Trzecie co do wielkości, po Oslo i Bergen, pod względem ilości mieszkańców, miasto w Norwegii, jest również miejscem katolickiej parafii katedralnej. W jej kościele, w głównym ołtarzu, trochę z boku, znajduje się obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Matka Boża Patrzy na wstępujące do katedry dzieci i cieszy oczy nieliczną, liczącą ok. 2% mieszkańców grupę. Do katolików i całej społeczności Norwegii dotarł za swojego Pontyfikatu Jan Paweł II i przed obrazem Matki Bożej długo się modlił. Do tej właśnie parafii z misją pomocy, pojechał z naszej diecezji przed rokiem ks. Marek Żur. To on zorganizował pobyt w Norwegii zamojskim pielgrzymom, pokazując im najciekawsze jej zakątki.
Obok naszej skromnej katolickiej katedry, nad miastem góruje największa gotycka świątynia w Skandynawii, protestancka katedra Nidaros. Słynie ona jednak nie z uroczystych nabożeństw, ale przede wszystkim z koncertów organowych i imprez kulturalnych organizowanych na przełomie lipca i sierpnia, jako tydzień zabawy, festiwal św. Olafa. Norwedzy w tych dniach świętują na promach, kempingach i w licznych pubach. Odpust w protestanckiej katedrze, w której uczestniczą nieliczni wierni, przekształca się w trwający w mieście parę dni wielki koncert i targ.
Grupa pielgrzymów z Zamościa uczciła dni św. Olafa, uczestnicząc w uroczystych Mszach św. w naszej katedrze, a potem w katedrze protestanckiej. W obu przypadkach Msze celebrowane były przez katolickich księży, w tym miejscowych biskupów i naszych pięciu zamojskich księży pielgrzymów. We Mszy św. oprócz naszej 50-osobowej grupy, uczestniczyli również Polacy zrzeszeni w związek Polonii, Polacy pracujący sezonowo oraz inni, którzy z protestantyzmu przeszli na katolicyzm. Byli również obecni przedstawiciele zakonów katolickich.
Pielgrzymka trwała 8 dni. Odwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc. W codziennych Mszach św. otaczaliśmy modlitwą wszystkich mieszkających tam katolików i Polaków oraz przybliżyliśmy Norwegom naszą katolicką wiarę. Norwegia to dziwny kraj, kraj kontrastów. Przejeżdżając przez nią, raz znajdowaliśmy się wśród kwitnących pól i sadów, aby potem zaraz znaleźć się w górach na śniegu lub podziwiać skaliste wybrzeża. To kraj niezliczonych fiordów wrzynających się głęboko w ląd, które otwierając się za każdym zakrętem, kreują niepowtarzalne, niesamowite uroki. To kraj najrzadziej zaludniony w Europie i liczy tylko 4,7 mln. mieszkańców.
Zadziwiające jest - oprócz powszechnego bogactwa ludzi - rażące ich pogańskie zachowanie. Oprócz legalnego homoseksualizmu i wolnych związków, powszechnie można dostrzec wielki kult przyrody i na każdym publicznym miejscu dziwny pęd czczenia pogańskich rzeźb i figur pokracznych, wykrzywionych Troli. Za kołem podbiegunowym Norwegii podczas letnich białych nocy, słońce nie zachodzi wcale, a zimą polarna zorza maluje na niebie magiczne światła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu