczestników konklawe

2025-05-07 13:19

[ TEMATY ]

konklawe

Gwardia Szwajcarska

Papieska Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

Papież nie żyje, ale jego siły ochronne wciąż mają wiele, a nawet więcej do zrobienia: teraz chronią 133 kardynałów, elektorów nowego papieża.

Gwardia Szwajcarska chroni papieża, narażając w razie potrzeby własne życie. Po śmierci papieża Franciszka sytuacja się zmieniła: teraz chronią kardynałów, którzy wybiorą jego następcę, a wśród nich będzie ich nowy szef. „Od 21 kwietnia żyjemy w bardzo ścisłym rytmie” - powiedział mediom Eliah Cinotti, rzecznik Gwardii Szwajcarskiej opisując czas od śmierci Franciszka w Poniedziałek Wielkanocny. Podkreślił, że każdy gwardzista ma misję i dokładnie wie, co ma robić. Nie ma czasu myśleć o tym, kto będzie nową głową Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję